Szukaj na blogu

Książki: "Nieobliczalna" Magda Stachula

Z powieściami Magdy Stachuli, można powiedzieć, jestem za pan brat, odkąd zupełnie przypadkiem, grubo ponad rok temu trafiłam w bibliotece na książkę "Oszukana". Wywarła na mnie takie wrażenie, że od tej pory uważnie obserwuję, co Autorka nowego wydaje 😀 (jeśli chcesz przeczytać moją recenzję, kliknij tutaj

Ucieszyłam się, że mogę przeczytać kolejną historię, zwłaszcza że wieczory są już długie i z przyjemnością spędzam je na kanapie z herbatą i książką. A historie, które Magda Stachula opisuje w swoich powieściach, są zawsze bardzo wciągające. Bohaterkami Jej thrillerów są kobiety, i to moim zdaniem bardzo sprytny zabieg, który przynosi autorce wiele czytelniczek 😉 Bo przynajmniej ja tak mam, że kiedy bohaterką jest kobieta, bardziej się z nią utożsamiam. Absolutnie jednak nie chcę przez to powiedzieć, że mężczyznom te książki się nie będą podobały - kiedy podsunęłam mężowi tę pierwszą, którą czytałam, również stwierdził, że jest bardzo dobra. 

Najnowsza książka Magdy Stachuli to doskonała, intrygująca opowieść o miłości, kłamstwie i zdradzie. Liczyłam na fascynującą lekturę, od której nie będę mogła się od niej oderwać - i dostałam to w 100%.

Książka zaczyna się śmiercią kobiety.

Kobiece bohaterki w "Nieobliczalnej" mamy aż trzy: to Martyna, Alicja i Adelina. 

Dwie pierwsze, chociaż od bardzo dawna są bliskimi przyjaciółkami, tak naprawdę nie wiedzą, jak wygląda ich codzienność. 

Martyna: jej życie wygląda idealnie - liczący się w lokalnym  środowisku mąż, śliczna córeczka, bogactwo i luksus.

Alicja - od zawsze samotna. Jest dziennikarką, mieszka z dwudziestodwuletnim synem. Kiedy chłopak był mały, Martyna często się nim opiekowała.

I najmłodsza - Adelina. Studentka opiekująca się chorą matką. Są wakacje, więc żeby dorobić, nocami pracuje jako barmanka. 

Jest również mężczyzna - Daniel. Niezwykle przystojny syn Alicji. Udało mu się dostać stypendium, dzięki któremu planuje spędzić rok we Florencji.

Martyna naprawdę - przemocowy mąż, despota, zaborczy i chorobliwie zazdrosny, który kobietę na każdym kroku kontroluje i poniża. Każdy dzień Martyny to ciągła niepewność i strach. Niestety, nie ma mowy o rozwodzie, bo Wojciech jest liczącym się w środowisku radnym, który nie zamierza pozwolić, by coś poszło nie po jego myśli.

Alicja naprawdę: Daniel jest dla niej ciągle małym chłopcem, nad którym chce mieć kontrolę. Nie umie znieść myśli, że syn podejmuje ważne decyzje bez jej udziału.

Adelina naprawdę: nigdy nie poznała ojca, i przez całe życie boryka się z depresją matki.

Daniel naprawdę: chce żyć własnym życiem i walczy z matką o tę niezależność.

To Daniel właśnie w pewnym momencie staje się kimś, kto połączy wszystkie bohaterki. 

Jest też śmierć, od której wszystko się zaczęło. Kto zginął? Kto jest winien? Jakie będą konsekwencje tego wydarzenia?

Powieść czyta się bardzo lekko, i ma się ochotę jej nie odkładać ani na chwilę, dopóki się nie skończy. Polecam ją z całego serca, jak zawsze przy książkach Magdy Stachuli!

Oceniam ją na 9 punktów w mojej 10-stopniowej skali.

Książkę możesz kupić na stronie księgarni internetowej Matfel.pl - KLIK

Przy okazji, jak zawsze, zapraszam na stronę księgarni https://matfel.pl/ - znajdziesz na niej wielki wybór książek!

W górnej części bloga widzisz stronę: książki na smutki. To właśnie tam znajdziesz wszystkie moje recenzje.


Post powstał we współpracy z księgarnią internetową Matfel.pl

Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger