Szukaj na blogu

Bitki z indyka w sosie jogurtowym z maślakami

Długo czekałam, żeby znowu móc pojechać do lasu na grzyby, bo najpierw brakowało mi czasu, a potem grzyby się skończyły. Nadzieja wykiełkowała kilka dni temu, bo zawsze przeglądam grzybowe doniesienia w internecie - zaczęły się pokazywać! I dziś się udało, byliśmy w lesie. Zbiór może nie był tak pokaźny, jak miesiąc czy półtora temu, ale ostatecznie do domu przynieśliśmy koszyk grzybów; 
opieńki, maślaki, podgrzybki, i trafił się też wspaniały borowik szlachetny (nawet gdyby nie było całej reszty, dał mi tyle radochy, że sam by wystarczył).
Maślaki wykorzystałam do przygotowania obiadu na jutro - delikatnych bitek z indyka w sosie z jogurtem naturalnym. Pychota!


I poranny widok:


Składniki:
500 g. fileta z indyka
5 łyżek oleju
1 duża lub 2 mniejsze cebule
10-12 średniej wielkości świeżych maślaków (kapeluszy)
2 średniej wielkości marchewki
1 średniej wielkości pietruszka
kilka ziaren ziela angielskiego
2 liście laurowe
0,5 litra wody
2 czubate łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżka mąki pszennej
sól i pieprz do smaku
posiekana natka pietruszki do posypania
Przygotowanie:
Mięso kroję w plastry ok. 1 cm grubości, każdy lekko rozbijam tłuczkiem do mięsa. Oprószam solą i pieprzem.
Obrane marchewki i pietruszkę kroję wzdłuż na pół, a potem na plasterki, wrzucam do garnka. Wlewam wodę, dodaję liście laurowe i ziele angielskie, gotuję pod przykryciem.
Maślaki obieram ze skórki i kroję na niewielkie kawałki, cebulę w kostkę. 
Rozgrzewam olej na patelni, smażę indyka na złoto z obu stron, po czym przekładam mięso do gotującego się wywaru. Na patelnię wrzucam pokrojoną cebulę, przykrywam patelnię i smażę kilka minut, a potem dodaję posiekane maślaki i już bez pokrywki smażę kolejne 3-4 minuty. Całą zawartość patelni przekładam do garnka, wstępnie doprawiam solą i pieprzem, i na niewielkim ogniu duszę 30-40 minut, do miękkości mięsa. Odlewam 6-8 łyżek sosu, do gorącego dodaję jogurt i mieszam, by go zahartować. Do jogurtu dodaję mąkę, dokładnie ją rozprowadzam, żeby nie było grudek, po czym wszystko wlewam do sosu. Mieszam i podgrzewam do zgęstnienia. Doprawiam do smaku. Przed podaniem posypuję natką pietruszki.







Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger