Kurczak duszony z pomidorami i cebulą
Mniej więcej taki obiad mam w pamięci, gdy myślę o Babci - pyszne, soczyste, mieciutkie mięso wolno duszone w żeliwnym garnku, na piecu kaflowym. Pachniało w całym domu i nie dało się takiemu zapachowi oprzeć - trzeba było jeść ☺ Babcia przyprawiała mięso najbardziej podstawowymi przyprawami, i ja zrobiłam dziś tak samo: sól, pieprz, czosnek i liść laurowy, i tyle. Chociaż w moim daniu jest coś, czego Babcia nie używała, czyli świeża bazylia - ale ona tak cudownie do tego smaku pasuje!
Udusiłam kurczaka, ale w takiej wersji sprawdzi się właściwie każde mięso, i również ryba (tę będzie się dusić krócej).
Polecam, smak jest wyśmienity, a mięso wyjątkowo soczyste.
Składniki (porcja na 2 osoby):
4-8 dowolnych kawałków kurczaka, np. udka lub podudzia, w zależności od wielkości
1 łyżeczka mąki pszennej
1 średniej wielkości cebula
1 pomidor malinowy
4 ząbki czosnku
1 listek laurowy
garść świeżych liści bazylii
4 łyżki oleju
sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Mięso (u mnie górna część udek ze skórą) nacinam od strony skóry, i z obu stron nacieram solą i pieprzem (u mnie solą ziołową), a potem posypuję mąką.
Tak przygotowane obsmażam z obu stron na rumiano na mocno rozgrzanym oleju.
Gdy kurczak jest już podsmażony, dorzucam do niego pokrojoną w dużą kostkę cebulę.
Smażę przez chwilę, po czym dokłądam posiekany czosnek, zmniejszam ogień do małego i przykrywam patelnię.
Duszę 20-25 minut - w tym czasie nic nie trzeba mieszać.
Następnie dodaję pokrojonego w kostkę pomidora, dorzucam liść laurowy, polecam mięso plynem z duszenia.
Duszę wszystko pod pokrywką (mały ogień) jeszcze kolejnych 20-25 minut.
Przed końcem duszenia dodaję posiekaną bazylię, ostatecznie doprawiam dp smaku solą i pieprzem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz