Książki: "Obce dziecko" Rachel Abbott
"Obce dziecko" Rachel Abbott (klik) to druga z książek z mojego zbiorku z księgarni Inverso.pl, po którą sięgnęłam. To wciągający thriller psychologiczny.
W małżeństwie Emmy i Davida wszystko wydaje się być ułożone i na swoim miejscu. Mają małego synka Olliego, kochają się i wspierają. Członkowie tej rodziny mają jednak za sobą tragiczne przeżycia, zwłaszcza David - sześć lat temu jego pierwsza żona z niewyjaśnionych przyczyn rozbiła samochód i zginęła, a córeczka Tasha - bez śladu zniknęła z miejsca wypadku. Davida i Emmę, również doświadczoną przez los po bolesnym rozstaniu, połączył najpierw ból, a z czasem głębokie uczucie.
Po latach wydaje się, że rany z przeszłości powoli się zabliźniają, Josephowie są szczęśliwi.
Pewnego dnia Emma w swojej kuchni zastaje zupełnie nieznajomą dziewczynkę i wszystko rozpada się jak domek z kart. Wydarzenia, które potem następują, są dla całej rodziny niczym huragan, i zupełnie nie wiadomo, jak go zatrzymać ani jak sobie z nim poradzić.
W tym momencie zaczyna się najciekawsza historia i nie zdradzę nic więcej :)
W mojej ocenie: 6.5/10
To dobra, solidna powieść, jednak czegoś mi tu trochę zabrakło. Dla mnie to nie jest książka, od której nie możesz się oderwać; nie pochłonęła mnie tak, żebym nie mogła jej odłożyć.
W górnej części bloga widzisz stronę: książki na smutki. To właśnie tam znajdziesz wszystkie moje recenzje.
W małżeństwie Emmy i Davida wszystko wydaje się być ułożone i na swoim miejscu. Mają małego synka Olliego, kochają się i wspierają. Członkowie tej rodziny mają jednak za sobą tragiczne przeżycia, zwłaszcza David - sześć lat temu jego pierwsza żona z niewyjaśnionych przyczyn rozbiła samochód i zginęła, a córeczka Tasha - bez śladu zniknęła z miejsca wypadku. Davida i Emmę, również doświadczoną przez los po bolesnym rozstaniu, połączył najpierw ból, a z czasem głębokie uczucie.
Po latach wydaje się, że rany z przeszłości powoli się zabliźniają, Josephowie są szczęśliwi.
Pewnego dnia Emma w swojej kuchni zastaje zupełnie nieznajomą dziewczynkę i wszystko rozpada się jak domek z kart. Wydarzenia, które potem następują, są dla całej rodziny niczym huragan, i zupełnie nie wiadomo, jak go zatrzymać ani jak sobie z nim poradzić.
W tym momencie zaczyna się najciekawsza historia i nie zdradzę nic więcej :)
W mojej ocenie: 6.5/10
To dobra, solidna powieść, jednak czegoś mi tu trochę zabrakło. Dla mnie to nie jest książka, od której nie możesz się oderwać; nie pochłonęła mnie tak, żebym nie mogła jej odłożyć.
W górnej części bloga widzisz stronę: książki na smutki. To właśnie tam znajdziesz wszystkie moje recenzje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz