Szukaj na blogu

Nuggetsy z kurczaka z sałatą lodową i cytrynowo-miodowym sosem

Z wielką przyjemnością zjadłam dzisiejszy obiad. Przygotowanie go zajmie niespełna czterdzieści minut, trzeba tylko pamiętać, żeby dzień wcześniej zamarynować kurczaka. 
Polędwiczki są soczyste, z chrupiącą skórką, a w połączeniu z sałatą, warzywami i orzeźwiającym cytrynowym sosem, smakują rewelacyjnie.
Ten obiad możesz przygotować w lżejszej wersji - polędwiczki w panierce możesz upiec w piekarniku, ok. 30 minut w 180 stopniach; a w wersji fit, bez panierki, w rękawie.



Składniki (porcja na 2-3 osoby):
400 g. polędwiczek z kurczaka
Marynata:
pół łyżeczki soli, może być ziołowa
1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki
1 łyżeczka musztardy miodowej
1 duży ząbek czosnku, przeciśnięty przez praskę 
2 łyżki oleju
Sałata:
pół główki sałaty lodowej
1 mała czerwona papryka
1 mała żółta papryka
pół długiego zielonego ogórka
10 liści świeżej bazylii, porwanych na kawałki
Sos cytrynowo-miodowy:
1 pełna łyżeczka musztardy miodowej
pół łyżeczki skórki z cytryny, otartej na drobnej tarce
2 łyżki soku z cytryny
8 łyżek lekko gazowanej wody mineralnej (może być też z kranu)
1 mały ząbek czosnku
sól do smaku
6 łyżek oleju roślinnego
Dodatkowo:
2 małe jajka
2 łyżki mąki pszennej
kilka łyżek bułki tartej
sól i pieprz
1 kulka mozzarelli
kilka listków bazylii do dekoracji
olej do głębokiego smażenia
Przygotowanie:
Dzień przed przygotowywaniem dania trzeba zamarynować kurczaka: najpierw łączę w miseczce wszystkie składniki marynaty; polędwiczki kroję na nieduże kawałki, najlepiej podłużne, przekładam do miski i mieszam z marynatą. 
Szczelnie przykrywam miskę i odstawiam na minimum 12 godzin do lodówki.
Zamarynowane mięso panieruję kolejno w: mące z odrobiną soli i pieprzu
(strzepuję nadmiar), jajku (czekam aż nadmiar ścieknie) i bułce tartej (przyciskam, otrzepuję nadmiar). 
Tak przygotowane kawałki kurczaka rozkładam płasko na talerzu i odstawiam na chwilę. 
Zaczynam rozgrzewać olej, najlepiej w niewysokim, ale dość szerokim rondlu - powinien sięgać na ok. 4-5 cm.
Szykuję sałatę: kroję ją dość grubo i przekładam do dużej miski; 
Papryki (bez nasion) kroję w drobną kostkę, a ogórka po obraniu wzdłuż na pół, i na cienkie plasterki. 
Mieszam wszystko razem. 
Do małego słoiczka z zakrętką wkładam musztardę, wlewam sok z cytryny i wodę, dodaję startą skórkę cytrynową i przeciśnięty przez praskę czosnek. 
Zakręcam, energicznie potrząsam do połączenia się składników. 
Doprawiam solą, ponownie mieszam. 
Na końcu dodaję olej, jeszcze raz mieszam do powstania gładkiej, jednolitej emulsji.
Połowę sosu wlewam do sałatki, mieszam. 
Na powierzchni układam pokrojoną mozzarellę, polewam resztą sosu.
Do rozgrzanego oleju wrzucam jeden kawałek kurczaka, i jeśli od razu mocno skwierczy i wypływa, wrzucam kilka kolejnych. 
Smażę po 3-5 kawałków jednocześnie, do ładnego rumianego koloru z obu stron - mniej więcej 4-5 minut. 
Warto sprawdzić jeden kawałek, czy jest usmażony w środku. 
Usmażone na chwilę wykładam na papier, by odsączyć nadmiar tłuszczu, a potem każdą kroję na 2-3 kawałki.
Pokrojone polędwiczki układam na powierzchni sałatki, posypuję listkami bazylii, od razu podaję.








Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger