Potrawy wigilijne 10/12: Kutia
Pochodzę z Podlasia, gdzie kutia jest jednym z 12 dań wigilijnej wieczerzy.
Moja wersja jest dość szybka, bo używam maku z puszki, choć oczywiście w wersji oryginalnej to był mak ucierany w makutrze. Do kutii w zasadzie można dodać wszystkie bakalie, jakie się lubi, powinna być bogata i słodka, więc oczywiście ważnym składnikiem jest też naturalny miód.
Kutię należy przygotować dzień przed Wigilią, podaje się ją schłodzoną.
Kutię należy przygotować dzień przed Wigilią, podaje się ją schłodzoną.
Wszystkie moje propozycje na tradycyjne, wigilijne potrawy znajdziesz TUTAJ.
Składniki:
2 szklanki pszenicy na kutię
woda do gotowania (mniej więcej dwa razy więcej niż pszenicy)
1 łyżka masła
1 puszka (800 g)masy makowej dobrej jakości
łącznie 2 szklanki bakalii: rodzynek, płatków migdałowych, posiekanych orzechów włoskich, orzechów pekan, suszonych daktyli, moreli i śliwek, kandyzowanej skórki pomarańczowej;
skórka starta z 2 pomarańczy
miód do smaku - co najmniej 1 szklanka płynnego, naturalnego miodu
do konsystencji: przegotowana woda lub słodka śmietanka
Przygotowanie:
Pszenicę gotuję wg przepisu na opakowaniu do momentu, gdy jest miękka, ale nie rozgotowana (powinna pozostać jędrna). Pod koniec gotowania dodaję masło. Pszenicę odsączam na sicie.
Rodzynki moczę w ciepłej wodzie przez 15 minut, po czym dokładnie odsączam na sicie.
Łączę ugotowaną (przestudzoną) pszenicę, startą skórę z pomarańczy, masę makową i bakalie, dosładzam do smaku miodem, a konsystencję reguluję wodą lub śmietanką (kutia z wodą jest trwalsza i dłużej postoi w lodówce.)
miód do smaku - co najmniej 1 szklanka płynnego, naturalnego miodu
do konsystencji: przegotowana woda lub słodka śmietanka
Przygotowanie:
Pszenicę gotuję wg przepisu na opakowaniu do momentu, gdy jest miękka, ale nie rozgotowana (powinna pozostać jędrna). Pod koniec gotowania dodaję masło. Pszenicę odsączam na sicie.
Rodzynki moczę w ciepłej wodzie przez 15 minut, po czym dokładnie odsączam na sicie.
Łączę ugotowaną (przestudzoną) pszenicę, startą skórę z pomarańczy, masę makową i bakalie, dosładzam do smaku miodem, a konsystencję reguluję wodą lub śmietanką (kutia z wodą jest trwalsza i dłużej postoi w lodówce.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz