Smażone śledzie (klasycznie)
Uczciliśmy dziś pięć dni diety i dwa dni ciężkiej pracy na działce - bardzo zdrowymi śledziami :)
Mieliśmy ich pod dostatkiem na urlopie i sporo zamrożonych przyjechało z nami do Wrocławia.
Pierwszy raz w życiu jadłam tak świeże śledzie i muszę przyznać, że są doskonałe. Zwłaszcza przygotowane tak jak lubię najbardziej, i chyba najprościej: ryba, sól, mąka, olej.
Składniki:
świeże śledzie, wypatroszone i pozbawione głów
sól
mąka pszenna
olej
Przygotowanie:
Umyte śledzie osuszam ręcznikiem papierowym, oprószam solą na zewnątrz i wewnątrz (najlepiej jedną ręką solić śledzie, a drugą je odwracać). Posolone śledzie panieruję w mące i smażę na rumiano na rozgrzanym oleju.
Mieliśmy ich pod dostatkiem na urlopie i sporo zamrożonych przyjechało z nami do Wrocławia.
Pierwszy raz w życiu jadłam tak świeże śledzie i muszę przyznać, że są doskonałe. Zwłaszcza przygotowane tak jak lubię najbardziej, i chyba najprościej: ryba, sól, mąka, olej.
Składniki:
świeże śledzie, wypatroszone i pozbawione głów
sól
mąka pszenna
olej
Przygotowanie:
Umyte śledzie osuszam ręcznikiem papierowym, oprószam solą na zewnątrz i wewnątrz (najlepiej jedną ręką solić śledzie, a drugą je odwracać). Posolone śledzie panieruję w mące i smażę na rumiano na rozgrzanym oleju.
i nasze pierwsze urlopowe ..... jakie one były pyszne :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz