Szukaj na blogu

Zapiekanka z kaszą bulgur, bakłażanem, brokułem i pomidorem (fit)

Piękny dzień, choć poniedziałek :) ale za to tydzień pracy krótszy, więc jest się z czego cieszyć. Poza tym to siódmy dzień naszej diety, więc czas na malutkie podsumowanie: 

- nie ugotowałam ani nie upiekłam nic słodkiego :) nie używałam w ogóle cukru
- nie jemy pieczywa poza takim jak Wasa, a i to w małych ilościach
- bardzo ograniczyłam ilość tłuszczu w potrawach
- przez ten tydzień tylko raz zjedliśmy mięso, czyli tego pieczonego fileta z 
   kurczaka. Nie dlatego że tak założyłam, tylko dlatego że jakoś nie miałam na 
  więcej ochoty.
- staram się bardzo ograniczać smażenie, za to piekarnik jest używany często
- lodówka jest wypełniona warzywami i lekkim nabiałem
- pod ręką zawsze są owoce
- woda to mój przyjaciel (pyszna jest z cytryną i miętą, zwłaszcza gdy jest tak   
  ciepło jak ostatnio), poza tym pijemy herbaty owocowe, zielone i naturalne   
  soki
- nie głodzę się, jem kilka razy dziennie: obowiązkowo śniadanie, potem jakaś   
  przegryzka, lekki obiad, jakiś drobiazg po południu i kolacja - z tą mam       
  największy problem, bo jem ją trochę za późno
- jakieś 2,5 kg mniej na wadze 

Ogólnie jestem bardzo zadowolona z przebiegu naszego przedsięwzięcia. Uświadomiłam sobie, że nie bolała mnie ani razu głowa, co przydarzało mi się stosunkowo często; czuję się lekko, mam więcej energii. Owszem, wymyślanie posiłków wymaga trochę więcej zastanowienia, ale jak się okazuje to nie jest problemem.
Tyle z podsumowania.

A dzisiejszy obiadek oparłam na kaszy bulgur. Zrobiłam zapiekankę z bakłażanem, który wcześniej upiekłam by zrobił się mięciutki i delikatny; dodatkiem też są pomidory malinowe (coraz ładniejsze) i brokuł. Sycąca, a mimo to lekka potrawa.




Składniki na 2 osoby:
0,5 szklanki kaszy bulgur
1 średniej wielkości bakłażan
2 pomidory
0,5 niewielkiego brokuła (różyczki, bez łodygi)
2 łyżki sosu sojowego
1 jajko
sól, pieprz do smaku
3 łyżki płatków owsianych + trochę do posypania formy
0,5 łyżeczka masła klarowanego do natłuszczenia formy
Przygotowanie:
Bakłażana piekę w temperaturze 190 stopni ok. 35 minut - ma się zrobić miękki (oczywiście nie piekę jednego bakłażana - razem z nim piekły się papryki, z których można zrobić pyszny sos, sałatkę, zupę lub cokolwiek innego). Przekładam go do miski i szczelnie przykrywam, odstawiam by trochę wystygł i potem zdejmuję skórkę - robi się to z łatwością. Obranego bakłażana kroję w niewielką kostkę. Kaszę gotuję w trochę ponad szklance wody do miękkości, dokładnie odcedzam. Mieszam ją z bakłażanem, dodaję jajko i kilka rozdrobnionych różyczek brokuła. Dodaje też płatki owsiane, sos sojowy i całość doprawiam do smaku solą i pieprzem. Formę do pieczenia (w mnie kwadratowa o boku 20 cm) natłuszczam masłem klarowanym i posypuję płatkami owsianymi. Na dno formy wykładam pokrojone w grube plastry pomidory, lekko je solę i posypuję pieprzem, a na nie wykładam masę z kaszy i warzyw. Lekko dociskam masę, a na górze rozsypuję pozostałe kawałki brokuła. Tak przygotowaną zapiekankę wstawiam na 35-40 minut do piekarnika nagrzanego do 190 stopni C. Ja odwróciłam zapiekankę tak, by na górze był pomidory, ale to nie jest konieczne. Podaję na gorąco, z gęstym jogurtem naturalnym, posypaną posiekaną natką pietruszki.


                  

                  


Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger