Szukaj na blogu

Rozetki ziemniaczane z farszem z mascarpone, łososia i anchois

Zastanawialiście się kiedyś, czy ziemniak może być elegancki i wykwintny? I nie mam na myśli kształtu czy wyglądu bulwy, ale potrawy jakie z niego mogą powstać. Jak by nie patrzeć, ziemniaki traktujemy raczej jako codzienne warzywo, najczęściej jako dodatek do mięsa, zupy czy innej potrawy. A gdyby tak dać mu pierwszą rolę - co byście z niego przyrządzili? 
Przed takim właśnie zadaniem stanęłam - jako że biorę udział w w akcji "Ziemniaki czy kartofle". Dziś chcę Wam przedstawić mój drugi przepis w akcji, a jego tematem jest: ziemniak wykwintnie. Zapraszam wobec tego na wspaniałe, przepyszne rozetki z puree ziemniaczanego, z musem łososiowym w środku. Zapewniam, że smakują rewelacyjnie i na pewno mogą grać pierwsze skrzypce na każdym stole!
Będzie mi miło, gdy zagłosujecie na mój przepis pod TYM linkiem.





Składniki:
0,5 kg ziemniaków
1 żółtko
1 łyżeczka majonezu
3 łyżki tartego, wędzonego oscypka (może być inny, twardy ser)
sól i pieprz do smaku
Farsz:
3 łyżki serka mascarpone
100 g. łososia wędzonego na zimno
2-3 filety anchois
1 łyżeczka posiekanego koperku
1 żółtko
sól i pieprz do smaku
Dodatkowo:
olej do posmarowania papieru
łosoś do ozdoby
koperek do ozdoby
Przygotowanie:
Obrane ziemniaki gotuję do miękkości w lekko osolonej wodzie. Jeszcze ciepłe przepuszczam przez praskę, a gdy lekko wystygną, ucieram je łyżką z majonezem i żółtkiem. Dodaję starty na drobnej tarce ser, mieszam, przyprawiam do smaku solą i pieprzem. Masę przekładam do rękawa cukierniczego i wyciskam na natłuszczony papier okrągłe rozetki, puste w środku (u mnie po 3 warstwy masy na  rozetkę). Wyciskam też taką  małe "czapeczki" - samą ilość jak ilość rozetek.  Blaszkę wstawiam do piekarnika nagrzanego do 170 stopni C (góra-dół, bez termoobiegu) na 15 minut. W tym czasie drobniutko siekam łososia oraz filety anchois, mieszam je z serkiem mascarpone, żółtkiem i koperkiem, doprawiam do smaku solą i pieprzem. Tę masę również przekładam do rękawa i wypełniam nią podpieczone rozetki. Przykrywam je czapeczkami, ponownie wstawiam blaszkę do piekarnika - tym razem ustawiam temperaturę 150 stopni  i piekę z termoobiegiem do zezłocenia. Upieczone rozetki ozdabiam kawałkiem łososia i koperkiem. Podaję zarówno na gorąco, jak i na zimno.


                                






Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger