Szukaj na blogu

Mięso w galaretce (gotowane w słoikach)

Nie da się nie zauważyć rosnących cen, więc już od jakiegoś czasu, kiedy trafiam na jakąś propocję, kupuję 2-3 kg mięsa i robię sobie zapasy - takich słoiczków z mięsem zrobiłam już całkiem sporo. Mogą sobie spokojnie stać  przez kilka miesięcy, a nawet dłużej - teoretycznie mięso przygotowane w taki sposób nie zepsuje się prxez kilka lat. Przygotowanie jest łatwe, wymaga jedynie trochę czasu i cierpliwości, bo słoiki trzeba gotować przez kilka dni. 

Nawet nie trzymam ich w lodówce :) 

Robiłam w ten sposób i szynkę, i łopatkę, i karkówkę. We wszystkich przypadkach w gotowych słoiczkach jest gotowa galaretka, choć w tych z szynką jest jej najmniej (najchudsze mięso).

Mięso ze słoika jest pyszne, mięciutkie, pełne smaku. Idealnie nadaje się na kanapki, ale równie dobrze po podgrzaniu można je podać na obiad.

Na pierwszym zdjęciu jest łopatka, do niej nie dodawałam zairen gorczycy ani kolendry. Na drugim zdjęciu z surowymi produktami jest szynka, przyprawiona zgodnie z opisem poniżej. Obie wersje były bardzo smaczne! 

Składniki:

1,5 kg szynki /lub łopatki/lub karkówki wieprzowej

2 płaskie łyżeczki soli

0,5 płaskiej łyżeczki słodkiej mielonej papryki

1 płaska łyżeczka mielonego czarnego pieprzu

1 łyżeczka mielonych liści laurowych

2 płaskie łyżeczki suszonego lubczyku

5 ziaren ziela angielskiego

1 łyżeczka gorczycy

1 łyżeczka kolendry

3 ząbki czosnku

Przygotowanie:

Mięso kroję na kawałki - u mnie ok. 3 cm.

Ziele angielskie, kolendrę i gorczycę rozgniatam w moździerzu, czosnek przeciskam przez praskę.

Pokrojone mięso przekładam do miski, dodaję wszystkie przyprawy i bardzo dokładnie mieszam, najlepiej dłonią.

Przyprawione mięso można w misce zostawić w lodówce, i np. drugiego lub trzeciego dnia nakładać do słoików, lub - i tak robię najczęściej, od razu bardzo szczelnie upchnąć w słoikach, szczelnie zakręcić i odstawić do lodówki na dzień-  dwa.

Warto zwrócić uwagę, żeby słoiki były równej wielkości, to ważne przy gotowaniu.

Używam słoików średniej wielkości.

Gotowanie:

Słoiki z surowym mięsem ustawiam w szerokim garnku wyłożonym ściereczką, wlewam zimną wodę - tyle by była tuż pod pokrywkami słoików.

Podgrzewam do zagotowania, i na niewielkim ogniu gotuję ok. 45-50 minut. 

Gdy woda się zagotuje i zmniejszę już moc palnika, przykrywam garnek.

Pierwszego dnia - tyle :)

Zostawiam słoiki w garnku do ostygnięcia.

Drugiego dnia podgrzewam i gotuję ok.35-50 minut, znowu zostawiam do ostygnięcia.

Trzeciego gotuję 30 minut.

Tyle powinno wystarczyć, by mięso było doskonale miękkie i zabezpieczone przed zepsuciem.

Pokrywki po takim gotowaniu powinny być wklęsłe.




Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger