Szukaj na blogu

Ziemniaczane tacos

Kiedy wczoraj robiłam na obiad faszerowane pieczone ziemniaki (patrz TUTAJ), przyszedł mi do głowy pewien pomysł na wykorzystanie tego, co zostało po ich wydrążeniu. Upiekłam cieniutkie placuszki z masy ziemniacznej z dodatkiem sera, i te spełniły rolę tortilli - wypełniłam je różnymi pysznościami i zjedliśmy je na obiad. Polecam taki sposób na ciekawe danie!




Składniki:

200 g ugotowanych ziemniaków

1 małe jajko

80 g tartego żółtego sera, u mnie cheddar*

10 g (1 czubata łyżeczka) skrobi ziemniaczanej

0,5 płaskiej łyżeczki ostrej mielonej papryki 

1 łyżka drobno posiekanej natki pietruszki

do smaku: słodka mielona papryka, curry, czosnek, sól i pieprz


*jeśli chcesz, żeby Twoje placuszki były bardzo chrupiące, dodaj ok. 120 g tartego sera

Przygotowanie:

Ziemniaki przeciskam przez praskę lub bardzo dokładnie rozgniatam widelcem.

Dodaję jajko i skrobię ziemniaczaną, mieszam do uzyskania gładkiej masy.

Dodaję ser, posiekaną natkę pietruszki i przyprawy do smaku, mieszam.

Rozgrzewam piekarnik do 200 stopni C. (góra-dół, bez termoobiegu)

Płaską blachę wykładam papierem.

Wykładam po czubatej łyżeczce masy, zachowując spore odległości, bo masę następnie trzeba rozprowadzić na papierze cienką warstwą, tworząc kółka o średnicy ok. 6-7 cm.

Placuszki można dodatkowo posypać np. płatkami chili, albo większą ilością sera. 

Piekę do zrumienienia (8-10 minut).

Jeszcze gorące placuszki układam np. na wałku, by nadać im odpowiedni kształt.

Dowolnie nadziewam.







Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger