Szukaj na blogu

Ryba po tajsku

Wiecie, jaki jest najlepszy przepis? Sprawdzony! Dokładnie tak jak ten. Tę rybkę jedliśmy niedawno u mojej siostry, i bardzo nam posmakowała. Nie miała nawet bidulka nazwy, więc dostała robocze imię "Ryba po tajsku" - a to dlatego, ze koleżanka mojej siostrzenicy, rodowita Tajlandka, jedząc tę rybkę stwierdziła, że taką samą je u siebie w domu. Co prawda nie mam pojęcia, czy w Tajlandii je się ogórki kiszone :) Ale skoro tak stwierdziła, to chyba może być po tajsku, prawda?
Wracając do przepisu - ta potrawa, jedzona na zimno, bo tak się ją podaje, może śmiało konkurować z rybą po grecku. Doskonale spisze się na imprezach i przyjęciach.

Przepis na rybę po grecku znajdziecie TUTAJ.




Składniki:

1 kg ryby morskiej, najlepiej bez ości (jako że mam kłopot z kupieniem świeżej, smacznej ryby morskiej, wykorzystałam mrożone filety z mintaja. Takie z Lidla)
sól i pieprz do przyprawienia ryby
jajko, mąka, bułka tarta do panierowania ryby
olej do usmażenia
Poza tym:
2 średniej wielkości cebule
4-6 ogórków kiszonych (u siostry była wersja z korniszonami, równie pyszna)
Zalewa:
2 szklanki wody
3-4 łyżki octu
1 mały słoiczek przecieru pomidorowego (200 g)
3 łyżki ulubionego ketchupu
3 liście laurowe
kilka ziaren ziela angielskiego
0,5 szklanki oleju
sól, pieprz i cukier do smaku
1 pełna łyżka bułki tartej
Przygotowanie:
Przyprawioną solą i pieprzem rybę w kawałkach smażę w panierce z mąki, jajka i bułki tartej (ta kolejność).
Obrane cebule i ogórki kroję w drobniutką kostkę.
Przygotowuję zalewę: wszystkie składniki (bez bułki tartej) zagotowuję, doprawiam do smaku. Na końcu dodaję bułkę, dokładnie mieszam.
Usmażoną rybę układam na przemian z cebulą z ogórkiem i gorącym! sosem. 
Pozostawiam na noc w lodówce.


                             

                             


Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger