Szukaj na blogu

Zapiekanka z ziemniakami, pieczarkami i szynką

 Tak się jakoś składa, że ostatnio robię sporo zapiekanek. Powody są dwa: po pierwsze zima i po prostu chce mi się takiego jedzonka, dwa że jakoś czas się skurczył i łatwiej mi wrzucić kilka składników i je zapiec, niż szykować obiad w innej formie. Dzisiejszą to w ogóle przygotowałam rano, ułożyłam wszystko w blaszce, przykryłam folią i upiekłam po powrocie do domu. Wystarczyło jakieś 40 minut w piekarniku i jedliśmy pyszny, gorący obiad. 





Składniki na 2 osoby:
5-6 dużych ziemniaków
1 duża cebula
500 g. pieczarek
150 g. tartej mozzarelli
ok. 200-300 g. szynki, polecam Szynkę Chłopa od Hańderka (z tłuszczykiem idealnym do pieczenia)
sól, pieprz
majeranek
kilka łyżek mleka
3-4 łyżki oleju
Dodatkowo:
troszkę masła do nasmarowania formy
bułka tarta do oprószenia formy
Przygotowanie:
Obieram ziemniaki i gotuję je jakieś 15-20 minut w osolonej wodzie, aż będą praktyczne miękkie. Można to zrobić nawet dzień wcześniej, lub po prostu wykorzystać ziemniaki, które zostały z obiadu. Ugotowane kroję na plasterki.
Pieczarki kroję na grube plasterki (ja je tylko myję, nie obieram), wrzucam na patelnię z olejem, lekko solę i smażę do odparowania wody. Wtedy zdejmuję pieczarki z patelni, a wrzucam pokrojoną w kostkę cebulę - też ją smażę do zeszklenia. W przypadku pieczarek i cebuli - podobnie jak ziemniaki, można je przygotować dzień wcześniej. 
Naczynie do pieczenia smaruję masłem, oprószam bułką tartą. Na dnie układam ziemniaki w plasterkach, lekko je oprószam majerankiem, solą i pieprzem. Posypuję je też trochę serem. Na nie wykładam pieczarki i cebulę, a na górze układam pokrojoną w plasterki szynkę. Wlewam kilka łyżek mleka na dno, i wstawiam naczynie do piekarnika nagrzanego do 190 stopni C (góra-dół, środkowy poziom piekarnika, bez termoobiegu; nie przykrywamy naczynia). Piekę ok. 30 minut, po czym na górę wsypuję resztę sera i zapiekam jeszcze 10-15 minut. Podaję, gdy ser się lekko zarumieni.


                           

                           



Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger