Szukaj na blogu

Śledzie z kardamonem i imbirem w śmietance

Wiem, że szukacie ciekawych pomysłów na śledzie,  pomyślałam więc, że postaram się podrzucić jeszcze jakieś przepisy przed Wigilią. Co powiecie na śledzie pachnące przyprawami z indyjskich targowisk? Kardamon, imbir, curry i ziele angielskie, do tego czosnek, cebulka i słodka śmietanka. Smakują pysznie i na pewno będą pasowały do świątecznego nastroju.
Przy okazji polecam też producenta wybornych śledzi. Do niedawna, ilekroć stałam przed półką z rybami, miałam problem z wyborem - i rzeczywiście różnie się okazywało w domu, po zakupie. Jakiś czas temu poznałam produkty firmy SEKO i polecam je Wam bardzo. Śledzie są smaczne i świeże. Dla mnie też jest ważne, że filety wyglądają po prostu ładnie, nie są poszarpane, ani w dziwnych nieforemnych kawałkach. 




Składniki:
1 tacka (250 g) filetów śledziowych solonych a'la matias w oleju rzepakowym firmy SEKO 
Sos:
2 duże cebule
1 mały ząbek czosnku
4 łyżki oleju słonecznikowego
5 ziaren ziela angielskiego
2 ziarna kardamonu
1 płaska łyżeczka curry
1/3 łyżeczki suszonego imbiru
1/3 łyżeczki cukru
pieprz do smaku
1/3 - 1/2 szklanki śmietanki 30%
Przygotowanie:
Obrane cebule kroję w drobną kostkę, siekam drobniutko czosnek i podsmażam razem do zeszklenia na oleju. Ziarna kardamonu i ziela angielskiego ucieram w moździerzu na proszek (wyjmuję łupinki po kardamonie), dodaję do podsmażonej cebuli - smażę mieszając 2-3 minuty. Następnie dodaję curry i imbir, a na końcu śmietankę i cukier. Podgrzewam jeszcze 2 minuty, doprawiam sos pieprzem. Nie dosalam go, ponieważ śledzie są słone. Śledzie odsączone z oleju kroję na niewielkie kawałki i układam na przemian z ciepłym sosem w słoiczku. Szczelnie zakręcam, odstawiam na kilka godzin do lodówki.



Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger