Szukaj na blogu

Złota zupa (z cebulą, soczewicą, brązowym ryżem i fasolką szparagową)

Bardzo lubię gotować zupy, i często trochę sobie przy tej okazji eksperymentuję. Wychodzi mi chyba całkiem nieźle, bo kto moje zupy je, ten bardzo chwali. Są naprawdę smaczne, sycące i wyraziste w smaku. Dzisiejsza zupa zachwyciła mnie kolorem, tak cudownie optymistycznym i żywym, że aż się chce sięgać łyżką do talerza. Chciałam ją nazwać zupą cebulową, bo ta jest bardzo ważnym składnikiem, ale jednak nie byłoby to sprawiedliwe, bo gdyby nie marchew i soczewica nie byłoby takiego efektu. Smak jest bardzo zrównoważony, lekko zaostrzony delikatnym octem i sokiem z cytryny. Moim zdaniem jest przepyszna!




Składniki:
1,5 l. wody
1 duża wędzona, mięsna kość (np. żeberko)
6 marchewek
0,5 szklanki czerwonej soczewicy
4 cebule
1 ząbek czosnku
3 łyżki oleju rzepakowego
1-2 łyżki octu 3%
2 łyżki soku z cytryny
2 łyżki ciemnego sosu sojowego
1 łyżeczka suszonego majeranku
0,5 łyżeczki suszonego lubczyku
2 spore garście zielonej fasolki szparagowej
sól, pieprz do smaku
ugotowany do miękkości brązowy ryż (ok. 1 szklanki)
Przygotowane:
Do garnka przekładam obrane i pokrojone na kawałki marchewki, oraz kość. Zalewam je wodą i gotuję 40 minut, po czym dodaję soczewicę. Gotuję dalej, aż mięso na kości będzie miękkie. Wtedy wyjmuję kość (mięso do tej zupy nie jest potrzebne), a zawartość garnka miksuję na gładko. W trakcie gotowania przygotowuję cebule: obrane kroję w cienkie plasterki, przekładam na patelnię z olejem, oprószam lekko solą i pod przykryciem smażę ok. 40 minut, na małym ogniu. Cebula powinna zrobić się bardzo miękka i słodkawa. Usmażoną przekładam do zmiksowanej zupy. Dodaję sos sojowy, przeciśnięty przez praskę czosnek, majeranek,lubczyk i ocet do smaku, wstępnie doprawiam solą i pieprzem. Następnie dodaję pokrojoną na małe kawałki fasolkę szparagową, gotuję na małym ogniu aż fasolka będzie miękka.Na koniec doprawiam zupę, podaję z porcją wcześniej ugotowanego brązowego ryżu.

                      


Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger