Szukaj na blogu

Bakłażan zapiekany z mozzarellą, pieczarkami i pomidorem

Mam kilka postanowień związanych z jedzeniem.
Pewnie przejściowo, ale korzystam, póki są chęci. W moich postanowieniach jest używanie mniejszej ilości mięsa (chociaż i tak od kilku miesięcy raczej bazuję na drobiu) na rzecz warzyw; więcej pieczenia i duszenia, mniej smażenia. Staram się też bardziej pamiętać o śniadaniu, niż o kolacji.  
Co do bakłażanów, to trudno mi się opanować przed ich kupnem, więc zazwyczaj mam w domu 2,3 sztuki. Pozostałe składniki tej zapiekanki to również nic nadzwyczajnego, może tylko warto pomyśleć czy masz mozzarellę, i jeśli już to wszystko masz - serdecznie zachęcam do jej zrobienia. Można ją jeść solo, można np. z kuskusem, do którego idealnie będzie pasował sos z pieczenia. 
Jest pyszna, cudnie pachnie, wspaniale smakuje!




Składniki (tą porcją najedzą się 2 osoby):
2 średniej wielkości bakłażany
1 średni pomidor, np. malinowy
kilka pomidorków koktajlowych
6-8 pieczarek
4-5 szalotek bananowych (lub 2-3 zwykłe, niewielkie cebule)
kilka listków świeżej bazylii
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
250 g. mozzarelli
2 garści startego żółtego sera, u mnie typu cheddar
5 łyżek oliwy lub oleju
sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Obrane szalotki kroję w skośne plastry, pieczarki również na dość grube plasterki - wrzucam je razem na patelnię z 3 łyżkami oleju,  odrobinę solę i na mocnym ogniu szybko podsmażam, do lekkiego zarumienienia. Pomidora malinowego kroję w plastry, wykładam na dnie naczynia do pieczenia, oprószam solą i pieprzem oraz posiekaną bazylią. Na plastrach pomidora rozkładam podsmażone pieczarki z cebulą. Umyte bakłażany kroję w plastry trochę ponad 0,5 cm, posypuję je lekko solą i pieprzem. Mozzarellę kroję na cienkie plasterki. 
Tak przygotowane bakłażany i mozzarellę wykładam na przemian, układając je na sztorc. Całość posypuję natką pietruszki, na górze układam pokrojone w plasterki pomidorki koktajlowe, oprószam mielonym pieprzem, dodatkowo posypuję wszystko połową startego sera. Przykrywam szczelnie naczynie do pieczenia i wstawiam do zimnego piekarnika - nagrzewam go do 200 stopni C. Piekę przez pół godziny, po czym zdejmuję przykrycie, posypuję resztą sera i piekę jeszcze 30 minut, do zrumienienia góry zapiekanki. Od razu podaję. 













Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger