Szukaj na blogu

Kotlety z kaszy gryczanej i buraków

Jak często zastanawiasz się nad oszczędzaniem w kuchni? I wcale nie chodzi mi  o to, by oszczędzać na składnikach - ja akurat jestem zdania, że te lepiej kupić droższe, ale lepszej jakości. Jednak droższe składniki wcale nie muszą oznaczać większych wydatków, bo oszczędności można poszukać zupełnie gdzie indziej. Podam Ci przykład: wczoraj na obiad jedliśmy gulasz z kaszą gryczaną, i ugotowałam od razu więcej kaszy - właśnie po to, by ją wykorzystać przy dzisiejszym obiedzie. Podobnie wyglądała sytuacja z buraczkami - skoro kilka dni temu były do obiadu, podane z posiekaną cebulką i ziołami, to oczywistym dla mnie było, żeby ugotować ich więcej (ugotowane bez żadnego uszczerbku dla smaku przetrwają dzień czy dwa w lodówce). W ten sposób oszczędzamy - energię, wodę, i w efekcie własny portfel.
Kotlety świetnie smakują podane z jogurtem i pomidorem, polecam je na letni obiad. Można je, zamiast smażyć, upiec w piekarniku! 



Składniki:
4 średniej wielkości buraki (u mnie podłużne, łączna waga ok. 400 g,)
1 duża cebula
1 jajko
100 g. kaszy gryczanej
1 pełna łyżka posiekanej natki pietruszki 
3 pełne łyżki bułki tartej
sól i pieprz do smaku
olej do smażenia
Dodatkowo:
bułka tarta do panierowania
Przygotowanie: 
Buraki gotuję do miękkości (można to zrobić dzień wcześniej), kaszę - zgodnie z przepisem na opakowaniu. 
Przestudzoną kaszę przekładam do miski, a obrane buraki ścieram na tarce z grubymi oczkami i łączę z kaszą. 
Cebulę kroję w małą kostkę i na niewielkiej ilości oleju podsmażam do lekkiego zezłocenia. 
Podsmażoną przekładam do miski z kaszą i startymi burakami. 
Wbijam jajko, dodaję posiekaną natkę pietruszki, bułkę tartą oraz sól i pieprz do smaku. 
Dokładnie mieszam wszystko (najlepiej dłonią), po czym sprawdzam, czy da się uformować kotlety - jeśli masa jest jeszcze zbyt sypka, dosypuję trochę bułki tartej. 
Uformowane kotlety (wielkości spłaszczonej mandarynki) panieruję w bułce, smażę na niewielkiej ilości oleju, na średnio rozgrzanym tłuszczu - po 3-4 minuty z każdej strony.










Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger