Szukaj na blogu

Kapuśniak

Moja koleżanka z Ukrainy mówi, że to jej ulubiona polska zupa. Myślę sobie, że chyba rzeczywiście dużo osób wymieniłoby ją wśród, powiedzmy, pięciu najbardziej ulubionych - a Ty? Lubisz? 
Ja w każdym razie bardzo ją lubię, zwłaszcza zimą (jest zawiesista i rozgrzewająca), mam też na nią ochotę gdy mnie boli głowa bo świetnie zastępuje tabletkę na ból - kwaśny smak czasami czyni cuda :)
Moja zupa jest naprawdę gęsta, i to nie dlatego, że dodaję do niej bardzo dużo kiszonej kapusty, ale głównie dlatego, że zanim w ogóle dodam tę kapustę do garnka, gotuję wywar z dużą ilością warzyw, i wszystko miksuję; dzięki temu baza do tej zupy jest bardzo bogata w smaku. Zagęszczam ją też zasmażka, która moim zdaniem jest tu bardzo pożądana, bo nadaje zupie charakterystyczny smak. 
Kapuśniak, podobnie jak bigos, ma tę cechę, że podgrzewany kilkukrotnie, za każdym razem smakuje jeszcze lepiej.
Oto jak ją ugotowałam.




Składniki:
2 lub 3 duże żeberka wieprzowe 
2 litry wody
3 liście laurowe
kilka ziaren ziela angielskiego (warto zapamiętać ilość, żeby wyjąć wszystkie z garnka zanim wszystko zmiksujemy)
2 średniej wielkości marchewki
2 średniej wielkości pietruszki
niewielki kawałek selera
ok. 5 cm jasnej części pora
1 średniej wielkości cebula plus druga taka sama, którą dodamy później
3 niewielkie ziemniaki plus 4-5 do dodania później
kilka ząbków czosnku, wg uznania
ok. 400 g. dobrej jakości kapusty kiszonej, drobno posiekanej
2 łyżki koncentratu pomidorowego
ok. 100 g. dowolnej kiełbasy, u mnie kabanosy i kiełbasa myśliwska
3 duże kapelusze suszonych grzybów leśnych
2-3 łyżki posiekanej natki pietruszki
1 mała czerwona papryczka chili, pozbawiona pestek i drobno posiekana
1 łyżka kwaśnej śmietany
2 łyżki mąki pszennej
sól i pieprz do smaku
2 łyżki oleju do smażenia warzyw plus 2 dodatkowo
Przygotowanie: 
Do dużego garnka wkładam: żeberka, liście laurowe i ziele angielskie, zalewam wszystko wodą. Wsypuję łyżkę soli i gotuję pod przykryciem. W międzyczasie wlewam na dużą patelnię olej,  i wrzucam pokrojone na kawałki marchew, 3 ziemniaki, pietruszkę i selera (oczywiście wcześniej obrane) - podsmażam mieszając przez kilka minut, aż warzywa nabiorą lekko złotego koloru. Wrzucam je do wywaru, starając się pozostawić tłuszcz na patelni. Na ten sam tłuszcz wrzucam pokrojoną 1 cebulę i pora, podsmażam do zeszklenia, i również przekładam do garnka. Gotuję pod przykryciem, aż mięso będzie miękkie. Wtedy wyjmuję żeberka, liście laurowe i ziarna ziela angielskiego, a cały wywar razem z warzywami miksuję (mogą pozostać małe kawałki).Dodaję koncentrat pomidorowy, drobno pokrojone wędliny, pokrojone w kostkę pozostałe ziemniaki, papryczkę chili, pokruszone w dłoniach grzyby, drobno posiekany czosnek oraz posiekaną kapustę. Gotuję pod pokrywką na małym ogniu godzinę lub trochę dłużej, by ziemniaki się ugotowały (w kwaśnym środowisku dzieje się to dużo wolniej). Odlewam kilka łyżek gorącego płynu i mieszam ze śmietaną, by tę zahartować, po czym wszystko przelewam z powrotem do garnka. 
Na pozostałych 2 lub 3 łyżkach oleju podsmażam do zeszklenia drobniutko pokrojoną drugą cebulę, po czym posypuję ją mąką i smażę mieszając przez 3,4 minuty. Na patelnię z cebulą i mąką wlewam chochelkę zupy, rozprowadzam zawiesinę, przekładam do garnka. Dodaję obrane mięso z żeberek, natkę pietruszki, doprawiam do smaku solą i pieprzem, i jeszcze przez kilka minut gotuję.






Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger