Szukaj na blogu

Bakłażany zapiekane z łososiem i makaronem

 Faszerowane, pieczone bakłażany to coś, co szczególnie lubię i wracam do nich co jakiś czas. Dzisiejsza wersja jest wyjątkowo sycąca, bo rolę farszu spełnia makaron z łososiem i dodatkami.


Polecam przy okazji:
Bakłażan faszerowany pieczarkami i serem
Bakłażany faszerowane pieczarkami i porem 
Bakłażany zapiekane z pomidorami i bazylią
Pieczone bakłażany z dorszem atlantyckim i porem



Składniki dla 2 osób:
2 średniej wielkości bakłażany (u mnie łącznie 700 g)
1 spora cebula (135 g)
150 g. łososia wędzonego na zimno (może też być surowy!)
200 g. makaronu - użyłam pszennych świderków, ale równie dobrze może to być inny makaron (waga po ugotowaniu)
70 g. tartej mozzarelli
15 g. posiekanego szczypiorku
3 łyżki oleju
1 łyżka oliwy
posiekany koperek 
sól, pieprz do smaku 
Przygotowanie:
Cebulę obieram i kroję w niewielką kostkę, przekładam na patelnię z rozgrzanym olejem i smażę do zeszklenia. W międzyczasie przygotowuję bakłażany: odcinam końce z łodygą, przecinam wzdłuż na pół i ostrym nożem wycinam miąższ z każdej połówki, pozostawiając ok. 1 cm przy skórce. Wycięty miąższ kroję w kostkę i dorzucam do cebuli, smażę kilka  minut. Wydrążone połówki bakłażanów oprószam mocno solą i odkładam na 5 minut, po czym spłukuję sól (ten zabieg pozbawi warzywa goryczki). Następnie układam je na wyłożonej papierem blasze i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 220 stopni na 35 minut.
W czasie gdy bakłażany się pieką gotuję makaron, przekładam go do miski, łączę z podsmażoną wcześniej cebulą z miąższem, dodaję też posiekanego łososia (jeśli jest surowy, kroję go w niewielkie kawałki), szczypiorek i 1/3 sera. Mieszam dokładnie, doprawiam lekko solą i pieprzem.
Podpieczone połówki bakłażanów smaruję oliwą (najłatwiej to zrobić pędzelkiem) i lekko oprószam solą. Wypełniam każdą połówkę makaronem z łososiem, na koniec posypuję wszystko pozostałym serem. Piekę 20-25 minut w 200 stopniach C. Podaję na gorąco, posypane koperkiem.

                             

                             

 


Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger