Szukaj na blogu

Klopsy z indyka w sosie własnym

Zobacz jak zrobić pyszne klopsy z indyka w sosie własnym. Kiedy gotuję takie obiady, prawie zawsze myślę o domu rodzinnym. Zapach, smak mięsa duszonego w sosie, z dodatkiem świeżego lubczyku, smażonej cebulki, wolno gotującego się sosu - to wszystko przywołuje lata dzieciństwa. Uwielbiam domowe obiady, a Wy?

klopsy z indyka, klopsy w sosie

Przepis na klopsy z indyka w sosie
Składniki:
Klopsy:
1 kg mielonego mięsa z indyka (u mnie polędwica)
1 duże lub 2 małe jajka
1 cebula
1 niewielka marchewka
1 niewielka pietruszka
ok. 1 łyżeczki świeżego posiekanego tymianku
sól i pieprz do smaku
2 łyżki bułki tartej
olej do smażenia
Do panierowania:
mąka pszenna
Sos:
woda
1 gałązka świeżego lubczyku
kilka małych gałązek tymianku
1 spora cebula
3 łyżki oleju
do smaku sól i pieprz
1 łyżka mąki pszennej
Przygotowanie:
Klopsy: mięso przekładam do miski. Ścieram na drobnej tarce obrane i umyte: marchewkę i pietruszkę, dodaję do mięsa. Bardzo drobno siekam cebulę i również dokładam do miski. Wbijam jajko, dodaję bułkę tartą i tymianek, po czym przez kilka minut wyrabiam masę dłonią, aż będzie jednolita i gładka. Doprawiam do smaku solą i pieprzem. Formuję kulki wielkości małej mandarynki, każdą lekko panieruję w mące. Klopsy krótko smażę z obu stron - mają się zarumienić. 
Sos: podsmażone klopsy przekładam do szerokiego garnka z grubym dnem, zalewam wodą na tyle, by się zrównała z poziomem klopsików. Do garnka dorzucam gałązkę lubczyku i kilka gałązek tymianku, i duszę na małym ogniu. W międzyczasie podsmażam na oleju pokrojoną drobno cebulę (do zeszklenia), po czym przekładam ją do garnka, wstępnie doprawiam sos solą i pieprzem, i dalej duszę na małym ogniu - łącznie ok. 35 minut. Odlewam kilka łyżek płynu, czekam aż troszkę przestygnie, mieszam dokładnie z mąką. Wyjmuję na chwilę klopsy z garnka, wlewam zawiesinę z mąki, mieszam trzepaczką podgrzewając sos by zgęstniał. Doprawiam go ostatecznie do smaku. Z powrotem przekładam klopsy do sosu, duszę jeszcze 15 minut na bardzo małym ogniu (uwaga, żeby sos się nie przypalił!). Przed podaniem posypuję koperkiem.


                       

                       

                        

                        




Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger