Szukaj na blogu

Mus ziemniaczany z zieloną herbatą i kurkumą

Nie byłabym kobietą, gdybym od czasu do czasu nie lubiła skomplikować prostych rzeczy ;) Takich np. jak ziemniaki do obiadu. Co Wy na to, żeby podać je w formie zapieczonego musu, o konsystencji niezwykle delikatnej pianki, a żeby było jeszcze ciekawiej - nadać mu leciutki posmak herbaty, doprawić też kurkumą dla smaku i koloru? 
Bardzo polecam do tego zabiegu wspaniałą zieloną herbatę White Moon firmy Basilur, zakochani w niej jesteśmy po uszy. Ma niepowtarzany mleczny smak, coś wspaniałego! W przypadku mojego musu komponuje się idealnie.
Jeśli macie na nią ochotę, poszukajcie jej w sklepach internetowych, np. tu
Czytałam gdzieś opinię że herbaty Basilur są najlepsze na świecie,  i to stwierdzenie jest bliskie mojemu sercu ;) 
Mus upiekłam w niewielkiej tortownicy, dzięki czemu ma piękną formę i łatwo go podzielić, ale myślę że równie ciekawie będzie, gdy upiecze się go w mniejszych foremkach - wtedy będzie od razu w porcjach.






Składniki:
800 g. ziemniaków (waga po ugotowaniu)
2 jajka
5-6 łyżek oleju rzepakowego
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka zielonej herbaty, polecam White Moon firmy Basilur
sól, pieprz do smaku
Dodatkowo:
olej do posmarowania formy
bułka tarta do posypania formy
Przygotowanie:
Obrane ziemniaki kroję w kawałki, lekko solę i zalewam wrzącą wodą. Do garnka wkładam saszetkę z herbatą, gotuję ziemniaki do miękkości. Odlewam wodę, wyjmuję herbatę. Ziemniaki duszę na bardzo gładką masę (lub przepuszczam przez maszynkę), dodaję olej rzepakowy i kurkumę, dokładnie ucieram łyżką i odstawiam do przestudzenia. Gdy masa jest letnia dodaję żółtka, doprawiam ją do smaku solą i pieprzem. Białka ubijam ze szczyptą soli na sztywną pianę, przekładam do masy ziemniaczanej i mieszam delikatnie drewnianą łyżką. Foremkę (u mnie tortownica o średnicy 15 cm) dokładnie natłuszczam olejem rzepakowym i posypuję bułką tartą. Wykładam do niej masę, wyrównuję powierzchnię, widelcem robię wzorki na górze. Wstawiam formę do piekarnika nagrzanego do 185 stopni C. na godzinę. Po tym czasie delikatnie nożem okrajam boki i za pomocą talerzyka odwracam formę, wyjmując mus.

                    

                    

                   



Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger