Szukaj na blogu

Kotlety z dwóch rodzajów soczewicy

Mam ciągle fazę na kuchnię indyjską - a raczej na przyprawy i smaki tej kuchni - bo przecież można je bez problemu przenieść do naszych potraw. Choć akurat soczewica to składnik bardzo charakterystyczny dla kuchni bliskowschodniej, więc powiedzmy że to kotlety indyjskie :) Ułatwiłam sobie maksymalnie pracę, bo wszystkie składniki ugotowałam w jednym garnku, dodając je w odpowiednim czasie. Kotlety są bajecznie proste, ale od razu mówię- sekretem ich smaku są przyprawy. Moim zdaniem, o ile pasują Wam takie smaki, warto mieć mały zapas w szafce kuchennej. Polecam kumin rzymski (zarówno całe jak i mielone nasiona), świeży imbir - ten akurat jest bardzo łatwo dostępny, mieszankę garam masala- jedną z najbardziej popularnych (nasuwa mi się myśl, że to indyjski odpowiednik tak u nas popularnej vegety ;), kardamon (tak samo jak kumin: i ziarna, i mielony) i mieszanka curry - i w sumie tyle wystarczy na początek. Wszystkie te przyprawy cudownie wzbogacają smak warzyw i można z nimi wyczarować naprawdę wspaniałe dania. 
Kotlety bardzo mi smakowały, podałam do nich słodko-kwaśny sos śliwkowy.



Składniki na 8 kotletów:
0,5 szklanki zielonej soczewicy
0,5 szklanki czerwonej soczewicy
2 średniej wielkości ziemniaki
2 ząbki czosnku
1 łyżka ciemnego sosu sojowego
1 łyżeczka ziaren kuminu rzymskiego, polecam Skworcu
0,5 łyżeczki mieszanki garam masala, polecam Skworcu
1 szklanka płatków owsianych
2-3 łyżki posiekanej natki pietruszki
sól, pieprz do smaku
woda
olej rzepakowy do smażenia
ewentualnie 1 jajko (wtedy kotlety będą bardziej zbite i będzie je łatwiej smażyć)
Przygotowanie:
Do garnka wlewam szklankę wody, wsypuję zieloną soczewicę i pokrojone w dość duże kawałki ziemniaki. Lekko wszystko solę, przykrywam garnek i gotuję ok. 10 minut. Ziemniaki powinny być półmiękkie. Wtedy dodaję czerwoną soczewicę, prawdopodobnie trzeba będzie też dolać wody, by nic się nie przypaliło. Od tego momentu dbam, by wody było tyle, by wszystko się gotowało jako gęsta masa. Gotuję wszystko kolejne 10-15 minut pod pokrywką, zdejmuję ją przed końcem gotowania by woda odparowała. Czerwona soczewica powinna się całkiem rozgotować, a ziemniaki powinny być miękkie. Przekładam wszystko do dużej miski i gorące duszę łyżką- by ziemniaki połączyły się z soczewicą (zielona zostanie w większości w ziarenkach). Do gorącej masy wsypuję płatki owsiane i porządnie mieszam, by nasiąkły i zmiękły. Dodaję kumin rzymski, garam masala, posiekaną natkę pietruszki, przeciśnięty przez praskę czosnek i sos sojowy, doprawiam do smaku solą i pieprzem. Masa powinna być gęsta i bez problemu powinno dać się z niej formować kotlety (można ewentualnie dodać 1 jajko). Lekko obtaczam je w płatkach owsianych i smażę po 3-4 minuty z obu stron. Uwaga, są delikatne i trzeba delikatnie je przewracać - najlepiej łopatką. Po usmażeniu przekładam je na chwilę na papier do odsączenia nadmiaru tłuszczu. 



Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger