Szukaj na blogu

Zapiekanka z makaronem, mięsem i beszamelem, czyli jak wykorzystać rosół po niedzieli:)

Zapiekanka z makaronem, mięsem i beszamelem, czyli jak wykorzystać rosół po niedzieli:)

Często mam do wykorzystania mięso i warzywa, które pozostają po gotowaniu wywaru, a po niedzieli najczęściej jeszcze zostaje makaron. Z tego wszystkiego można przygotować pyszną i sycącą zapiekankę.


 
Składniki:
ok. 0,5 kg pozostałego po rosole, u mnie po kawałku kurczaka, indyka i wołowiny
2 cebule
2 marchewki z rosołu
1 pietruszka z rosołu
1 niewielka cukinia, starta na tarce z grubymi oczkami (ze skórką)
ugotowany kawałek selera (niekoniecznie)
duża garść posiekanej natki pietruszki
2-3 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
2 jajka
do smaku: sól, pieprz
2 garście drobno pokrojonego lub startego żółtego sera
Sos beszamelowy:
2 szklanki mleka
100 g. masła
1 płaska łyżeczka świeżo startej gałki muszkatołowej
1 do 2 łyżeczek mąki pszennej
sól i pieprz do smaku
ugotowany makaron - użyłam makaronu nitki, również po rosole
Dodatkowo:
2 łyżki oleju do smażenia
masło do posmarowania formy
bułka tarta do wysypania formy
Przygotowanie:
Dokładnie obieram mięso z kości, siekam je na drobne kawałki i przekładam do miski. Obieram i drobno kroję cebule, po czym smażę je do zeszklenia na oleju. Podsmażoną cebulę przekładam do pokrojonego mięsa. Podsmażam też startą cukinię - do odparowania wody. Ugotowane warzywa ścieram na grubej tarce, i z podsmażoną cukinią również dodaję do mięsa. Wbijam jajka, dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek, posiekaną pietruszkę, oraz do smaku sól i pieprz. Dokładnie wszystko mieszam.

Przygotowuję beszamel: odlewam pół szklanki mleka i rozprowadzam w nim dokładnie mąkę. Pozostałe mleko zagotowuję z masłem, dodaję startą gałkę muszkatołową, szczyptę soli i pieprzu. Wlewam zawiesinę z mąką i całość dokładnie mieszam, najlepiej trzepaczką, by nie powstały grudki. Jeszcze chwilę podgrzewam sos do zgęstnienia (jeśli jest za gęsty można dolać troszkę mleka - ma mieć konsystencję gęstej śmietany).
Naczynie do zapiekania smaruję masłem lub olejem, po czym oprószam bułką tartą. Na dno naczynia wykładam warstwę ugotowanego makaronu, na makaron wykładam połowę sera. Polewam wszystko 1/3 sosu beszamelowego. Następnie wykładam mięso z warzywami, wylewam kolejną 1/3 część sosu, wykładam resztę makaronu. Posypuję całość pozostałym serem i polewam resztą sosu. Można dodatkowo posypać całość posiekaną natką pietruszki. Przykrywam naczynie i zapiekam przez 40-45 minut w 200 stopniach C. Na 10 minut przed podaniem wyjmuję zapiekankę z piekarnika, odkrywam i pozwalam jej odpocząć - będzie się wtedy lepiej kroiła. 


                         

                         



Rolady wołowe z farszem z białej kiełbasy

Rolady wołowe z farszem z białej kiełbasy

Chociaż to dość pracochłonny, ale w sumie łatwy i prosty obiad; bardzo, bardzo pyszny - idealny na niedzielę lub uroczystość rodzinną.
Roladki rozpływają się w ustach, wspaniały sos nadaje się zarówno do gotowanych ziemniaków, czy klusek, a nawet jak u nas - pieczonych ziemniaków. 
Krok po kroku pokazuję jak je przygotowałam.




Składniki:
1,5-2 kg ładnego kawałka wołowiny, np. z udźca
3-4 białe surowe kiełbaski
4 cebule
musztarda sarepska
sól, pieprz 
3 liście laurowe
kilka ziaren ziela angielskiego
1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki
2 ząbki czosnku
woda
2-3 łyżeczki mąki pszennej
olej do smażenia
Dodatkowo:
nici lub szpilki do spięcia roladek
Przygotowanie:
Zaczynam od pokrojenia mięsa w plastry grubości ok. 0,5 cm (przyda się ostry nóż). Każdy plaster rozbijam cienko tłuczkiem do mięsa (będzie mniej bałaganu, jeśli mięso włoży się do woreczka foliowego lub między dwie warstw folii spożywczej). Rozbite mięso oprószam solą i pieprzem, po czym smaruję z jednej strony musztardą. Obrane cebule siekam drobno, po czym połowę odkładam - do sosu. Na każdym plastrze mięsa układam po porcji posiekanej cebuli. Z kiełbasek zdejmuję skórkę - ma pozostać sam farsz. Na cebuli układam kawałek farszu. Następnie zwijam roladę, starając się by nadzienie nie wypadało. Każdą roladkę spinam metalową szpilką do mięsa lub związuję zwykłą nitką kuchenną (najlepiej białą - nie radzę używać kolorowych nici, by nie okazało się, że farbują). W ten sposób przygotowane roladki obsmażam z każdej strony na mocno rozgrzanym oleju. Obsmażone układam w szerokim garnku z grubym dnem, zalewam wrzątkiem w takiej ilości, by woda lekko zakryła roladki. Dorzucam do garnka ziele angielskie i liście laurowe, i duszę całość pod przykryciem. Na patelnię po smażeniu rolad wrzucam pozostałą cebulę i podsmażam ją przez chwilę, by zebrać smak ze smażenia - całość razem z tłuszczem przekładam do garnka. Duszę do miękkości mięsa. W międzyczasie doprawiam sos słodką papryką, przeciśniętym przez praskę czosnkiem, oraz solą i pieprzem do smaku. Gdy roladki są miękkie, wyjmuję je delikatnie z garnka i zdejmuję  szpilki/nici. Odlewam chochelkę sosu, odstawiam ją na kilka minut do przestygnięcia, po czym dokładnie rozprowadzam w płynie mąkę (najlepiej zrobić to trzepaczką, by nie zostały grudki). Zawiesinę przelewam do sosu, podgrzewam do zgęstnienia, doprawiam ostatecznie do smaku. Przekładam z powrotem roladki i duszę na małym ogniu kilka minut. 




                          

 
                           


Placki ziemniaczane z kaszą orkiszową

Placki ziemniaczane z kaszą orkiszową

Zaistniała dziś u nas potrzeba szybkiego obiadu. Co robicie w takiej sytuacji? Moim zdaniem zawsze warto sprawdzić jakie są możliwości, tzn. co zostało w lodówce 😉Ugotowana kasza orkiszowa? Świetnie! Wystarczy do niej zetrzeć kilka ziemniaków i już mamy na obiad pyszne placki. Do nich proponuję kefir, jogurt naturalny albo surówkę.



Składniki na kilkanaście sztuk:
ok. 200 g. ugotowanej kaszy orkiszowej (może być z poprzedniego dnia)
kilka ziemniaków - po starciu powinno być ich na oko tyle samo co kaszy
1 mała cebula
1 jajko
1-2 łyżki mąki pszennej
do smaku: sól, pieprz, suszony majeranek
olej do smażenia
Przygotowanie:
Kaszę przekładam do miski. Do oddzielnego naczynia ścieram na tarce z grubymi oczkami obrane i umyte ziemniaki - ma być ich mniej więcej taka ilość , jak kaszy w drugiej misce. Do ziemniaków dodaję drobno pokrojoną cebule oraz jajko, mieszam razem, dodaję mąkę i jeszcze raz dokładnie mieszam. Doprawiam masę do smaku solą, pieprzem i majerankiem. Dodaję kaszę, mieszam do  połączenia. Rozgrzewam olej na patelni i łyżką wykładam niewielkie placki. Smażę z obu stron na rumiano. Podaję gorące.



Marchewka z groszkiem

Marchewka z groszkiem

U nas dziś na obiad był mięciutki filet z kurczaka i właśnie taka marchewka, którą większość z nas pamięta z czasów dzieciństwa. Dla niektórych to pewnie zmora i złe wspomnienie, ja jednak zawsze marchewkę kochałam (gdy byłam w Maminym brzuchu, Ona zjadała ją kilogramami- może dlatego?) 

Przy okazji przypominam i również polecam inną wersję marchewki: 
Delikatna marchewka duszona z mlekiem kokosowym
Marchewka gotowana w mleku




Składniki:
5-6 średniej wielkości marchewek
1 puszka groszku
1 pełna łyżka masła
pół łyżeczki cukru
pół łyżeczki soli
plus sól i pieprz do smaku
woda
2-3 łyżeczki mąki pszennej
posiekany koperek
Przygotowanie:
Umytą i obraną marchewkę kroję w niewielką kostkę, po czym przekładam do garnka. Wlewam tyle wody, by przykryła marchewkę, wsypuję cukier i sól, oraz dokładam masło. Gotuję pod przykryciem do momentu, gdy marchewką będzie miękka. Wtedy odlewam chochelkę płynu z gotowania i odstawiam do przestudzenia. Odcedzam groszek na sitku i wsypuję do garnka z marchewką. Gdy odłożony płyn lekko przestygnie, trzepaczką rozprowadzam w nim mąkę, po czym zawiesinę wlewam do garnka i podgrzewając mieszam, aż sos zgęstnieje. Doprawiam całość ostatecznie do smaku solą i pieprzem, dodaję 1-2 łyżeczki posiekanego koperku. Podaję na ciepło.



Klopsy z indyka w  sosie własnym

Klopsy z indyka w sosie własnym

Zobacz jak zrobić pyszne klopsy z indyka w sosie własnym. Kiedy gotuję takie obiady, prawie zawsze myślę o domu rodzinnym. Zapach, smak mięsa duszonego w sosie, z dodatkiem świeżego lubczyku, smażonej cebulki, wolno gotującego się sosu - to wszystko przywołuje lata dzieciństwa. Uwielbiam domowe obiady, a Wy?

klopsy z indyka, klopsy w sosie

Przepis na klopsy z indyka w sosie
Składniki:
Klopsy:
1 kg mielonego mięsa z indyka (u mnie polędwica)
1 duże lub 2 małe jajka
1 cebula
1 niewielka marchewka
1 niewielka pietruszka
ok. 1 łyżeczki świeżego posiekanego tymianku
sól i pieprz do smaku
2 łyżki bułki tartej
olej do smażenia
Do panierowania:
mąka pszenna
Sos:
woda
1 gałązka świeżego lubczyku
kilka małych gałązek tymianku
1 spora cebula
3 łyżki oleju
do smaku sól i pieprz
1 łyżka mąki pszennej
Przygotowanie:
Klopsy: mięso przekładam do miski. Ścieram na drobnej tarce obrane i umyte: marchewkę i pietruszkę, dodaję do mięsa. Bardzo drobno siekam cebulę i również dokładam do miski. Wbijam jajko, dodaję bułkę tartą i tymianek, po czym przez kilka minut wyrabiam masę dłonią, aż będzie jednolita i gładka. Doprawiam do smaku solą i pieprzem. Formuję kulki wielkości małej mandarynki, każdą lekko panieruję w mące. Klopsy krótko smażę z obu stron - mają się zarumienić. 
Sos: podsmażone klopsy przekładam do szerokiego garnka z grubym dnem, zalewam wodą na tyle, by się zrównała z poziomem klopsików. Do garnka dorzucam gałązkę lubczyku i kilka gałązek tymianku, i duszę na małym ogniu. W międzyczasie podsmażam na oleju pokrojoną drobno cebulę (do zeszklenia), po czym przekładam ją do garnka, wstępnie doprawiam sos solą i pieprzem, i dalej duszę na małym ogniu - łącznie ok. 35 minut. Odlewam kilka łyżek płynu, czekam aż troszkę przestygnie, mieszam dokładnie z mąką. Wyjmuję na chwilę klopsy z garnka, wlewam zawiesinę z mąki, mieszam trzepaczką podgrzewając sos by zgęstniał. Doprawiam go ostatecznie do smaku. Z powrotem przekładam klopsy do sosu, duszę jeszcze 15 minut na bardzo małym ogniu (uwaga, żeby sos się nie przypalił!). Przed podaniem posypuję koperkiem.


                       

                       

                        

                        




Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger