Szukaj na blogu

Ciasto czekoladowe (mazurek czekoladowy)

Dla miłośników czekolady to prawdziwa poezja smaku, bo nie dość że biszkopt jest przygotowany z czekoladą (ciekawostka - jest bez mąki), to ciasto jest wykończone cudownym, aksamitnym, mocno czekoladowym ganaszem.  Rewelacyjnie się kroi, zachowując piękny kształt, zwłaszcza po solidnym schłodzeniu. Jedynie dla przełamania smaku dodany jest dżem z czarnej porzeczki. 



Składniki (duża blacha, z wyposażenia piekarnika):
Biszkopt czekoladowy:

6 dużych jaj
80 g. cukru
200 g. czekolady deserowej
50 g. masła
Ganasz czekoladowy:
200 g. śmietanki 30%
200 g. czekolady deserowej
2 łyżki miodu
2 łyżki miękkiego masła
20 ml. whisky lub likieru (opcjonalnie)
Dodatkowo:
dżem z czarnej porzeczki
kakao do posypania
Przygotowanie:
Biszkopt czekoladowy: 
w garnku rozpuszczam masło, wrzucam kawałki czekolady - podgrzewam razem do momentu rozpuszczenia się czekolady. 
Białka ubijam na sztywną pianę (żółtka odkładam), podczas ubijania stopniowo dodaję cukier. 
Do ubitej piany mieszając bardzo dokładnie stopniowo dodaję żółtka, a następnie wlewam czekoladę z masłem. 
Całość delikatnie mieszam i wykładam na blachę wyłożoną papierem. 
Wyrównuję powierzchnię ciasta i wstawiam blachę do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. na 10-12 minut. 
Po wyjęciu ciasto powinno ostygnąć, wtedy zdejmujemy je z blachy (jest bardzo delikatne).

Ganasz czekoladowy
zagotowuję śmietankę z miodem, po czym wrzucam do niej pokruszoną czekoladę i mieszam, aż ta się całkowicie rozpuści. 
Zdejmuję garnek z ognia i mieszając dodaję miękkie masło i ewentualnie whisky lub likier. 
Masę przelewam do szerokiego, płaskiego naczynia i odstawiam w chłodne miejsce, do uzyskania konsystencji miękkiego masła.

Składanie
upieczone ciasto (wcześniej zdejmuję papier) dzielę na 4 równe części. 
Pierwszą część smaruję dżemem, przykrywam drugą częścią. 
Tę część smaruję lekko dżemem i ganaszem czekoladowym, znów przykrywam ciastem i warstwą ganaszu. 
Ostatni blat ciasta pokrywam resztą ganaszu i oprószam kakao. 
Ciasto solidnie schładzam.



Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger