Szukaj na blogu

Szare pyzy ziemniaczane z grzybami i cebulką

Wymyśliłam sobie te pyzy wczoraj wieczorem, chcąc wykorzystać trochę suszonych grzybów, których nazbieraliśmy w tym roku wyjątkowo dużo. Początkowo planowałam użyć ich tylko w farszu, ale pomysł się rozwinął i grzyby znalazły się również w ziemniaczanym cieście! Stąd kolor, przez co pyzy mogą kojarzyć się z podlaskimi kartaczami, do których w części używa się surowych ziemniaków. Całość smakuje bardzo przyjemnie, zwłaszcza podana z lekko podrumienioną z odrobiną boczku cebulką.
 

Składniki (porcja na 12 pyz) :
Ciasto:
800 g. ziemniaków (waga po obraniu) 
10 g. mąki z grzybów leśnych (zmieliłam suszone prawdziwki i podgrzybki)
100 g. mąki pszennej*
1 jajko
sól do smaku
Farsz:
10 g. mąki z grzybów leśnych 
350 g. cebuli
1 łyżka jasnego sosu sojowego
70 g. łatwo topiącego się żółtego sera (startego na tarce lub drobno pokrojonego)
1 mały ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę
sól i pieprz do smaku
2 łyżki oleju do smażenia

* przy tej ilości mąki pyzy są bardzo delikatne i mięciutkie, trzeba zachować uwagę podczas gotowania i wyjmowania ich z garnka. Ale dzięki temu są przepyszne! Jeśli chcesz, by ciasto było trochę twardsze, dodaj 120-130 g. mąki.

Przygotowanie:
Farsz: obrane cebule kroję na pół, a potem na cieniutkie półplasterki. Rozgrzewam olej na patelni, wrzucam cebulę, odrobinę ją solę i na średnim ogniu, pod przykryciem, smażę ok. 15 minut, aż cebula będzie zupełnie miękka i szklista. Wtedy dodaję pozostałe składniki (z wyjątkiem sera), doprawiam do smaku. Do przestudzonego farszu dodaję ser, mieszam.
Ciasto: ziemniaki gotuję w osolonej wodzie, odcedzam i ubijam na gładko, odstawiam do lekkiego przestudzenia. Do lekko ciepłych dodaję mąkę z grzybów, dokładnie mieszam. Gdy całkowicie wystygną, dodaję pozostałe składniki i krótko wyrabiam, tylko do połączenia. Im dłużej ciasto będzie wyrabiane, tym zacznie robić się rzadsze i będzie wymagało dodawania większej ilości mąki.
Ciasto dzielę na 12 równych części ( u mnie wyszło po ok. 75 g), każdą najpierw formuję w kulkę, a potem spłaszczam na dłoni, by powstał placek. Na środek wykładam łyżeczkę farszu, ostrożnie sklejam, ponownie formując kulkę, lekko spłaszczoną. 
Tak przygotowane pyzy wrzucam do osolonego wrzątku, i gotuję 3-4 minuty od chwili, gdy wypłyną na powierzchnię.
Podaję np. z cebulką podsmażoną z boczkiem.



Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger