Szukaj na blogu

Schabowe w cieście ziołowym

Schabowe w cieście ziołowym

Na obiad miała być karkówka w sosie, ale gdy rozpakowałam zakupy, okazało się że będą schabowe ;) Nie zmartwiło mnie to zbyt, tyle że od razu wiedziałam, że nie chcę tradycyjnych kotletów. Usmażone w cieście pachnącym ziołami są naprawdę pyszne i warto od czasu do czasu podać je w takiej postaci.



                          


Składniki na 3 porcje:
3 średniej wielkości kotlety schabowe
sól, pieprz
Ciasto:
1 duże jajko
3 łyżki lekko gazowanej wody mineralnej
2 czubate łyżki maki pszennej
1 cebulka szalotka
1 płaska łyżeczka mieszanki ziół prowansalskich
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
duża szczypta soli
świeżo mielony czarny pieprz
Dodatkowo:
olej do smażenia
mąka do panierowania
Przygotowanie:
 Kotlety rozbijam, oprószam solą i pieprzem. Mieszam dokładnie składniki ciasta - powinna powstać gęsta masa. Każdy kotlet panieruję w mące, po czym przekładam do naczynia z ciastem, lekko dociskając, by ciasto przywarło do mięsa. Smażę ok. 8-9 minut na średnio rozgrzanym oleju - przekładam dwukrotnie, by kotlety usmażyły się w środku. Podaję z ziemniakami i surówką.


                           




Szkółka lepienia pierogów ;-)

Szkółka lepienia pierogów ;-)

Pierogi każdy lub prawie każdy jadł. Prawie każdy potrafi je przygotować, ale przypomnę kilka zasad, które mogą to ułatwić ;-) 

Po pierwsze: ważna jest dobra organizacja pracy. Aby oszczędzić czas, można pracę podzielić na 2 dni, bo farsz z powodzeniem możemy przygotować wcześniej. 
Po drugie: stanowisko pracy :) Dobrze mieć sporo miejsca, dużą stolnicę lub blat, przygotowane miejsce na odkładanie ulepionych pierogów  - mogą to być np. czyste ściereczki, lekko oprószone mąką, by uniknąć przyklejania się ciasta.
Warto także wcześniej zagotować wodę i trzymać ją w stanie gotowości ;) Przygotujcie także tace lub duże talerze, wlejcie na nie trochę oleju - by po ugotowaniu i odsączeniu wody można było na nie przełożyć pierogi. Wtedy mamy gwarancję, że się nie skleją, a po wystygnięciu wystarczy przełożyć je do zamykanego pojemnika.
Po trzecie: dokładne wyrobienie ciasta odwdzięczy się łatwością wałkowania i lepienia, nic się nam wtedy nie rozklei i unikniemy rozczarowania, gdy zamiast kształtnych pierożków wyłowimy z garnka mizerne pierogowe szczątki...
Po czwarte: woda do przygotowania ciasta powinna być co najmniej ciepła. Są szkoły, które podają że wyrabia się je z wodą praktycznie gorącą - nie próbowałam, więc nie wiem.
Po piąte: cierpliwość to cnota i z całą pewnością się tu przyda ;-) Pewnej wprawy wymaga ocena, jaką ilość farszu nałożyć na ciasto, by dało się ładnie skleić. Ciasto, na które przepis jest poniżej, jest bardzo elastyczne i łatwo się skleja, więc powinno ułatwić zadanie. W każdym razie ja zaczynam od środka, potem sklejam oba boki. Miejsce łączenia trzeba mocno docisnąć palcami, dodatkowo warto je wzmocnić przez zawinięcie, co doda pierogom uroku, czy choćby przyciśnięcie dodatkowo ząbkami widelca. Warto także pamiętać, by ciasto, którego akurat nie wałkujemy, przykrywać szczelnie ściereczką, by nie wysychało.
W trakcie gotowania warto mieszać pierogi drewnianą łopatką, by ich nie zniszczyć.

Mam nadzieję, że te kilka punktów pomoże osobom, które jeszcze się za własne pierogi nie zabrały. Zachęcam, to naprawdę przyjemne zajęcie !

Po moje wszystkie propozycje pierogów zajrzyj TUTAJ.

                  

Pierogi z serem i ziemniakami

Składniki na ok. 50 sztuk:
Ciasto:
3,5 szklanki mąki pszennej
2 żółtka
2 łyżki masła roślinnego (lub zwykłego- miękkiego)
ok. 1,5 szklanki ciepłej wody
duża szczypta soli
Farsz:
600 g. ugotowanych ziemniaków
500 g. twarogu - to więcej niż standardowo, ale taki farsz bardzo lubimy
3-4 cebule
kilka łyżek oleju do smażenia
sól, pieprz do smaku
Dodatkowo:
woda do gotowania
cebula do podsmażenia 
Przygotowanie:
Ugotowane ziemniaki przeciskam przez praskę, przekładam do miski, dodaję ser i wszystko wyrabiam widelcem na w miarę jednolitą masę. Cebule kroję w niewielką kostkę, smażę na oleju do zeszklenia, po czym przekładam do masy. Mieszam, doprawiam solą i sporą ilością pieprzu.
Ze składników ciasta wyrabiam elastyczne, miękkie ciasto - wodę warto dolewać stopniowo. 
Ciasto dzielę na 2 części i wałkuję na grubość 2-3 mm. Wykrajam dużą szklanką kółka, na każde nakładam solidną porcję farszu. Sklejam dokładnie brzegi, zaczynając od środka, potem sklejam boki każdego pieroga. Warto wzmocnić miejsce łączenia, dodatkowo je zawijając. Tak przygotowane pierogi gotuję partiami w dużej ilości osolonej wody - warto, by gotować je w płaskim, szerokim garnku. Woda nie powinna przestawać się gotować. Gdy wypłyną na powierzchnię, czekam jeszcze 2 minuty, po czym wyławiam je i odsączone przekładam na przygotowane talerze z niewielką ilością oleju. Dzięki temu zabiegowi nie będą się sklejały, a gdy przestygną, można je przełożyć do pojemników i schować do lodówki.
Podaję na gorąco ze smażoną cebulką (z odrobiną czerwonej papryki).

                  

                  

                  

                  


A falbanki  robi się tak: 







Zapiekane ziemniaki z groszkiem

Zapiekane ziemniaki z groszkiem

   Jestem zachwycona tym, co właśnie zjadłam i co widzicie niżej. Cudowne, cudowne w smaku ! :) Absolutny misz-masz , który powstał jak to zazwyczaj u mnie bywa z rzeczy, które znalazłam w lodówce: kawałek schabu, puszka groszku... 

   Do rzeczy. Na talerzu jest zapiekanka z purre z ziemniaków z zielonym groszkiem i skwareczkami ze schabu, pięknie podpieczona  z mozzarellą. Ta masa jest delikatna w smaku i idealnie komponuje się z sałatą z pomidorami, ogórkiem, ziołami i sosem jogurtowym. A w czasie pieczenia można jeszcze na górę wbić jajeczko, będzie jeszcze pyszniej.

 Może to niezbyt "wyględne" danie ;-), jednak serdecznie Was namawiam do wypróbowania!
   


  
Składniki:
1 kg ziemniaków
1 duża puszka zielonego groszku
2-3 surowe kotlety schabowe
1 łyżeczka oleju
1 łyżeczka masła
tarta mozzarella
sól, pieprz do smaku
Dodatkowo:
olej do posmarowania blachy
posiekany koperek
dowolna sałata
kawałek zielonego ogórka
pomidor 
1 łyżka jogurtu naturalnego
1 mały ząbek czosnku
szczypta cukru
sól, pieprz do smaku
Przygotowanie:
  Obrane ziemniaki gotuję do miękkości, jeszcze gorące duszę razem z masłem na puree. Odcedzam groszek, duszę go widelcem, dodaję do ziemniaków. Kotlety siekam drobno, oprószam solą i pieprzem, wrzucam na patelnię z rozgrzanym olejem, smażę do zrumienienia. Przekładam do ziemniaków z groszkiem. Mieszam dokładnie, aż powstanie jednolita masa, doprawiam do smaku solą i pieprzem. Wykładam masę (na grubość ok. 2 cm) na natłuszczoną blachę, posypuję ją startą mozzarellą, wstawiam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C. Piekę ok. 30 minut. 
 Sałatę siekam lub rwę na kawałki, mieszam z pokrojonymi drobno ogórkami i pomidorami, polecam sosem z jogurtu, czosnku, cukru, soli i pieprzu.
Podaję na gorąco - porcja zapiekanki, a na niej sałatka.
Przepis autorski. 



                    



                    

                    


Kremowa zupa szczawiowa

Kremowa zupa szczawiowa

   Poczciwa szczawiowa okazała się dobrym tłem malarskim ;-) 
A już poważniej - to po prostu pyszna, wiosenna zupa, do której chętnie wracam. I w jej przypadku nie staram się wymyślać nowych smaków, bo tradycyjna smakuje chyba najlepiej. Jak uważacie?

 


Składniki:
ok. 400 g. świeżego szczawiu
2 łyżki masła
2 litry wywaru mięsnego (np. na żeberkach) lub wody
1 cebula
6-8 średnich ugotowanych ziemniaków
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka mąki pszennej
posiekany koperek
sól, pieprz do smaku
Dodatkowo:
gęsta śmietana
jajka ugotowane na twardo
Przygotowanie:  
 Do wywaru mięsnego wrzucam obrane i pokrojone ziemniaki, gotuję do miękkości. Na patelni rozpuszczam łyżkę masła i wrzucam na nie drobno posiekany czosnek, a potem dokładnie umyte i posiekane drobno liście szczawiu. Smażę razem 3-4 minuty, po czym odkładam 3 łyżki szczawiu, a resztę przekładam do garnka z gorącym wywarem, gotuję 15 minut. W tym czasie siekam drobniutko cebulę, smażę na pozostałym maśle do zeszklenia, dodaję mąkę i jeszcze chwilę smażę razem, po czym przekładam cebulę do zupy. Miksuję  wszystko na krem, doprawiam do smaku solą i pieprzem, dodaję odłożony wcześniej szczaw i koperek. Podaję ze śmietaną i cząstkami jajka.
Przepis autorski.



Kotlety brokułowo-jajeczne

Kotlety brokułowo-jajeczne

  Delikatne w smaku kotlety z jajka i brokuła można podać z różnymi sosami, np. chrzanowym czy pieczarkowym. W takiej postaci, z ziemniakami i surówką, to będzie sycący, pyszny i naprawdę tani obiad. 

 Robicie czasami takie kotlety ? 


                 


                   

Składniki na 7-8 sztuk:
1 duży, ugotowany brokuł
3 jajka ugotowane na twardo
2 surowe jajka
5 łyżek bułki tartej + trochę do panierowania
1 łyżeczka mieszanki ziół prowansalskich
sól, pieprz do smaku
olej do smażenia
Przygotowanie:
 Jajka na twardo i ugotowany brokuł siekam drobno, przekładam do miski. Dodaję zioła prowansalskie, surowe jajka i bułkę tartą - mieszam dokładnie, doprawiam do smaku sola, pieprzem. Z masy formuję dość duże kotlety, panieruję je w bułce tartej. Smażę na średnio rozgrzanym oleju, przewracając 2-3 razy. 
Przepis autorski.


                



Klops (do kanapek)

Klops (do kanapek)

   Lubicie kotlety mielone na kanapkach?  Ja bardzo lubię, więc taki klops to istny śniadaniowy raj, bo smakuje podobnie, a wygodnie się go kroi i wystarczy go na kilka dni. To bardzo smaczna, tania i co najważniejsze domowa wędlina. Zresztą przyda się nie tylko do kanapek, bo równie dobrze można go podać w wersji na gorąco, np. z sosem pieczarkowym - wtedy mamy pyszny obiad.





Składniki:
1 kg mięsa mielonego z karkówki lub łopatki wieprzowej
1 duże lub 2 małe jajka
ok. 1 łyżka soli
1 łyżka ziół prowansalskich
1 łyżka majeranku
2 ząbki czosnku (przeciśniętego przez praskę)
2-3 łyżki bułki tartej + do posypania 
trochę masła do posmarowania formy
Przygotowanie:
  Mięso bardzo dokładnie wyrabiam z jajkiem, czosnkiem, bułką tartą, ziołami i przyprawami, aż powstanie jednolita i gładka masa. Wykładam ją do posmarowanej masłem i oprószonej bułką tartą formy, którą wstawiam do piekarnika nagrzanego do 190 stopni c. na godzinę. 
Przepis autorski.





Pieczarki z jajkiem i quinoa

Pieczarki z jajkiem i quinoa

   Tak się do mnie uśmiechały w sklepie te pieczarki, że musiałam je zabrać do domu ;) Piękne, bardzo dorodne, od razu miałam w głowie sto pomysłów na ich wykorzystanie - a ostatecznie przygotowałam je w bardzo zdrowej wersji, z trójkolorową komosą ryżową (czyli quinoa), pomidorem, mozzarellą i jajkiem, kusząco zapieczonych razem w piekarniku.
 Komosa ryżowa zawiera bardzo dużo wysokowartościowego białka oraz wszystkie aminokwasy, w tym niezbędną do prawidłowego wzrostu i odnowy tkanek lizynę. A poza tym to po prostu pyszny rodzaj bezglutenowej kaszy, dla której warto znaleźć stałe miejsce w naszej kuchni.
 Po różne rodzaje quinoa zapraszam Was do sklepu, a na pieczarki serdecznie namawiam, bo pyszne !




Składniki:
5-6 dużych pieczarek
2 jajka
5 łyżek quinoa (komosy ryżowej) firmy Fresano
1 niewielki pomidor
posiekany szczypiorek
3-4 łyżki startej mozzarelli
sól, pieprz do smaku
odrobina oleju/oliwy
Przygotowanie:
 Umyte i osuszone pieczarki układam w naczyniu natłuszczonym olejem. Lekko solę wnętrze pieczarek i wstawiam je na 20 minut do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. Quinoa gotuję do miękkości, odcedzam, dodaję posiekany szczypiorek, drobno pokrojony pomidor i połowę mozzarelli. Doprawiam do smaku solą i pieprzem. Podpieczone pieczarki faszeruję powstałą mieszanką, starając się by z nadzienia powstały miseczki z wgłębieniem - w nie wlewam po porcji jajka rozbełtanego z solą i pieprzem. Wstawiam znowu naczynie do piekarnika na 10 minut, lekko spryskuję pieczarki olejem/oliwą, po czym na górę sypię pozostałą mozzarellę. Podpiekam jeszcze 10-15 minut. Podaję na gorąco, z surówką.
Przepis autorski.


                 


                  

                  

                  



Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger