Szukaj na blogu

Pieczone ziemniaki nadziewane musem z szynką

Kocham jeść ziemniaki. W sumie nic dziwnego w tej mojej miłości nie ma, bo właśnie ponoć dzięki gorącemu uczuciu Jana III Sobieskiego do Marysieńki to pyszne warzywo przyjechało w nasze strony. Widać miłość i ziemniaki to bliskie pojęcia :)
A na pewno naj-najlepsze na świecie są ziemniaki pieczone! Za każdym razem, gdy takie jem, nadziwić się nie mogę że tak proste danie może być tak niebiańsko pyszne.
Dziś przygotowałam wersję dość wykwintną, więc pewnie i Marysieńka chętnie widziałaby taką potrawę na swoim stole. Składniki zwyczajne i łatwo dostępne, trochę więcej pracy i czasu niż zwykle, ale efekt .... Ech! Sami się powinniście przekonać - a warto :) Ziemniaki wydrążyłam i nadziałam musem przygotowanym z pysznego puree z wspaniałą, soczystą Szynką Ze Wsi Buczkowice. Trochę przypraw, szczypta parmezanu do tego i z piekarnika wyszło danie iście królewskie!





Składniki:
5-6 dużych, w miarę równej wielkości ziemniaków
4 plastry dobrej jakości szynki, polecam Szynkę Ze Wsi Buczkowice firmy Hańderek
1 mała cebula
1-2 ząbki czosnku
1 łyżeczka masła
1 jajko
łodyżki z natki pietruszki
szczypta majeranku
sól, pieprz do smaku
Dodatkowo:
olej do pieczenia
parmezan lub żółty ser do posypania
natka pietruszki do posypania
Przygotowanie:
Ziemniaki dokładnie myję szczoteczką. Ostrym nożykiem zaznaczam na górze płasko ułożonego na desce ziemniaka (tak, by stabilnie leżał) okrąg - z niego obieram łupinkę. Następnie łyżeczką do melona wydrążam środek każdego ziemniaka, jak na zdjęciu, uważając by pozostawić miąższ przy ściankach. Tak przygotowane ziemniaki przekładam do dużej miski i zalewam zimną wodą, by nie ściemniały. Wydrążony miąższ przekładam do rondelka i gotuję do miękkości razem z garścią łodyżek z natki pietruszki (można oczywiście ugotować ziemniaki bez nich). W międzyczasie obieram i bardzo drobno siekam cebulę, kroję też szynkę w bardzo drobną kostkę. Cebulę podsmażam do zeszklenia na niewielkiej ilości oleju. Ugotowane, gorące ziemniaki dokładnie duszę widelcem na puree, dodając masło - masa musi być bardzo gładka. Oczywiście wcześniej pozbywam się łodyżek pietruszki. Do ciepłej masy dodaję cebulę (staram się odsączyć ją z tłuszczu), pokrojoną szynkę, żółtko, przeciśnięty przez praskę czosnek i sól oraz pieprz do smaku. Białko ubijam na sztywną pianę i delikatnie łączę z masą ziemniaczaną. Wyjmuję z wody i dokładnie odsączam wcześniej wydrążone ziemniaki, każdy w środku lekko oprószam solą, pieprzem i majerankiem. Następnie każdy wypełniam przygotowaną masą - z czubkiem (trochę masy pewnie zostanie, na to też mam pomysł, ale o tym w oddzielnym poście). Tak przygotowane ziemniaki układam na blaszce lekko natłuszczonej olejem i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 190 stopni C (góra-dól, bez termoobiegu) na ok. 60 minut. Na 10-15 minut przed końcem pieczenia każdy ziemniak oprószam startym parmezanem/żółtym serem. Gdy ten się zarumieni, podaję ziemniaki np. z sosem czosnkowym.


                            

                               

                               

                               

                              

                              

                              

                              


Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger