Szukaj na blogu

Krążki z cukinii - pyszna przekąska

Krążki z cukinii - pyszna przekąska

Banalnie proste do przygotowania, a naprawdę przepyszne danie! Możesz podać je na imprezie, możesz też przygotować te krążki na grillu. Polecam podać je np. z konfiturą z żurawiny, bądź z czerwonej cebuli.



Składniki:
boczek w plastrach, np. 8 plastrów 
niewielka cukinia
2 łyżki tartej mozzarelli
sól ziołowa
1 łyżeczka oleju
Przygotowanie:
Cukinię myję. Jeśli mam 8 plastrów boczku, potrzebna mi będzie podwójna ilość plasterków cukinii, w tym wypadku: 16 plasterków - cienkich, na ok. 3-4 mm. każdy. Cukinię oprószam lekko solą ziołową, po czym na połowie plasterków układam odrobinę startej mozzarelli. Przykrywam plastry z serem pozostałymi. Tak powstałe krążki zawijam w plastry boczku - każdy krążek w jeden plaster. Smażę na patelni z odrobiną oleju, na średnim ogniu, po ok. 3 minuty z każdej strony. Podaję np. z konfiturą z żurawiny.





Śledzie w sosie tatarskim

Śledzie w sosie tatarskim

Śledzie w połączeniu z cebulką i pysznym, kiszonym ogórkiem, i jeszcze w aksamitnej, kremowej śmietanie - to po prostu musi smakować :)

Bardzo szybkie w przygotowaniu, choć warto im dać godzinkę przed podaniem, by wszystko się ładnie przegryzło i miało pełnię smaku. A sekretem smaku są oczywiście dobrej jakości śledzie, ale też drobno pokrojone warzywa - do tego polecam nóż uniwersalny 12,5 cm Zwieger Klassiker II - idealnie leży w dłoni, a jego ostrze wspaniale tnie i szatkuje.




Składniki:
200 g. śledzi w oleju, odsączonych
1 średniej wielkości cebula
1 ząbek czosnku
2 średniej wielkości ogórki kiszone
2 pełne łyżki gęstej, kwaśnej śmietany
do smaku pieprz i sól
ewentualnie szczypta cukru
posiekany szczypiorek do posypania
Przygotowanie:
Śledzie kroję w równe kawałki, ok. 3 cm. Obraną cebulę bardzo drobno kroję, podobnie ogórki (nie obierałam ich, bo użyłam ogórków własnej produkcji, nie mają twardej skórki). Śledzie, pokrojoną cebulę i ogórki przekładam do miski, mieszam, doprawiam pieprzem. Dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek oraz śmietanę. Mieszam ponownie, odstawiam na godzinę do lodówki i dopiero wtedy ewentualnie doprawiam solą i szczyptą cukru. Przed podaniem posypuję posiekanym szczypiorkiem.







Książki: "Chustka" Joanna Sałyga

Książki: "Chustka" Joanna Sałyga

Nie wiem, jakimi słowami napisać to co chcę na temat tej książki powiedzieć.
Bardzo piękna.
Bardzo smutna.
Bardzo radosna.

Bardzo pokrzepiająca.

Porywająca, skłaniająca do refleksji opowieść Joanny Sałygi, będąca tak naprawdę zapiskami z codzienności, z bloga - na którym dzieliła się dniami, godzinami, chwilą.

Kupiłam ją dobrych kilka lat temu, przeczytałam, odłożyłam.
I teraz po tych kilku latach wróciłam. 

Życie mnie ku niej ponownie popchnęło.
Jest teraz u mnie taki etap.
Przypomniała mi się.

Przeczytana w ostatnie dwa wieczory (a musisz wiedzieć Czytelniku, że moje czytanie, nad czym ubolewam, ogranicza się ostatnio do kilku stron przed snem; byle złapać rąbek książkowego świata i zasnąć) ponownie siedzi we mnie  i nie chce wyjść. 

To książka o umieraniu i o życiu, o życiu i umieraniu.
Kolejność tych etapów dziwnie się tu układa. Bo choć ta opowieść Joanny urywa się w październiku 2012 roku, to choć niepisana, trwa nadal. Jak w życiu: coś się kończy, ale ono i tak toczy się dalej. 

Jeśli nie znasz historii Joanny, opowiem Ci w kilku słowach. Posłużę się słowami z okładki książki: 
"Bolał ją brzuch. W biegu, między licznymi zajęciami, wpadła do lekarza. To miało być rutynowe badanie. Diagnoza przeraziła wszystkich. Rak złośliwy, z licznymi przerzutami. Walczyła z nim ponad dwa lata. Śmiertelna choroba i nieposkromiony apetyt na życie "

Joanna pisała cudownie lekko, z ogromnym humorem i błyskotliwością . 
Czytasz i masz wyrzuty sumienia, bo skoro czyta się książkę o umieraniu, to czy wypada się śmiać?

Wyobrażam sobie, jaką wspaniałą była kobietą, jaką niesamowitą i mądrą osobą. 
Mamą, narzeczoną a później żoną, i tyle dawała miłości w tych relacjach, że człowiek się zachłystuje i czerpie z Jej słów taki ogrom dla siebie, że czuje się bardzo obdarowany...

Polecam Ci "Chustkę"  z głębi serca!


W górnej części bloga widzisz stronę: książki na smutki. To właśnie tam znajdziesz wszystkie moje recenzje.





Przyprawa do pieczonego kurczaka

Przyprawa do pieczonego kurczaka

Smak pieczonego kurczaka z mojego dzieciństwa, z rodzinnego domu. Odkąd sięgam pamięcią Mama najczęściej w ten właśnie sposób go przygotowuje. Pięć składników,  i wspaniały, bogaty smak upieczonego mięsa, z rumianą skórką, soczystym wnętrzem... Kurczaka należy natrzeć taką mieszanką na dzień przed pieczeniem.
Ta przyprawa doskonale pasuje również do wieprzowiny!

              
   Na zdjęciu wyżej widzisz udka pieczone przez ok. 70 minut w 190 stopniach C, bez przykrycia, na środkowym poziomie piekarnika, bez termoobiegu. W trakcie pieczenia dwukrotnie polewałam mięso tłuszczem spod pieczenia.





Składniki (do przyprawienia 4 dużych udek kurczaka, ok. 1,5 kg):
1,5 płaskiej łyżki soli (jeśli używasz mało soli, zmniejsz ilość o połowę)
1 płaska łyżeczka świeżo zmielonego czarnego pieprzu
2 płaskie łyżki suszonego majeranku
7-10 liści laurowych (średniej wielkości)
3 duże ząbki czosnku
Przygotowanie:
Liście laurowe albo bardzo drobno siekam, albo - jak ja, rozdrabniam w malakserze. Czosnek po obraniu przeciskam przez praskę. Wszystkie składniki przyprawy dokładnie mieszam w miseczce, rozcierając w palcach jak kruszonkę. Mieszaniną dokładnie nacieram mięso i szczelnie zawinięte odkładam na 12 godzin do lodówki. Tak przygotowane piekę.



Zapiekana cykoria (z metką cebulową i sosem pomidorowym)

Zapiekana cykoria (z metką cebulową i sosem pomidorowym)

To bardzo prosta zapiekanka z kilku produktów. Do jej przygotowania użyłam metki cebulowej, która jest już przyprawiona. Zapiekanka ma świetny, wyrazisty smak; bardzo mi też tu odpowiada goryczka cykorii. Polecam na łatwy i pyszny obiad!
Co do cykorii, warto wiedzieć: (za stroną medonet.pl):
"Cykoria działa bardzo korzystnie na układ pokarmowy, pobudzając apetyt i dobrze wpływając na pracę wątroby, dzięki czemu wytwarza ona większą ilość żółci. Zaletą spożywania cykorii jest także to, że zwiększa możliwości organizmu w zakresie tworzenia czerwonych krwinek i poprawia pracę nerek. Powinny stosować ją osoby zmagające się z wysokim poziomem cholesterolu oraz z cukrzycą, a także kobiety w okresie laktacji, gdyż zwiększa ilość mleka do karmienia dziecka. Uważana jest ponadto za bezkofeinowy substytut kawy, dzięki temu, że wzmacnia organizm."




Składniki na 2 osoby:
4 niewielkie główki cykorii
2 średnie cebule
400 g. metki, u mnie wołowa po 200 g: wieprzowej cebulowej i wołowej tatarskiej
200 g. passaty pomidorowej
1 łyżeczka mąki pszennej
200 g. tartej mozzarelli
sól i pieprz do smaku
Dodatkowo:
odrobina oleju do podsmażenia cebuli
1 łyżeczka masła do posmarowania formy
bułka tarta do posypania formy
Przygotowanie:
Cykorie kroję wzdłuż na 4 części, wykrajam najtwardsze końcówki. Obrane cebule kroję np. w plastry, i na niewielkiej ilości oleju podsmażam do zeszklenia. Mięso wyjmuję z folii i rozrywam na małe porcje. Sos pomidorowy doprawiam solą i pieprzem, mieszam z mieszam z mąką i 3/4 ilości startego sera. 
Formę do pieczenia smaruję masłem i posypuję bułką tartą. Na dnie układam warstwę pokrojonych cykorii, wykładam połowę mięsa i połowę sosu; powtarzam warstwy: cykoria, mięso, sos. Szczelnie przykrywam formę i piekę w 190 stopniach przez 60 minut (góra-dół, bez termoobiegu, środkowy poziom piekarnika) . Po tym czasie zdejmuję przykrycie, zapiekankę posypuję resztą sera i piekę jeszcze kilka minut do jego zrumienienia. Podaję na gorąco.













Pieczarki w cieście - pyszna przekąska

Pieczarki w cieście - pyszna przekąska

Świetna, prosta i niezwykle smaczna przekąska, którą przygotujesz w kilkanaście minut. Zaskoczysz gości, gdy podasz ją np. z sosem żurawinowym!






Składniki:
12 pieczarek
sól ziołowa
2 duże jajka
5 łyżek mleka
6 pełnych (ale nie czubatych) łyżek mąki pszennej
sól i pieprz do ciasta
olej do smażenia
Przygotowanie:
Pieczarki myję i osuszam papierowym ręcznikiem, a następnie przecinam na pół. Każdą połówkę oprószam solą ziołową, wcierając ją w miejsce przecięcia. 
Do miseczki wbijam jajka, roztrzepuję je z mlekiem,a  potem stopniowo dodaję mąkę, mieszając do uzyskania gładkiego, gęstego ciasta. Rozgrzewam olej w naczyniu, np. w rondelku lub w głębokiej patelni - powinien być na głębokość ok. 4 cm. Każdą pieczarkę zanurzam dokładnie w cieście i wrzucam do oleju. Smażę po ok. 3 minuty z obu stron (warto sprawdzić na jednej, czy taki czas wystarczy). Podaję od razu, odsączone z tłuszczu, np. z sosem żurawinowym.





Śliwkowa marynata do karkówki (na grilla i do piekarnika)

Śliwkowa marynata do karkówki (na grilla i do piekarnika)

Prosta, pyszna marynata przygotowana na bazie powideł śliwkowych oraz musztardy sarepskiej. 
Do przygotowania mojej karkówki dodatkowo użyłam sosu Worcester - w trakcie grillowania polewałam nim mięso. 
Karkówka wyszła przepyszna, pikantna i przyjemnie słodka zarazem. 





Marynata na ok. pół kg mięsa:
1 pełna łyżka powideł śliwkowych
1 pełna łyżeczka musztardy sarepskiej
3 szalotki bananowe (lub 1 duża, zwykła cebula)
1 duży ząbek czosnku
1 płaska łyżeczka soli
0,5 łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu
0,5 łyżeczki posiekanego świeżego rozmarynu
Dodatkowo:
5 łyżek sosu Worcester (ma przyjemny, śliwkowy posmak) - nie jest konieczny
Przygotowanie: Obrane szalotki siekam bardzo drobno, czosnek przeciskam przez praskę. Wszystkie składniki marynaty z wyjątkiem sosu Worcester dokładnie mieszam - powstanie gęsta pasta. Tak powstałą pastą nacieram np. cienkie plastry karkówki i pod przykryciem odstawiam mięso na kilka godzin do lodówki (może w niej leżeć całą noc). 









Kotlety mielone z fasolką szparagową w sosie

Kotlety mielone z fasolką szparagową w sosie

Albowiem, a jakże, kocham mielone miłością czystą i nieskończoną. I nawet kiedy już, już mi się wydaje, że mi się znudziły i nie będę ich robić, kiedy tylko minie dzień albo dwa, znów gotowa jestem je zarówno przygotować, jak i jeść! Zwłaszcza, że są wdzięcznym materiałem do kuchennych wariacji!
Dziś połączyłam mięso mielone z fasolką szparagową, która znalazła się zarówno w samych kotletach, jak i w sosie, w których się dusiły. Bardzo polecam :)




Składniki (porcja na 2 osoby; 5 kotletów):
Kotlety:
400 g. mięsa mielonego ( u mnie wieprzowo-wołowe)
pół średniej wielkości cebuli
1 spory ząbek czosnku
1 jajko
sól i pieprz do smaku
20 strączków fasolki szparagowej (może być zarówno zielona, jak i żółta; lepsze będą młode, cienkie strączki)
garść startego na grubej tarce, żółtego sera
łyżka mąki pszennej do panierowania
Fasolka w sosie:
20 strączków fasolki szparagowej
pół średniej cebuli
1 duży ząbek czosnku
1 szklanka wody
1 płaska łyżeczka słodkiej mielonej papryki
0,5 płaskiej łyżeczki mieszkanki curry
1 łyżeczka mąki pszennej
3-5 łyżek sosu sojowego
sól i pieprz do smaku
Dodatkowo:
3-4 łyżki oleju do smażenia
Przygotowanie:
Całą fasolkę myję, odcinam końcówki i strączki przecinam na 2 albo 3 części. 
Kotlety: mięso przekładam do miski, dodaje jajko oraz bardzo drobno posiekaną cebulę. Dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek. Wyrabiam masę przez kilka minut, następnie doprawiam ją do smaku solą i pieprzem, i ponownie wyrabiam. Masę dzielę na 5 równych części, formuję kule, które następnie spłaszczam. Na środku każdego spłaszczonego kotleta układam po kilka kawałków fasolki*, oraz troszkę startego sera. Dodatkowo można fasolkę oprószyć solą i pieprzem. Sklejam kotleta łącząc delikatnie boki (cały farsz ma zostać w środku!), i solidnie formuję w dłoniach kotlety. Tak przygotowane panieruję w mące. Rozgrzewam olej na patelni i obsmażam kotlety z obu stron na rumiano.
*jeśli obawiasz się, by nie była surowa, możesz wcześniej ją przez kilka minut podgotować w osolonej wodzie.
Fasolka w sosie:
Gdy kotlety są podsmażone, dorzucam na patelnię bardzo drobno posiekaną resztę cebulki. Przykrywam patelnię i smażę na małym ogniu 3-4 minuty. Dorzucam resztę przygotowanej fasolki, przykrywam i smażę kolejnych kilka minut. Następnie dolewam część wody, i na małym ogniu duszę wszystko - dolewając wodę, łącznie ok. 30 minut. Dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek, paprykę, curry i sos sojowy, mieszam, doprawiam solą i pieprzem. Odlewam do miseczki 5 łyżek płynu, po przestygnięciu rozrabiam w nim mąkę. Zawiesinę przelewam na patelnię, mieszam. Gęstość sosu regulują ewentualnie dolewając po trosze wrzątku (podobnie, jeśli sos się rozwarstwia i oddziela się tłuszcz). 
Podaję na gorąco.














Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger