Szukaj na blogu

Krokiety z ziemniakami, boczkiem i szpinakiem

Gotowałam wczoraj barszcz z czerwonych buraków, na zakwasie, i przy okazji pomyślałam że zrobię dzięki temu obiad na dziś. Do barszczu zjedliśmy więc dziś przepyszne krokiety z dość nietypowym farszem, bo zrobiłam go z ziemniaków, szpinaku i podsmażonego wędzonego boczku z cebulką; oczywiście znalazł się tam ser i jajko - efekt wyszedł wspaniały, bo krokiety są chrupiące z zewnątrz, i aksamitnie mięciutkie w środku, rozpływają się w ustach. Polecam serdecznie, wypróbuj mój pomysł!

Składniki (12-14 sztuk):

Ciasto naleśnikowe:
2 szklanki mąki pszennej
2 szklanki lekko gazowanej wody mineralnej
1 szklanka maślanki
2 duże jajka
duża szczypta soli
4 duże łyżki stołowe oleju
Farsz:
1 kg świeżo ugotowanych, jeszcze ciepłych ziemniaków
2 średniej wielkości cebule
250 g. wędzonego boczku w plastrach
100 g. startej na drobnej tarce mozzarelli (może być żółty ser)
200 g. świeżego szpinaku (można też użyć mrożonego; po rozmrożeniu dodajemy 5-6 łyżek)
2 duże ząbek czosnku
1 łyżka oleju
1 pełna łyżka masła
2 niewielkie jajka
1 płaska łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej
sól i pieprz do smaku
Dodatkowo:
jajka
bułka tarta 
olej
Przygotowanie:
W dużej misce mieszam rózgą (lub mikserem) wszystkie składniki ciasta, odstawiam miskę na 15 minut, a następnie smażę cienkie naleśniki (12-15 naleśników, u mnie patelnia o średnicy 24 cm).
Farsz: jeszcze ciepłe ziemniaki przepuszczam przez praskę lub dokładnie duszę widelcem. Odstawiam pod przykryciem (powinny pozostać ciepłe).
Cebule i boczek kroję drobniutko; na patelnię wlewam olej, wrzucam cebulę z boczkiem i smażę kilka minut, do zeszklenia cebuli, następnie dodaję posiekany szpinak i smażę jeszcze 2,3 minuty - wszystko przekładam do ziemniaków. Dokładnie mieszam, dodaję masło, starty ser, przeciśnięty przez praskę czosnek, gałkę muszkatołową, sól i pieprz do smaku; mieszam i na końcu dodaję jajka - mieszam do uzyskania gładkiej masy.
Złożenie i smażenie: Każdy naleśnik smaruję farszem na grubość ok. 3 mm, pozostawiając po pół cm marginesu od brzegów. Zwijam naleśniki w rulony.
Zwinięte panieruję w rozbełtanych jajkach i bułce tartej; smażę na rumiano przekręcając je w czasie smażenia o 1/4. Przed podaniem kroję na 2-3 części. Podaję gorące.

Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger