Sernik wiedeński z rodzynkami
Poznaj mój sprawdzony przepis na sernik wiedeński z rodzynkami. To bardzo puszysty, delikatny i lekko pomarańczowy w smaku sernik bez spodu - jak dla mnie klasyk!
Składniki (blacha 20 na 30 cm):
200 g. miękkiego masła
200 g. cukru pudru
kilka kropli olejku waniliowego
8 jajek (oddzielnie białko i żółtka)
1,5 kg półtłustego białego sera, trzykrotnie zmielonego
skórka z 2 pomarańczy
60 g. mąki ziemniaczanej + 1 łyżka
250 g. drobnych rodzynek
Dodatkowo:
masło do posmarowania formy
mąka ziemniaczana do posypania formy (w wersji bezglutenowej) lub zwykła, pszenna mąka
cukier puder do posypania sernika po upieczeniu
Przygotowanie:
Miękkie masło przekładam do misy miksera razem z cukrem pudrem.
Przygotowanie:
Miękkie masło przekładam do misy miksera razem z cukrem pudrem.
Miksuję na najwyższych obrotach aż masło stanie się bardzo jasne i puszyste.
Nie przerywając miksowania dodaję po jednym żółtku, każdorazowo czekając aż się połączy z resztą.
Potem - ciągle miksując masę - po łyżce dodaję ser.
Gdy masa jest jednolita i gładka, dodaję olejek waniliowy i 60 g. mąki ziemniaczanej, miksuję do połączenia.
W oddzielnej miseczce mieszam startą skórkę z pomarańczy z rodzynkami, a potem z łyżką mąki ziemniaczanej.
Oddzielnie ubijam białka - na sztywną pianę.
W oddzielnej miseczce mieszam startą skórkę z pomarańczy z rodzynkami, a potem z łyżką mąki ziemniaczanej.
Oddzielnie ubijam białka - na sztywną pianę.
Ubitą pianę łączę z masą serową, mieszając delikatnie; na końcu dodaję rodzynki i skórkę z pomarańczy, jeszcze raz ostrożnie mieszam.
Masę wykładam do nasmarowanej masłem i oprószonej mąką formy - powinna sięgać do samej góry.
Masę wykładam do nasmarowanej masłem i oprószonej mąką formy - powinna sięgać do samej góry.
Wyrównuję powierzchnię i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 160 stopni C. na ok. 80 minut.
Sernik w czasie pieczenia urośnie.
Sernik w czasie pieczenia urośnie.
Po upieczeniu, od razu gdy jest gorący, okrajam ostrożnie boki wzdłuż blachy, to pozwoli mu ładnie i równo opaść.
Gdy sernik zupełnie wystygnie, posypuję go cukrem pudrem i wtedy dopiero kroję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz