Szukaj na blogu

Kalafior duszony z masłem i czosnkiem

Kalafior duszony z masłem i czosnkiem

 Maślany i delikatny, rozpływa się w ustach. Świetny jako dodatek do obiadu.


Składniki:

pół główki średniej wielkości kalafiora

1 niewielka cebula

2 ząbki czosnku

1 łyżka oleju

1 pełna łyżka masła

posiekany koperek

sól i pieprz do smaku

odrobina wody do podlania w czasie duszenia

Przygotowanie:

Kalafior dzielę na małe różyczki.

Obraną cebulę kroję w drobną kostkę, rozgrzewam olej w rondlu lub garnku, wrzucam cebulę, odrobinę ją solę  i przesmażam do zeszklenia.

Dodaję masło i posiekany czosnek, wrzucam różyczki kalafiora, całość wstępnie doprawiam solą i pieprzem.

Smażę przez kilka minut, mieszając, po czym dolewam odrobinę wody (4-5 łyżek), przykrywam i duszę do miękkości kalafiora.

Pod koniec duszenia dodaję posiekany koperek.



Mini rogaliki z cukrem pudrem

Mini rogaliki z cukrem pudrem

 Malutkie, kruche, pyszne, nie wymagające dużo pracy. 

Składniki:

300 g mąki pszennej

60 g cukru

15 g cukru waniliowego

100 g miękkiego masła

150 g twarogu z wiaderka 

1 żółtko

1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia

Dodatkowo:

cukier puder do obtoczenia

Przygotowanie: 

Wszystkie składniki ciasta umieszczam w misce, zagniatam jednolite ciasto.

Rozwałkowuję je na grubość 2 mm, w prostokąt jak na zdjęciach niżej - trójkąty nie powinny być dłuższe niż 10 cm.

Zwijam rogaliki, układam je na blasze do pieczenia, wstawiam do piekarnika nagrzanego do 190 stopni C (góra-dół, bez termoobiegu) na 30-35 minut.

Od razu po upieczeniu przekładam do miski z cukrem pudrem i mieszam wszystko, żeby całe rogaliki obtoczyły się w cukrze.





Zasmażana sałata lodowa w stylu azjatyckim

Zasmażana sałata lodowa w stylu azjatyckim

Ekspresowa przystawka lub dodatek do głównego dania, tę sałatę zrobisz w 15 minut.  

Składniki:

pół główki sałaty lodowej

2-3 ząbki czosnku

1 średniej wielkości czerwona papryka

2 łyżka oleju

1 łyżka oleju sezamowego

1 łyżka sosu sojowego

1 łyżka sosu rybnego

2 łyżki sosu mirin

1 płaska łyżeczka skrobi ziemniaczanej

3 łyżki wody

prażony sezam do posypania

Przygotowanie:

Sałatę kroję na kawałki, paprykę na niewielkie paseczki.

Rozgrzewam olej na patelni, wrzucam przeciśnięty przez praskę czosnek, mieszając smażę przez 30 sekund.

Dodaję pokrojoną paprykę i olej sezamowy, smażę 2 minuty, cały czas mieszając.

Dorzucam pokrojoną sałatę, dodaję sos sojowy, rybny i mirin, mieszam, smażę 2 minuty, mieszając.

W wodzie rozprowadzam skrobię ziemniaczaną, wlewam na patelnię, mieszam.

Ewentualnie doprawiam do smaku.

Podaję na gorąco, przed podaniem posypuję sezamem.



Roladki z tortilli z kotletem mielonym

Roladki z tortilli z kotletem mielonym

Wielkiego kulinarnego odkrycia tymi roladkami to ja na pewno nie zrobiłam, ale są takie dobre, że zapiszę je tutaj choćby dlatego, że może kogoś zainspiruję.
Na obiad zrobiłam mielone; obiadek pierwsza klasa - kotlety, ziemniaczki i duszone buraczki wg starego przepisu, pewnie mojej babci albo i prababci, w każdym razie w rodzinie się tak je robi od bardzo dawna. Mielonych zawsze smażę więcej, bo niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nie lubi potem ich na zimno, na kanapce, albo do bułki!
Kupiłam ostatnio tortille, bo planuję w nie zawinąć coś dobrego (może jutro uda mi się to zrealizować), no i wpadły mi w oko przed chwilką - dawaj, mężu, zrobimy je z kotletami! Nie ma w tej tortilli nic wymyślnego, najlepiej chyba iść prostą drogą i dodać to, z czym się lubi jeść mielonego. U mnie sałata, pomidor, czerwona cebula i majonez, ale i ogórek kiszony, i świeży, i papryka marynowana albo świeża - wszystko się idealnie odnajdzie. Ponakładać, zawinąć, pokroić - no i mamy pyszności na kolację czy przekąskę.



Składniki:
dowolne tortille, u mnie pszenne pełnoziarniste
majonez
wcześniej usmażone kotlety mielone
świeży pomidor
czerwona cebula
sałata lodowa
Przygotowanie:
Tortillę smaruję majonezem, całość posypuję drobno posiekaną sałatą, rozkładam kotlety pokrojone w cienkie plastry, ponownie smaruję je majonezem, i na końcu dodaję cieniutko pokrojoną cebulę.
Zwijam ściśle, można dodatkowo taką tortillę zawinąć w folię spożywczą i schować na pół godziny do lodówki. 
Kroję na plastry o grubości 2-3 cm.



Faszerowany placek ziemniaczany

Faszerowany placek ziemniaczany

To proste, ale przepyszne danie powstało trochę przypadkiem, przy okazji przygotowywania farszu do pierogów. Udusiłam dziś całą patelnię cebuli, z odrobiną boczku, i najpierw przypomniały mi się wspaniałe bramboraki, a potem wymyśliłam, że faszerowane placki ziemniaczane to będzie coś w dziesiątkę :) 

Placek jest łatwy do przygotowania, wymaga jedynie uwagi przy smażeniu.



Składniki na 1 duży placek (u mnie smażony na patelni o średnicy 20 cm):
Ciasto:

3 - 4 średniej wielkości ziemniaki
1 jajko
1-2 łyżki startego na grubej tarce żółtego sera
sól i pieprz do smaku

W cieście nie ma mąki!

Przed smażeniem warto odlać płyn, który wytrąci się podczas mieszania.

Farsz (podaję proporcje na mniejszą ilość, niż u mnie na zdjęciach):
2 duże cebule
50 g. surowego boczku (używam boczku w plastrach, dzięki czemu da się go drobniutko pokroić)
3 łyżki oleju

Dodatkowo:
3 łyżki oleju do smażenia

Przygotowanie:
Zaczynam od farszu: 
obrane cebule kroję w piórka, przekładam na patelnię ze średnio rozgrzanym olejem, odrobinę solę. 
Mieszam, przykrywam i smażę na małym ogniu ok. 10 minut, mieszając by cebula się nie przypaliła. Gdy zeszkli się i lekko zarumieni, dodaję drobniutko posiekany boczek, mieszam i pozwalam pod przykryciem całości dusić się ok. pół godziny. 
Na koniec doprawiam wszystko do smaku solą i pieprzem.
Ciasto: 
obrane ziemniaki ścieram na tarce z grubymi oczkami, przekładam do miski, dodaję jako, starty ser i przyprawy do smaku, mieszam.
Rozgrzewam olej na patelni z grubym dnem, wykładam połowę ciasta, wyrównuję i rozprowadzam po całej patelni. 
Przykrywam i na średnim ogniu smażę 5 minut. 
Następnie na środek placka wykładam 1-2 łyżki uduszonej cebulki z boczkiem, również ją lekko rozprowadzam na powierzchni placka (zostawiam wolne brzegi). 
Na koniec wykładam pozostałe ciasto ziemniaczane, starając się przykryć całość. 
Przykrywam szczelnie patelnię, smażę 5-8 minut - uwaga żeby spód się nie przypalił. 
Kolejnym krokiem jest odwrócenie placka: na górę placka przykładam talerz (trochę mniejszy niż patelnia) i energicznym ruchem odwracam patelnię, by spód placka znalazł się na górze. 
Zsuwam delikatnie placek z patelni, by surowa strona znalazła się na dnie patelni. 
Znowu ją przykrywam i smażę jeszcze 5-7 minut. 
Podaję na gorąco, z porcją cebulki i tartego sera.



                                 

                                 

                                  

                                



Śmietanowiec jak sernik królewski

Śmietanowiec jak sernik królewski

Sernik królewski? Nie, chociaż smakuje bardzo podobnie, to nie jest sernikiem. Dużo tańszy, równie pyszny - zachęcam do wypróbowania!

Do masy można dodać rodzynki.



Składniki (blacha 20 na 30 cm):

Kruchy spód:

2 szklanki mąki pszennej 

180 g miękkiego masła lub margaryny

15 g cukru waniliowego

4 łyżki cukru

5 g proszku do pieczenia (1,5 płaskiej łyżeczki)

15 g kakao (pełna łyżka)

4 żółtka

1 łyżka śmietany 18%

Masa śmietanowa:

4 białka

szczypta soli

1 szklanka cukru

400 g śmietany 18%

3 łyżki oleju

1 torebka budyniu śmietankowego bez cukru (40 g)

kilka kropli oleju migdałowego 

Przygotowanie:

Ze składników na ciasto zagniatam jednolite, ciemne ciasto, dzielę na 2 części i wkładam na 30-40 minut do zamrażalnika.

Połowę ścieram na grubej tarce na dno wcześniej natłuszczonej i posypanej mąką blachy (lub wyłożonej papierem) i blachę wstawiam na 20 minut do piekarnika nagrzanego do 190 stopni C.

W tym czasie szykuję masę śmietanową:

Białka ubijam ze szczyptą soli, gdy piana zrobi się w miarę sztywna dosypuję po trosze cukier, aż do jego skończenia.

Ubijam na najszybszych obrotach miksera 7-8 minut, następnie zmniejszam obroty, wsypuję budyń i miksuję do połączenia.

Dodaję olej, krótko miksuję, i na końcu śmietanę, również na małych obrotach miksuję do połączenia.

Na końcu dodaje olejek do smaku.

Masę wykładam na podpieczony spód, wygładzam.

Na górę ścieram pozostałe ciasto i ponownie wstawiam blachę do piekarnika (180 stopni C) na godzinę.

Kroję po całkowitym przestygnięciu.


Krucha szarlotka z tartych jabłek z pianką bezową

Krucha szarlotka z tartych jabłek z pianką bezową

Szarlotka – dumna królowa jesieni! Kruchy spód, bogactwo jabłek, delikatna niczym chmurka pianka bezowa, i wszystko pod przyjemnie chrupiącą warstwą ciasta. Nie sposób się jej oprzeć!


Składniki (tortownica o średnicy 22 -24 cm):

Ciasto:

  • 1,5 pełnej szklanki mąki pszennej (250 g)
  • duża szczypta soli
  • 1 czubata łyżka cukru (30 g)
  • 1 pełna łyżka cukru waniliowego (10 g)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia (5 g)
  • 3 żółtka
  • 120 g masła (wyjmij je z lodówki 15 minut wcześniej)
  • 1 pełna łyżka kwaśnej śmietany, np. 18% (40 g)

Jabłka:

  • 8-9 średniej wielkości jabłek, obranych
  • 4 czubate łyżki bułki tartej
  • 1 pełna łyżeczka cynamonu
  • 1 pełna łyżka cukru waniliowego (10 g)
  • 2 łyżki cukru (60 g) – jeśli jabłka są bardzo słodkie, możesz dodać mniej
  • sok z 1 cytryny

Pianka bezowa:

  • 4 białka
  • szczypta soli
  • 5 pełnych łyżek cukru (100 g)
  • 2 pełne łyżki cukru pudru (60 g)
  • 1 pełna łyżka mąki ziemniaczanej

Dodatkowo:

  • masło do posmarowania tortownicy
  • papier do wyłożenia dna tortownicy

Przygotowanie:

Ciasto:

Mąkę przesiewam do miski, dodaję posiekane masło oraz resztę składników.

Zagniatam jednolite, elastyczne ciasto.

Dzielę je na 3 równe części, z jednej części formuję walec i odkładam na 30 minut do zamrażarki (ta część będzie starta na górę ciasta).

Pozostałym ciastem wyklejam dno tortownicy (wcześniej posmarowanej masłem, dno wykładam papierem).

Jabłka:

Obrane jabłka ścieram na grubej tarce do miski.

Łączę je z pozostałymi składnikami: z cukrem waniliowym, cukrem, cynamonem, sokiem z cytryny i bułką tartą.

Bardzo dokładnie je mieszam.

Tak przygotowane jabłka wykładam równomiernie na spód z ciasta.

Pianka bezowa:

Białka ubijam na sztywno z odrobiną soli.

Nie przerywając ubijania dodaję po łyżce cukier, piana powinna stać się lśniąca.

Dodaję cukier puder, miksuję jeszcze chwilę.

Na końcu dodaję mąkę ziemniaczaną i miksuję, by się dobrze połączyła z resztą.

Ubitą pianę wykładam na jabłka i rozprowadzam równomiernie.

Na pianę ścieram na grubej tarce zamrożoną trzecią część ciasta.

Tortownicę wstawiam do piekarnika nagrzanego do 170 stopni C na ok. 70 minut.

Bogracz z kluseczkami

Bogracz z kluseczkami

Co jak co, ale aromatyczny, kolorowy, sycący i pyszny bogracz z kluseczkami to idealne danie na jesień 🍂🍃🍂 To gęsty i wspaniały gulasz, w którym mięso dosłownie rozpływa się w ustach, z pysznymi dodatkami: ogórkami, pieczarkami i papryką, no i delikatne kluseczki, które po prostu idealnie z tym wszystkim smakują.

Składniki:

1 kg łopatki lub karkówki wieprzowej

5-6 łyżek oleju do smażenia

do przyprawienia:

1 pełna łyżka słodkiej mielonej papryki

1 łyżka soli

1 łyżeczka czosnku granulowanego

pół łyżeczki mielonego czarnego pieprzu

pół łyżeczki curry

1 łyżka mąki pszennej

Dodatkowo:

3 liście laurowe

5-6 ziaren ziela angielskiego

1-2 łyżki oleju

150 g ogórków konserwowych (użyłam mini ogóreczków)

150 g marynowanych pieczarek

150 g czerwonej papryki marynowanej

2-3 ząbki czosnku

1 duża cebula

ostra mielona papryka do smaku

sól i pieprz do smaku 

2 łyżeczki mąki pszennej do zagęszczenia

Kluseczki:

0,5 kg wcześniej ugotowanych w osolonej wodzie ziemniaków

mąka ziemniaczana (ilość w opisie)

osolona woda do gotowania 

Przygotowanie:

Gulasz:

Mięso kroję na średniej wielkości kawałki, przekładam do miski, doprawiam solą, pieprzem, słodką mieloną papryką, curry oraz czosnkiem granulowanym, dokładnie mieszam.

Wsypuję łyżkę mąki i jeszcze raz mieszam, a następnie partiami obsmażam na oleju, do ładnego zrumienienia.

Podsmażone mięso przekładam do garnka z grubym dnem.

Gdy całe mięso jest przygotowane, do garnka dokładam ziele angielskie i liście laurowe, dodaję posiekany czosnek, zalewam wszystko wodą - tyle by prawie przykryła mięso.

Duszę pod przykryciem, aż mięso będzie zupełnie miękkie.

Na patelni rozgrzewam trochę oleju i podsmażam:

- pokrojoną w kostkę cebulę, do zeszklenia

- do cebuli dodaję drobno pokrojone pieczarki i ogórki konserwowe, smażę kilka minut

- dodaję drobno pokrojoną paprykę marynowaną, również smażę kilka minut.

Wszystko przekładam do garnka z mięsem.

Teraz trzeba jeszcze odrobinę zagęścić gulasz - odlewam kilka łyżek sosu, zostawiam na chwilkę do przestudzenia, dodaję 2 łyżeczki mąki pszennej i dokładnie mieszam; można dolać odrobię wody żeby zawiesina była gładka.

Zawiesinę przelewam do garnka, podgrzewam mieszając, do zgęstnienia sosu.

Doprawiam sos ostatecznie do smaku.

Kluseczki:

Ugotowane wcześniej ziemniaki przepuszczam przez praskę, przekładam do miski, ugniatam na równą warstwę na dnie.

Dzielę na 4 porcje, jedną odsuwam na bok i w jej miejsce sypuję tyle mąki ziemniaczanej, by wypełniła puste miejsce.

Zagniatam jednolite ciasto.

Odrywam po małej kulce (duży orzech laskowy) masy i formuję kluseczki.

Tak przygotowane rzucam na wrzącą, osoloną wodę i gotuję 2-3 minuty od wypłynięcia.

Podanie:

Kluseczki przekładam do gorącego gulaszu, mieszam i podaję.

Moja podpowiedź: kluseczki lepiej dokładać do każdej porcji, niż mieszać z cały gulaszem.







Duszona papryka na zimę

Duszona papryka na zimę

Taka papryka jest równie doskonała na zimno i na gorąco, może być dodatkiem do obiadu, na kanapki, do sosów czy zup. Bardzo polecam, jest rewelacyjna.


Składniki:

1 kg kolorowej papryki

1 średniej wielkości cebula

1 średniej wielkości marchewka

5-6 łyżek oleju

3-4 małe liście laurowe

garść ziela angielskiego

sól i pieprz do smaku

2 ząbki czosnku

1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki

pół łyżeczki curry

kilka małych,  ostrych suszonych papryczek (można dodać suszoną do smaku)

3 łyżeczki koncentratu pomidorowego

Przygotowanie:

Papryki dokładnie myję, pozbywam się gniazd nasiennych.

Obieram cebulę, myję i obieram marchew.

Papryki kroję w paski, cebulę w piórka.

Marchew ścieram na tarce z grubymi oczkami.

Rozgrzewam olej w garnku z grubym dnem, wrzucam ziele angielskie, liście laurowe i pokrojoną cebulę, chwilę przesmażam do jej zeszklenia.

Dokładam startą marchewkę, odrobinę wszystko solę i smażę kilka minut, mieszając.

Następnie dodaję pokrojoną paprykę, i posiekany czosnek.

Smażę na dość dużym ogniu, mieszając, przez 5 minut.

Dodaję sól i pieprz do smaku, curry i słodką mieloną paprykę, oraz ostre papryczki.

Przykrywam, zmniejszam moc palnika i duszę ok. 12-15 minut, by papryka zmiękła.

Dodaję koncentrat pomidorowy, mieszam, duszę jeszcze 5 minut.

Na końcu ostatecznie doprawiam do smaku.

Gorącą paprykę przekładam do wcześniej wyparzonych słoików, szczelnie zakręcam (najbezpieczniej jest użyć zupełnie nowych zakrętek) i pasteryzuję 15 minut w piekarniku nagrzanym do 100 stopni C.

Pozostawiam w piekarniku do ostygnięcia.



Marynowane prawdziwki

Marynowane prawdziwki

Niezawodny sposób na pyszne, marynowane grzyby. Zalewa jest dość delikatna, więc posmakują tym, którzy niezbyt lubią mocny, octowy smak.



Składniki:

ok. 2 kg niewielkich, zdrowych, świeżych prawdziwków

woda do gotowania

1,5 łyżki stołowej soli

pół szklanki octu 10%

Zalewa:

6 szklanek wody

1 szklanka octu 10%

6 łyżek stołowych cukru

1 łyżka stołowa soli

8-10 liści laurowych

garść ziela angielskiego

można dodać na każdy słoiczek po ząbku czosnku

Przygotowanie:

Grzyby dokładnie oczyszczam i myję, większe można przekroić, bądź w ogóle pozostawić tylko kapelusze. 

Przekładam do garnka.

Zalewam je wodą tak, by był zanurzone, dodaję sól i ocet, zagotowuję.

Gdy się zagotują zdejmuję szumy, zmniejszam ogień i od tego momentu gotuję je 35 minut.

Zalewa:

W międzyczasie szykuję zalewę: do garnka wlewam wodę, ocet, dodaję sól i cukier oraz przyprawy.

Zagotowuję, przykrywam, gotuję pół godziny na małym ogniu.


Ugotowane grzyby odcedzam i gorące przekładam do wcześniej wyparzonych słoików.

Wlewam tyle zalewy, by je przykryła.

Zakręcam (również wyparzonymi, najlepiej nowymi zakrętkami).

Pasteryzuję np. w piekarniku nagrzanym do 100 stopi C przez 15 minut, po czym wyłączam piekarnik i zostawiam w nim słoiki do wystudzenia.



Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger