Szukaj na blogu

Ciasto czekoladowe z kremem i owocami leśnymi

Historia z tym ciastem jest co najmniej ciekawa. Zrobiłam je w poprzednim tygodniu. Zrobiłam zdjęcia. Po czym calkiem o nim zapomniałam. I o wpisaniu przepisu, i o cieście w lodówce. 

Tak więc z ręką na sercu bardzo je polecam, bo po długim czasie dalej jest bardzo pyszne, powiedziałabym że wprost zyskało na smaku :) 


Składniki:

Spód czekoladowy:

100 g gorzkiej czekolady

50 g masła

4 jajka

100 g cukru pudru

140 g mąki pszennej

40 g mąki ziemniaczanej

5 go proszku do pieczenia

Krem:

500 g mascarpone

100 g nutelli

200 g słodzonego mleka skondensowanego

100 g pełnotłustego mleka w proszku 

Polewa:

80 g gorzkiej czekolady 

60 g śmietanki 30 lub 36%

Dodatkowo:

300 g frużeliny lub dżemu o smaku owoców leśnych 

Przygotowanie:

Spód czekoladowy:

W rondlu na małym ogniu rozpuszczam masło.

Drobno siekam czekoladę i przekładam do masła, mieszam aż czekolada się rozpuści.

Odstawiam żeby masa czekoladowa trochę przestygła.

W międzyczasie ubijam jajka z cukrem na bardzo puszystą, jasną masę. 

Do ubitych jajek wlewam czekoladę z masłem, miksuję do połączenia, a potem dodaję obie mąki z proszkiem do pieczenia, jeszcze chwilę miksuję.

Dno blachy wykładam papierem.

Ciasto rozprowadzam na blaszce.

Piekę ok. 20-25 minut w temperaturze 170 stopni C (do suchego patyczka; bez termoobiegu).

Upieczony, zimny spód przekrajam na dwa cienkie blaty.

Krem:

Mascarpone ubijam z mlekiem skondensowanym do uzyskania puszystego kremu.

Dodaję nutellę (w temperaturze pokojowej), miksujędo połączenia, a na końcu wsypuję mleko w proszku i jeszcze przez chwilę miksuję.

Złożenie ciasta:

Na blaszce ukłądam jeden blat i smaruję go połową frużeliny.

Wykładam połowę kremu, wyrównuję.

Przykrywam drugim blatem i powtarzam czynności: wykładam resztę frużeliny i kremu.

Wygładzam powierzchnię i wstawiam na godzinę do lodówki.

Polewa:

Podgrzewam śmietankę, dodaję do niej posiekaną czekoladę.

Mieszam aż ta się rozpuści.

Polewę rozpowadzam na górze ciasta.

Wstawiam na noc do lodówki - to ciasto ma zresztą to do siebie, że im dłużej w niej stoi, tym zyskuje na smaku.





Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger