Szukaj na blogu

Moje obietnice wiosenne ... i ich realizacje, czyli o porządkach, gotowaniu i robieniu się na bóstwo

Moje obietnice wiosenne ... i ich realizacje, czyli o porządkach, gotowaniu i robieniu się na bóstwo

Co roku, zwłaszcza wiosną, a najczęściej dzieje się to przed Wielkanocą, obiecuję sobie co następuje:

ŻE:

- wspaniale i najdokładniej jak się da wysprzątam calusieńki dom, by wiosnę przywitać z godną jej estymą; nawet w słońcu żadna drobina kurzu nie śmie przysiąść na moich meblach, tak będą wypolerowane; szyby w moich oknach będą oślepiać parkujących naprzeciw sąsiadów, skrząc się w słonecznych promieniach, niczym najpiękniejsze kryształy; śnieżnobiałe firany niczym anielskie pióra delikatnie otulą te kryształowe skarby w moich oknach, czule chroniąc nas - szczęśliwych mieszkańców, przed szarym światem zewnętrznym; a dywany! dywany swoim aksamitnym dotykiem, świeżo uprane i pachnące wiosenną bryzą, będą pieścić stopy moje i domowników. 

- ze szczegółami przemyślę świąteczne menu, i tenże plan błyskotliwie zrealizuję; a menu to będzie niepospolite i niepowtarzalne; nie że jajka na twardo i majonez, czy sałatka jarzynowa; ani nawet kiełbasa biała pieczona w piwie; przecież stać mnie na wymyślenie takich dań, ale to takich, że świat takich jeszcze nigdy nie jadł! I kto zje, ten w podziwie i błogości zastygnie, marząc by ten kulinarny orgazm trwał wiecznie, z trwogą odrzucając natrętne myśli o powrocie do codzienności 

- oczywiście jeszcze, a w zasadzie może przede wszystkim, jako że wszystko powyższe bez trudu wykonam co najmniej kilka dni wcześniej, i zostanie mi mnóstwo wolnego czasu, Święta przywitam wypoczęta, zadbana i świeża niczym sama Pani Wiosna, po prostu kwitnąc i zarażając świat cudownym nastrojem;  leniwie muskając nieskazitelnie zrobionymi paznokciami atłasowe pasma idealnie podciętych, błyszczących, o niepowtarzalnym kolorze czerni lazurowej nocy rozświetlonej blaskiem miliardów gwiazd włosy, przy pieszczącym uszy szmerze najdelikatniejszego jedwabiu otulającego moją zgrabną figurę Kobiety Idealnej. 

Te ambitne plany i wiarę, że tak właśnie będzie mam zazwyczaj mniej więcej do tygodnia przed świętami.  A potem, naprawdę nie wiem jak to możliwe, czas się dziwnie ściąga, jakby ktoś pętelkę na sznurku zaciągnął i zrobił z niej supełek - i zupełnie nie wiem jak to możliwe że z tygodnia robi się zaledwie dzień, maksimum dwa - no dobrze, powiedz, czy może też tak masz?  😂🤣😁

I siadam po powrocie z pracy, niezmiennie zadziwiona rzeczywistością, na te dwa dni przed świętami, i rewiduję moje plany, i robię wdech, a potem spokojny wydech, bo wystarczy mi tego malutkiego, malusieńkiego czasu -  ugotuję, pewnie i upiekę, i posprzątam, i farbę kupiłam miesiąc temu (przezornie) więc błysk na włosach będzie, i paznokcie zdążę wypiłować - i będę kobietą idealną na swój malutki sposób, nie niszcząc tego co najważniejsze błahymi sprawami.

Będzie idealnie. Choć może z odrobiną kurzu, smugą na kuchennym oknie, z nieidealnie wyprasowaną firanką. W wygodnych legginsach i ulubionym podkoszulku. I z jajkami na twardo z majonezem. I z sałatką jarzynową.  Będzie wspólnie.

Z nowości w sprzątaniu  - w tym roku będzie mi pomagał mop parowy Ariete Multi Steam System 10 w 1, którym w łatwy sposób umyję wszystkie podłogi z wykorzystaniem gorącej pary, która zapewnia dodatkowe odkażenie powierzchni. Tym mopem wyczyszczę również fugi, zarówno na podłogach, jak i wykafelkowanych ścianach.

Marka Ariete (https://www.garneczki.pl/marka/ariete) posiada ponad 60-letnie doświadczenie w produkcji elektronicznych urządzeń do kuchni i domu, ułatwiających codzienne czynności.

Mop parowy Ariete Multi Steam System możesz kupić w sklepie Garneczki.pl

Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Ci dużo uśmiechu i dystansu do życia!

Schab duszony w sosie jogurtowym z chrzanem

Schab duszony w sosie jogurtowym z chrzanem

Ten schab to jedna z moich propozycji na świąteczny obiad. Zrobiłam go w lekkim, jogurtowym sosie, bez wcześniejszego smażenia mięsa. Sos doprawiałam chrzanem, koperkiem i odrobiną papryczki chili. Całość wyszła pyszna, delikatna i jednocześnie lekko pikantna.


Składniki (porcja na 2 osoby):
400 g. schabu wieprzowego
Do wywaru:
1 szklanka wody
pół łyżeczki soli
kilka liści laurowych
kilka kulek ziela angielskiego
1 niewielka marchewka
1 niewielka pietruszka
3 ząbki czosnku
1 średniej wielkości cebula
1 łyżka oleju
1 płaska łyżeczka masła
Sos:
150 g. szklanki jogurtu naturalnego
1 łyżeczka chrzanu (lub więcej wg gustu)
1 płaska łyżeczka mąki pszennej
0,5 łyżeczki mąki ziemniaczanej 
1 łyżka posiekanego koperku
1 mała suszona papryczka chili 
sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Mięso kroję plastry grubości ok. 0,5 cm, przekładam na głęboką patelnię. Dodaję ziele angielskie, liście laurowe, obrane: ząbki czosnku, marchewkę i pietruszkę, wsypuję pół łaskiej łyżeczki soli i dolewam szklankę wody. Gotuję na małym ogniu pod szczelną pokrywką, aż schab będzie miękki. W międzyczasie drobno kroję cebulę, podsmażam ją na oddzielnej patelni na maśle i oleju - do zeszklenia, po czym dokładam na patelnię do duszącego się schabu. Duszę jeszcze 15 minut, a następnie wyjmuję ziele angielskie, liście laurowe i warzywa. 
Jogurt przekładam do miseczki i dolewam 10 łyżek gorącego wywaru z patelni, po każdej łyżce dokładnie mieszając do połączenia, by jogurt się zahartował. Dodaję jeszcze do niego obie mąki i mieszam, najlepiej rózgą, by nie było grudek, a potem wszystko przekładam na patelnię i mieszam, podgrzewając sos na małym ogniu, aż zgęstnieje. Dodaję chrzan, pokruszoną papryczkę chili i koperek, mieszam, doprawiam do smaku solą i pieprzem.





Konfitura z czerwonej cebuli

Konfitura z czerwonej cebuli

Od wielu lat robię ją na Wielkanoc, bo jest doskonała do wędlin i pasztetów. Zamykam ją na gorąco w słoiczkach*, by móc w każdej chwili sięgnąć po ten pyszny dodatek.

* tuż po przyrządzeniu, bardzo gorącą, przekładam do niewielkich słoiczków i od razu zakręcam, odwracam do góry dnem. Zimną przechowuję w lodówce do tygodnia. 

pyszna konfitura z cebuli, dodatek do wędlin

pyszna konfitura z cebuli, pyszny dodatek, na Wielkanoc

Składniki:
5-6 średniej wielkości czerwonych cebul
3-4 łyżki oleju roślinnego
sól do smaku
pieprz do smaku
3-4 łyżki octu balsamicznego, użyłam octu z nutą figi
1-2 łyżki czerwonego barszczu w proszku - możesz pominąć
Pasują też: czosnek, tymianek, suszona żurawina, ocet z czerwonego wina - możesz dowolnie ją doprawić
Przygotowanie:
Obrane cebule przekrajam wzdłuż na pół, a potem kroję na cienkie plasterki. Rozgrzewam olej w głębokiej patelni z grubym dnem, wrzucam pokrojoną cebulę, oprószam ją lekko solą. Przez kilka minut smażę na mocnym ogniu, a potem go zmniejszam, przykrywam patelnię i pozwalam cebuli się dusić ok. 45-60 minut. Od czasu do czasu mieszam. Pod koniec duszenia, gdy cebula zrobi się szklista, mięciutka i słodka dodaję ocet balsamiczny o barszcz w proszku. Mieszam, doprawiam do smaku solą i pieprzem.
Zamykam na gorąco w słoiczkach.
Sos polski (do jajek i węlin)

Sos polski (do jajek i węlin)

Taki sos do jajek robię już od ponad 15 lat. Jest idealny na wielkanocne śniadanie, pasuje i do jajek na twardo, i do wędlin.

Sos do jajek

Składniki:
3 jajka, ugotowane na twardo
200 g. gęstej śmietany do zup i sosów
2 łyżki drobno posiekanego szczypiorku
1 łyżeczka drobno posiekanego koperku
2 łyżki soku z cytryny
1 pełna łyżeczka tartego chrzanu
sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Ugotowane jajka przecieram przez gęste sito, po czym mieszam z pozostałymi składnikami; doprawiam do smaku solą i pieprzem. Przed podaniem zostawiam na 2-3 godziny w lodówce.



Sałatka z wędzonym łososiem, zielonym groszkiem i selerem naciowym

Sałatka z wędzonym łososiem, zielonym groszkiem i selerem naciowym


Składniki (porcja dla 2 osób):
80 g. selera naciowego
60 g. żółtego sera
100 g. zielonego groszku
150 g. wędzonego łososia
3 czubate łyżki posiekanego szczypiorku
1 czubata łyżka majonezu 
sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Łodygi selera obieram z nitek. Odcedzam groszek. Selera kroję w cienkie, ukośne plasterki, ser w małą kostkę, łososia w cienkie, niewielkie plasterki. Łączę wszystkie składniki ze szczypiorkiem i majonezem, doprawiam do smaku. Przed podaniem sałatka powinna spędzić kilka godzin  w lodówce.
Karkówka z grilla z masłem ziołowym

Karkówka z grilla z masłem ziołowym

Kilka dni temu na spacerze poczułam pierwsze grillowe zapachy, i stąd ta zachcianka - sobotni obiadek z pyszną karkówką, a do niej domowe masełko ziołowe (dodałam do niego natkę pietruszki, szczypiorek, bazylię, koperek, czosnek i troszkę soli) które rozpuszczając się dodało mięsku jeszcze więcej smaku. Wspaniale mi wyszła ta marynata, karkówka smakowała wybornie, dlatego podaję bardzo dokładny skład. 

pyszna karkówka z grilla, doskonała marynata


Składniki (porcja na 2 osoby; jeśli planujesz przygotować większą porcję, odpowiednio zwiększ liczbę składników)
2 kotlety z karkówki wieprzowej, po 200 g. każdy
Marynata:
10 g. wody
10 g. oleju roślinnego
6 g. soli
4 g. cukru kokosowego (lub trzcinowego)
2 g. mielonego czarnego pieprzu
2 g. ostrej mielonej papryki
2 g. curry
2  g. suszonego tymianku
2 g. suszonego cząbru
4 g. czosnku (mniej więcej 2 ząbki), przeciśnięte przez praskę
Przygotowanie:
Mięso dość mocno rozbijam tłuczkiem.
Wszystkie składniki marynaty dokładnie mieszam, do uzyskania pasty, po czym nacieram nią mięso. Tak przygotowaną karkówkę zostawiam na co najmniej kilka godzin w lodówce (może w niej spędzić nawet 2 dni).
Zamarynowaną smażę na patelni grillowej, lub na grillu.





Wygodny chlebak (przechowywanie pieczywa)

Wygodny chlebak (przechowywanie pieczywa)

Każda kobieta chyba chociaż raz w życiu stwierdziła, że nie ma się w co ubrać 😀 Mnie się oczywiście też to zdarzało, choć częściej piętnaście albo i więcej lat wstecz, niż teraz. Pewnie między innymi dlatego, że kiedyś dużo większe znaczenie miało dla mnie, czy mam okazję gdzieś wyjść - dziś z lubością spędzam czas w domu, czerpiąc radość z domowych przyjemności; jeśli jesteś stałym Czytelnikiem tego bloga, domyślasz się na pewno że dużo wolnego czasu spędzam w kuchni. I nie na darmo zaczęłam ten dzisiejszy post od ubrań i szafy - bo tak jak dla młodej dziewczyny są one bardzo ważne, to z wiekiem stwierdziłam, że sprzęty kuchenne i sama kuchnia nabierają dla mnie coraz większego znaczenia. 

Kuchnię, niestety, nad czym mocno ubolewam, mam za małą! Wygodną, ale stanowczo za małą. Kiedy pozwalam sobie pomarzyć o kuchni idealnej, jest ona oczywiście przestrzenna i jasna, z dużą ilością szafek, półek, półeczek i stołem na jej środku (choć mam go tuż obok w jadalni, to jednak nie to samo) - z całą pewnością to przy nim skupiałoby się nasze rodzinne życie. No i blaty robocze! To jest coś, czego mi chyba najbardziej brakuje, bo mam sporo przydatnych kuchennych sprzętów których zwyczajnie nie mam gdzie w kuchni postawić, a co za tym idzie, nie używam ich tak często, jak miałoby to miejsce, gdyby były dostępne od ręki. 

Drogocenne miejsce na kuchennych blatach (a dokładniej to, czym je wypełnić) w mojej kuchni podlega dość często wnikliwej analizie. Pod ręką jest więc to, co najbardziej jest mi potrzebne, i z czego najczęściej korzystam - deski do krojenia, noże, zioła w doniczkach, część przypraw. Od jakiegoś czasu też duży chlebak. Podkreślam, że duży, bo ten przymiotnik ma tu znaczenie 😀 - tak, chlebak zajmuje sporą część jednego z moich blatów. I wcale nie żałuję, że zajmuje to miejsce! Przez wiele lat trzymałam pieczywo w szafce, zawinięte w jakieś woreczki, albo też zamrożone; kilka lat temu kupiłam chlebak w formie prostokątnego pudełka ze zdejmowaną z góry pokrywką - jest ładny, ale okazało się, że niespecjalnie praktyczny. Zdejmowanie pokrywy czyniło zupełnie nielogicznym postawienie na niej czegokolwiek.

Na zdjęciach poniżej możesz zobaczyć stalowy chlebak Brabantia, który zastąpił mój poprzedni. Jest większy (długi na prawie 45 cm, głęboki na ponad 26 cm, wysoki na ponad 17), ale jak już napisałam, nie żałuję miejsca, które zajmuje, bo:

- pieczywo przechowuje się w nim super wygodnie, nie ma problemu ze schowaniem dużego chleba i bułek jednocześnie; mieści się w nim naprawdę dużo.

- jest higieniczny i odpowiednio przewiewny, wykonany z wysokiej jakości stali nierdzewnej, oczywiście całkowicie bezpiecznej dla zdrowia.

- ma wygodny sposób otwierania, czyli pokrywę która wsuwa się do wewnątrz, a że na górze jest płaski, można na nim postawić podręczne drobiazgi (ja trzymam na nim puszki z herbatą)

- kolor to rzecz jasna kwestia gustu, a mój beżowy chlebak wyjątkowo mi się podoba, bo całą kuchnię mam w beżach i brązach.

Marka Brabantia (https://www.garneczki.pl/marka/brabantia) to znana, ceniona holenderska marka specjalizująca się w tworzeniu oryginalnych i designerskich rozwiązań do kuchni.

Ten i inne chlebaki możesz znaleźć w sklepie Garneczki.pl 



Książki: "Sekret matki" Shalini Boland

Książki: "Sekret matki" Shalini Boland

Pozwoliłam sobie dziś na leniwe popołudnie; raz że pogoda trochę smętna, i nie chciało mi się wychodzić z domu, a dwa, że wczoraj  przeczytałam mniej więcej połowę, i bardzo chciało mi się przeczytać drugą - tej książki, której zdjęcie okładki widzisz niżej: "Sekret matki" brytyjskiej autorki Shalini Boland. To bardzo wciągający thriller psychologiczny, czyta się świetnie, historia jest bardzo wciągająca i intrygująca. 

Tessa jakiś czas temu straciła dwójkę bliźniąt; córkę zaraz po urodzinach, synka kilka lat później. Te tragedie sprawiły, że małżeństwo Tessy i Scotta nie przetrwało próby czasu, zdecydowali się na separację. Kobieta próbuje poskładać nowe życie w całość, dni spędza angażując się w pracę w sklepie ogrodniczym, wieczory - samotnie w  niewielkim szeregowym domu na północy Londynu. Jedynie niedziele zaznaczają się w jej życiu szczególniej, bo w te dni jeździ na cmentarz na groby dzieci...
"Jest niedziela: ostatnie tchnienie tygodnia. Przykre preludium przed poniedziałkiem, kiedy wszystko zacznie się od nowa: samotnicza iluzja życia" (cytat z książki) 

Tessa wraca do pustego domu po wizycie na cmentarzu; planuje spędzić wieczór w miarę miło - może kieliszek wina? Albo gorąca czekolada, co chyba będzie rozsądniejszym wyborem? Jednak dziwi ją widok zamkniętych kuchennych drzwi, gdy jest pewna, że zostawiła je otwarte; co więcej, dobiegający zza nich dźwięk brzmi jak nucenie dziecka. 

Ale przecież Tessa już nie ma dzieci.

Kiedy otwiera drzwi, widzi małego, ciemnowłosego chłopca w wieku pięciu lub sześciu lat, siedzącego przy kuchennym stole, z kartką formatu A4 przed nim i rozsypanymi dookoła kolorowymi kredkami. Chłopiec podnosi wzrok, przyglądają się sobie, a potem pada pytanie:

"Jesteś moją mamusią?"

Taki oto początek tej powieści mamy zaledwie po kilku stronach - wyobrażasz sobie, jak się to rozwinie? Może Tessa traci zmysły i to dziecko porwała? (niewykluczone, bo krótko po śmierci synka była przesłuchiwana w związku z podobną historią) Co sądzi o tym Scott, jak zareaguje, czy stanie po jej stronie? Czy ta zadziwiająca historia z nieznajomym chłopczykiem w kuchni znajdzie wyjaśnienie? 

Jest bardzo wciągająco i ciekawie; zresztą to nic dziwnego skoro książki Shalini Boland regularnie zajmują najwyższe pozycje na listach bestsellerów.

Polecam i życzę miłej lektury!

W mojej ocenie: 8 na 10 punktów.

W górnej części bloga widzisz stronę: książki na smutki. To właśnie tam znajdziesz wszystkie moje recenzje.



Odwrócony placek cebulowy (z patelni)

Odwrócony placek cebulowy (z patelni)

Polecam go na przekąskę, na drugie śniadanie, a nawet na imprezę! To wspaniały, bardzo smaczny placek, który może być jedzony zarówno na zimno, jak i na gorąco. 



Składniki (patelnia o średnicy 28 cm):
2, 3 duże cebule
3 pełne łyżki tartej mozzarelli
2 duże jajka
3/4 szklanki mleka
5 czubatych łyżek mąki pszennej
0,5 płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka suszonego tymianku
sól i pieprz do smaku
2 łyżki oleju
1 łyżeczka masła
Przygotowanie:
Obieram cebule, przekrajam je na pół, a potem kroję na cienkie plasterki. Rozgrzewam olej na patelni, wrzucam cebulę, odrobinę ją solę i pod przykryciem, na średnim ogniu, smażę aż zmięknie, zeszkli się i lekko zarumieni (20-30 minut). Wtedy dodaję masło i smażę jeszcze kilka minut.
W międzyczasie szykuję ciasto: do miski wbijam jajka, wlewam mleko, dodaję tymianek i przyprawy do smaku, następnie ser, a na końcu proszek do pieczenia mąkę - taką ilość, by powstało gęste, ale ciągle lejące się ciasto.
Podsmażoną cebulę rozprowadzam na całym dnie patelni, a potem wylewam na nią, również równomiernie, ciasto. Przykrywam patelnię i nie mieszając smażę do chwili, gdy ciasto z góry się zetnie. Wtedy ostrożnie przykrywam patelnię dużym, płaskim talerzem, i energicznym ruchem odwracam patelnię, by strona z cebulą znalazła się na górze. Można wcześniej lekko posmarować talerz olejem, co ułatwi następny krok - ostrożnie zsuwam placek z powrotem na patelnię. Dalej pod przykryciem smażę jeszcze kilka minut.









Pieczony kurczak (z czosnkiem, majerankiem i liściem laurowym)

Pieczony kurczak (z czosnkiem, majerankiem i liściem laurowym)

W ten sposób przygotowany kurczak to dla mnie wspaniały smak dzieciństwa, i kilka razy w roku do tego przepisu wracam. Po upieczeniu jest pikantny i wyrazisty w smaku, ma super chrupiącą, pyszną skórkę, i delikatne, miękkie mięso.



Składniki:
1 kg kawałków kurczaka

Marynata:
1 łyżeczka soli
0,5 płaskiej łyżeczki mielonego czarnego pieprzu 
3 ząbki czosnku
1 czubata łyżeczka suszonego majeranku
4-5 niewielkich liści laurowych
2 łyżki oleju 

Dodatkowo:
kilka łyżek oleju 

Przygotowanie:
Składniki marynaty najlepiej jest utłuc w moździerzu, by powstał rodzaj pasty (wtedy liście laurowe się dobrze rozdrobnią).
Marynatą dokładnie nacieram kawałki mięsa i pod przykryciem odstawiam je na dzień-dwa do lodówki.
Na dno płaskiej blachy wlewam olej, układam mięso. Piekę w 190 stopniach C. ok. 70-80 minut, do momentu aż kurczak będzie mięciutki i mocno zarumieniony z góry.
Zupa pomidorowa na rosole

Zupa pomidorowa na rosole

Niedzielny rosół jeszcze wczoraj jedliśmy z apetytem, ale dziś jakoś już nam się go mniej chciało 🙂 Co było robić? Oczywiście pomidorową! To szybka i łatwa wersja, chyba najbardziej domowa w smaku.

Z tej porcji otrzymamy ok. 2,5 litra zupy.


Składniki:
1,5 l. rosołu
1 litr domowego przecieru pomidorowego (oczywiście możesz użyć także tego ze sklepu) 
1 słoiczek koncentratu pomidorowego
2 średnie marchewki
2 średniej pietruszki
niewielki kawałek selera
1 średnia cebula
2,3 ząbki czosnku
kilka ziaren ziela angielskiego
3 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki
200 g. śmietany 18%
1 pełna łyżka mąki pszennej
sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Obrane marchewki, pietruszki i selera kroję w drobną kostkę (ok. 0,5 cm), wrzucam do gorącego rosołu. Dorzucam ziele angielskie i gotuję wszystko do miękkości warzyw - 15-20 minut. W międzyczasie na 2-3 łyżkach oleju podsmażam do zeszklenia cebulę pokrojoną również w drobną kostkę; dodaję ją do zupy.
Następnie dolewam przecier pomidorowy, dokładam koncentrat, ponownie zagotowuję. Śmietanę dokładnie mieszam z mąką, by nie było żadnych grudek; do śmietany wlewam (po łyżce, każdorazowo mieszając do połączenia) kilka łyżek gorącej zupy - w ten sposób się ją zahartuje, by się nie zwarzyła. Zahartowaną śmietanę wlewam do zupy, jeszcze chwilę podgrzewam. Dodaję drobno posiekany czosnek, doprawiam zupę do smaku solą i pieprzem. Dodaję posiekaną natkę pietruszki; dodatkowo posypuję nią każdą porcję. Podaję z oddzielnie ugotowanym makaronem lub ryżem.

Pasztet bez mięsa - 5 propozycji

Pasztet bez mięsa - 5 propozycji

Zbliża się wiosna, czyli czas kiedy wprost automatycznie myślę o lżejszym jedzeniu - podejrzewam, że tak ma większość z nas. Będę na pewno gotować więcej warzyw, a mniej mięsa; a jeśli i Ty planujesz taką zmianę, podpowiadam, w jaki sposób można łatwo przygotować wspaniałe, bardzo smaczne pasztety - zapiekanki z warzyw i roślin strączkowych.
 
Po kliknięciu na nazwę zostaniesz przeniesiona/przeniesiony na stronę z przepisem.


Pasztet z selera z grzybami 










Kotlety schabowe z serem i pieczarkami

Kotlety schabowe z serem i pieczarkami

To było przepyszne! Solidne danie, idealne na niedzielny obiad, łatwe do przygotowania. Kotlety są soczyste i pełne smaku. 


Składniki na 2 osoby:
2 kotlety schabowe, po ok. 170-180 g. każdy 
1 średniej wielkości cebula
6-8 średniej wielkości pieczarek
4 plasterki sera topionego
sól i pieprz do smaku
1 duże jajko
mąka i bułka tarta do panierowania
olej do smażenia
sałata lodowa
majonez
ketchup
Przygotowanie:
Pieczarki kroję w plasterki, cebulę w piórka. Na mocno rozgrzaną patelnię wlewam 2 łyżki oleju i wrzucam pieczarki, odrobinę je solę i smażę do zarumienienia. Zdejmuję pieczarki, wrzucam cebulę i na mocnym ogniu smażę 2-3 minuty, zdejmuję.
Kotlety lekko rozbijam tłuczkiem; nie powinny być zbyt cienkie. Oprószam je z obu stron solą i pieprzem, a następnie panieruję kolejno: w mące, w roztrzepanym jajku i w bułce tartej. Układam na patelni z rozgrzanym olejem (4-5 łyżek), smażę do momentu, gdy kotlety się mocno zarumienią, po czym przewracam je na drugą stronę  i od razu na górze układam po dwa plasterki sera, podsmażoną wcześniej cebulę, i na końcu pieczarki. Smażę 3-4 minuty, a potem przykrywam pokrywką. Zmniejszam moc palnika i smażę jeszcze ok. 3 minut.
Przed podaniem: na talerzach rozkładam drobno pokrojoną sałatę lodową, na środek sałaty wykładam po niewielkiej łyżce majonezu. Na majonezie układam kotlety, polewam je lekko ketchupem i posypuję posiekaną natką pietruszki. Od razu podaję.
Pakora z kurczakiem i pieczarkami

Pakora z kurczakiem i pieczarkami

Takie danie powinno sprawić Ci dużo radości, bo po pierwsze jest oczywiście przepyszne, a po drugie - to klasyczne danie resztkowe, do którego możesz wykorzystać mnóstwo dowolnych składników. U nas zaczęło się od małego kawałka fileta z kurczaka, zaledwie 160 g - z tej ilości trudno by mi było przygotować obiad dla nas dwojga; ale już po połączeniu z warzywami - wyszedł zupełnie sycący obiad. 
Pakora to popularna przekąska kuchni indyjskiej. To chrupiące z zewnątrz, a mięciutkie w środku kawałki warzyw; ja często dokładam do nich właśnie kurczaka.
Spróbuj z innymi składnikami; możesz też zupełnie inaczej niż ja doprawić to danie - jestem przekonana, że będzie równie smaczne.

Polecam też:
- pakorę warzywną, ze szpinakiem, marchewką i cebulą (Klik)



Składniki:
150-170 g. fileta z piersi kurczaka
150 g. sałaty lodowej
100 g. pieczarek
50 g. cebuli
2 ząbki czosnku
1 mała marchewka
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
do smaku: lekko zmiażdżone ziarna kminu rzymskiego, sól i pieprz
4-5 łyżek mąki z ciecierzycy
olej do głębokiego smażenia
Przygotowanie:
Wszystkie składniki kroję bardzo drobno: kurczaka w kostkę, sałatę lodową w cienkie paseczki, pieczarki w plasterki a potem w paseczki, cebulę w cienkie piórka; marchewkę ścieram na tarce (może być zarówno na grubych, jak i na cienkich oczkach); czosnek przeciskam przez praskę. Pokrojone składniki umieszczam w misce, lekko solę i wyrabiam dłonią - chodzi o to, by warzywa lekko puściły sok. Następnie dosypuję stopniowo mąkę z ciecierzycy - ostatecznie ma powstać gęsta, kleista masa, z której będzie dało się formować małe porcje. Na końcu doprawiam masę do smaku solą, pieprzem i kuminem (możesz oczywiście doprawić ją  inaczej, np. ostrą papryką, przyprawą do kebabu itd).
Formuję 10-15 porcji. W międzyczasie rozgrzewam olej - w naczyniu powinno go być na 4-5 cm. Smażę po kilka porcji, do głębokiego, rumianego koloru (możesz sprawdzić na jednym kawałku, czy wszystko w środku jest już usmażone).  Usmażone kawałki przekładam na chwilę na ręcznik papierowy, by odsączyć nadmiar tłuszczu. Podaję z ulubionym sosem, np. czosnkowym, z curry itd. 
Filet z kurczaka duszony z pieczarkami i cukinią

Filet z kurczaka duszony z pieczarkami i cukinią

Idealnie wpasowuje się w wiosenną, lekką dietę. Taką potrawkę chętnie zabieram do pracy, albo podaję na obiad z kaszą. Jest pyszna i szybka w przygotowaniu. 
Najwygodniej jest mi robić tego typu potrawy na patelni, bo w ten sposób oszczędzam sobie mycie dodatkowego garnka; wszystko smażę a potem duszę razem, po kolei dokładając składniki. W takim gotowaniu ważne jest, by składniki na patelni lądowały według pewnego klucza: zaczynamy od produktów, które wymagają najdłuższego czasu obróbki, kończymy tymi, które powinny dusić się/smażyć/gotować krótko.

Mam w kuchni 7, tak - siedem patelni😁 i wcale nie uważam, że to za dużo. Każda z nich służy mi w inny sposób, do przygotowywania określonych dań.
Gdy planuję coś takiego jak dziś, albo gulasz, albo makaron z sosem, duszoną rybę czy mięso z warzywami, to wybieram głęboką, pojemną patelnię, w której bez problemu, zaczynając od szybkiego smażenia, ostatecznie przygotuję dużą porcję pysznego, wieloskładnikowego posiłku. 

Dziś użyłam patelni, którą sobie mocno cenię, i którą bardzo lubię. To duża i głęboka teflonowa patelnia Zwieger Diamond 28 cm. Właśnie fakt, że jest głęboka (8,5 cm) i duża (średnica 28 cm) sprawia, że jest idealna do wszystkiego, o czym pisałam wyżej. Jest odporna na wysokie temperatury i pozwala smażyć z użyciem minimalnej ilości tłuszczu (lub w ogóle bez niego) bez przywierania i przypalania. Trzeba jedynie uważać, by podczas smażenia używać drewnianych lub silikonowych narzędzi, bo teflon jest mało odporny na zarysowania.
Patelnia, o której piszę, ma czterowarstwową  powłokę teflonową, dzięki czemu bardzo równomiernie się nagrzewa i długo utrzymuje temperaturę. Wykonany z tworzywa sztucznego z przyjemną dla dłoni powłoką soft touch uchwyt jest wygodny i poręczny; otwór na końcu umożliwia powieszenie patelni.
Ważne, że używać jej można na wszystkich typach kuchenek. 
To w mojej kolekcji już trzecia patelnia marki Zwieger (https://www.garneczki.pl/marka/zwieger- i jak poprzednie, tak samo niezawodna i wygodna. 

Patelnię możesz kupić w sklepie Garneczki.pl



Składniki:
600 g. fileta z piersi kurczaka
1 średniej wielkości cukinia
8-10 średniej wielkości pieczarek
kilka pomidorków koktajlowych
1-2 papryczki chili
1-2 ząbki czosnku
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
3 łyżki oleju
sól ziołowa
świeżo mielony czarny pieprz do smaku
Przygotowanie:
Mięso kroję na kawałki, oprószam solą ziołową. Rozgrzewam olej na patelni, wrzucam kurczaka i podsmażam go do lekkiego zarumienienia. Gdy mięso jest podsmażone, dodaję pokrojone w grube plasterki pieczarki, i dalej smażę 5-8 minut, mieszając (na dużym ogniu). Cukinię (bez obierania) kroję na dość grube plastry (ok. 1,5 cm), a potem każdy plaster na 4 części; dorzucam na patelnię. Dodaję posiekany czosnek, papryczki, i pomidorki koktajlowe, wszystko wstępnie oprószam solą i pieprzem. Przykrywam patelnię, zmniejszam moc palnika; duszę 10-15 minut. Cukinia powinna się zeszklić, ale nie powinna się rozpadać.
Przed podaniem danie oprószam posiekaną natką pietruszki.


Fit burgery z piersi kurczaka, z jarmużem i kapustą pekińską

Fit burgery z piersi kurczaka, z jarmużem i kapustą pekińską

Bardzo smaczne, lekkie i zdrowe kotlety, które można podać z pieczywem i dodatkami, albo zjeść z surówką. Pieczone, lekkostrawne, idealne dla osób dbających o linię.


Składniki (5 sztuk):
300 g. fileta z piersi kurczaka
200 g. kapusty pekińskiej
50 g. jarmużu
1 spory ząbek czosnku
1 jajko
30 g. kaszy kuskus
0,5 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Fileta kroję w drobną kostkę; drobno siekam kapustę pekińską i jarmuż; wszystko umieszczam w misce. Dodaję jajko, przeciśnięty przez praskę czosnek i kaszę kuskus, dokładnie mieszam, najlepiej dłonią, by masa stała się kleista. Doprawiam ją do smaku kminem rzymskim, solą i pieprzem.
Dno płaskiej blachy wykładam papierem.
Formuję 5 kotletów; układam je na blasze, lekko spłaszczam.
Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 170 stopni C (góra-dół, bez termoobiegu, środkowy poziom piekarnika) na 35-45 minut.



Placki ziemniaczano-cebulowe

Placki ziemniaczano-cebulowe

Taką miałam zachciankę na te placki, że nie było zmiłuj; i choć unikam ciężkostrawnych rzeczy na kolację, musiałam je zrobić 😄 Proporcje cebuli i ziemniaków są tu inne niż w tradycyjnych plackach; różnica jest też taka, że cebulę najpierw podsmażyłam do zeszklenia; do środka dodałam też mozzarellę. Wszystko to sprawiło, że placki smakują inaczej, mają inną konsystencję (dalej są chrupiące z zewnątrz, ale są bardziej delikatne w środku).

Najbardziej smakowały mi z kleksem kwaśnej śmietany.


Składniki na 10 placków:
400 g. ziemniaków (waga po obraniu)
200 g. cebuli (waga po obraniu)
80 g. tartego żółtego sera (użyłam mozzarelli)
30 g. mąki pszennej
1 jajko
1,5 łyżki oleju do usmażenia cebuli
sól i pieprz do smaku
Dodatkowo:
olej do smażenia

Przygotowanie:

Cebulę kroję w drobną kostkę; rozgrzewam 1,5 łyżki oleju na patelni i podsmażam cebulę do zeszklenia. 

W międzyczasie ziemniaki ścieram na tarce z grubymi oczkami. Do startych ziemniaków przekładam cebulę, dodaję jajko i mąkę, dokładnie mieszam, doprawiam solą i pieprzem. Dodaję starty ser, ponownie mieszam.

Na rozgrzany olej (powinno go być sporo na patelni) wykładam po łyżce masy, na grubość trochę ponad pół centymetra. Placki smażę na rumiano z obu stron - po ok. 3 minuty z każdej strony.

Pyszna, słodko-ostra surówka z kapusty pekińskiej

Pyszna, słodko-ostra surówka z kapusty pekińskiej

Dla mnie zaczyna się sezon na surówki, choć generalnie uwielbiam je i robię przez cały rok, ale wiosną ta potrzeba jakoś jeszcze przybiera na sile. Dzisiejsza bardzo mi smakowała - lekka, wyrazista, przyjemnie ostra, świeża w smaku dzięki bazylii. 


Składniki:
1 mała kapusta pekińska (ok. 0,5 kg)
1 średniej wielkości marchewka
12-15 świeżych liści bazylii
Sos:
1 łyżka soku z cytryny
2 łyżki octu 3% (jeśli go nie masz, zastąp go po prostu sokiem z cytryny)
1 płaska łyżeczka erytrytolu 
sól do smaku
2 łyżki oleju
2 łyżki wody
Przygotowanie:
Kapustę kroję wzdłuż na 4 części, odcinam dolną, najtwardszą, a resztę kroję w bardzo cienkie paseczki. 
Obraną marchewkę ścieram na tarce z drobnymi oczkami, lub (tak zrobiłam) używam temperówki do warzyw, dzięki której będzie pokrojona w cienkie nitki. 
Liście bazylii kroję w cienkie paseczki.
Wszystkie warzywa umieszczam w misce i mieszam.
Sos: łączę sok z cytryny, ocet, wodę, erytrytol i sól (ok. pół płaskiej łyżeczki) - do rozpuszczenia się soli i erytrytolu. Następnie dodaję olej i wodę, dokładnie mieszam. Sos wlewam do surówki, od razu podaję.

                                


Sałatka gospodarska

Sałatka gospodarska

To wyrazista w smaku sałatka, dość sycąca, bo z szynką i żółtym serem, a do niej dość pikantny sos - jest idealna na szybki posiłek w ciągu dnia. 


Składniki (porcja dla 2 osób):
150 g. wędzonej szynki
100 g. żółtego sera, użyłam sera gouda
70 g. czerwonej papryki konserwowej
70 g. świeżej czerwonej papryki
50 g. jasnej części pora
1 łyżka drobno posiekanej natki pietruszki

Sos:
100 g. jogurtu naturalnego
20 g. majonezu
10 g. musztardy miodowej
1 ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę
0,5 płaskiej łyżeczki mieszanki curry
Dodatkowo:
sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Szynkę, ser i obie papryki kroję w małą kostkę; pora siekam drobniutko. Wszystko razem z natką pietruszki przekładam do miski i dokładnie mieszam. 
Oddzielnie mieszam wszystkie składniki sosu, po czym łączę go z sałatką. Mieszam do połączenia, doprawiam solą i pieprzem. 
Warstwowa sałatka z wędzonym łososiem, selerem naciowym, zielonym ogórkiem i jajkiem

Warstwowa sałatka z wędzonym łososiem, selerem naciowym, zielonym ogórkiem i jajkiem

Prawda jest taka, że sałatki lubimy prawie wszyscy, a warto je przygotowywać, bo najczęściej składają się ze zdrowych, dobrych składników. Na kolację zrobiłam dziś dla nas bardzo smaczną sałatkę z dużą ilością warzyw, z gotowanym jajkiem, i wędzonym łososiem. Do sałatek z jajkiem zazwyczaj dodaję majonez, no bo powiedzmy sobie szczerze, to w końcu para idealna; jeśli jednak chcesz zrobić ją w lżejszej wersji, zastąp go jogurtem naturalnym doprawionym odrobiną musztardy, soli i pieprzu.



Składniki:
200 g. wędzonego łososia
4-5 łodyg selera naciowego
3 jajka, ugotowane na twardo
1 długi zielony ogórek
pół niewielkiej czerwonej cebuli
pół czerwonej papryki 
3 łyżki posiekanego szczypiorku
mały słoik majonezu (5 łyżek)
świeżo mielony czarny pieprz
Przygotowanie:
Wszystkie składniki odpowiednio kroję: 
- łodygi selera obieram z nitek, po czym kroję w bardzo cienkie plasterki
- łososia kroję w małą kostkę
- ogórka (można go nie obierać) kroję wzdłuż na pół, a potem każdą połowę ponownie na pół, otrzymując w ten sposób cztery podłużne ćwiartki. Z każdej ostrożnie skrajam tę część z nasionami - jest zbyt mokra do sałatki. Tak przygotowane ogórki kroję w cienkie plasterki.
- obraną cebulę kroję bardzo drobno
-paprykę kroję w krótkie, cienkie paseczki
- jajka kroję w kostkę
Układam warstwowo w średniej wielkości misce:
- połowę selera naciowego
- rozsmarowuję 1 łyżkę majonezu
- połowę łososia
- połowę ogórka
- połowę papryki
- rozsmarowuję 2 łyżki majonezu
- pozostałego łososia
- pozostałego selera
- 1 łyżkę majonezu
- pozostałą paprykę
- pozostałego ogórka
- posiekane jajka
- posiekany szczypiorek
- posiekaną cebulę
W międzyczasie raz oprószam sałatkę pieprzem (którąś warstwę w środku).
Przed podaniem warto przez minimum godzinę schłodzić wszystko w lodówce.
Naleśniki z kurkumą i curry (przepis na ciasto)

Naleśniki z kurkumą i curry (przepis na ciasto)

Są bardzo łatwe do smażenia, nie łamią się, ciasto ładnie się rozlewa po patelni, mają piękny kolor i baaardzo dobrze smakują. Nie myśl, że te naleśniki nadają się tylko do wytrawnych dań - pomimo przypraw, które dodałam do ciasta, do tych naleśników rewelacyjnie pasują słodkie dodatki! My zjemy je dziś w dwóch wersjach: wytrawne z farszem z karkówki, grzybów leśnych i szpinaku, i na słodko, z waniliowym twarożkiem i bananami.


Składniki (10-11 naleśników, średnica patelni 23 cm):
300 g. mąki pszennej
1 i 3/4 szklanki lekko gazowanej wody mineralnej
0,5 szklanki słodkiej śmietanki 36% 
duża szczypta soli
1 łyżeczka kurkumy
0,5 łyżeczki curry
6 łyżek oleju 
Przygotowanie:
Wszystkie składniki umieszczam w dużej misce i bardzo dokładnie mieszam rózgą, aż ciasto będzie zupełnie jednolite i gładkie. Odstawiam je na 15 minut, po czym smażę cienkie naleśniki - na dość mocno rozgrzanej patelni, bez oleju. 
Usmażone naleśniki warto trzymać przykryte, np. drugim talerzem, co zapewni im elastyczność i odpowiednią wilgotność.
Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger