Szukaj na blogu

Kruche paszteciki z kurczakiem

Pyszne, bardzo kruche paszteciki, z  delikatnym, lekko ziołowym farszem z kurczaka - powstały, bo chciałam wykorzystać mięso, na którym gotowałam bulion. Z dwóch ugotowanych udek wyszło tyle jedzenia, że można śmiało ugościć kilka osób ;)





Składniki na 14-16 sztuk:
Ciasto:
2 szklanki mąki pszennej + ok. 1 łyżka
150 g. masła 
1 łyżka kwaśnej śmietany 
troszkę mniej niż pół łyżeczki soli
1 łyżeczka ziół prowansalskich
2 żółtka
Farsz:
2 udka z kurczaka, ugotowane do miękkości
1 cebula
1 ząbek czosnku
4 łyżki oleju
1 łyżeczka majeranku
sól, pieprz do smaku
ewentualnie bulion
Dodatkowo:
białko do posmarowania ciasta
zioła prowansalskie do posypania
Przygotowanie:
Farsz: obieram mięso z kurczaka (bez skóry) i przepuszczam je przez maszynkę lub blenduję. Cebulę siekam bardzo drobno i podsmażam do lekkiego zrumienienia na oleju, dodaję razem z tłuszczem do mięsa. Dodaję też przeciśnięty przez praskę czosnek, majeranek, sól i pieprze do smaku. Można dodać troszkę bulionu, by farsz nie był za suchy. Dokładnie wszystko mieszam.
Ciasto: mąkę przesypuję do dużej miski, dodaję żółtka, sól i masło. Siekam ostrym nożem bardzo dokładnie, rozdrabniając masło, po czym dodaję śmietanę i wyrabiam ciasto przez kilka minut opuszkami palców. Powinno być gładkie i dość elastyczne. Wyrobione odkładam do lodówki na 30 minut. 
Schłodzone ciasto dzielę na kilka części, by łatwiej je było rozwałkować. 
Każdą część wałkuję na grubość 3 mm,  i wycinam parzystą liczbę kwadratów o boku 8-9 cm. 
Połowę kwadratów lekko rozwałkowuję, by je powiększyć. 
Na mniejszych kwadratach układam po łyżeczce farszu, wolne boki smaruję wodą, przykrywam większymi - dokładnie sklejam oba kawałki ciasta, oklejając górny wokół farszu. 
Patyczkiem do szaszłyków robię wzorki na rogach każdego pasztecika - jak na zdjęciu. 
Paszteciki smaruję białkiem, oprószam ziołami prowansalskimi i układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. 
Blachę wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. na 30 minut.


                              
                              




Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger