Szukaj na blogu

Zupa ziemniaczana po włosku

Jak się zastanowić to taka zupa-nic, kilka ziemniaków, trochę przypraw - a jednak jest pełna smaku. Pomysł na nią wziął się z tego, że intensywnie zastanawiałam się, w jaki sposób mogę wykorzystać olej który pozostał po suszonych pomidorach (wiecie, takie w słoiku, w oleju, z ziołami). Olej bądź co bądź pięknie pachnący i z całą pewnością wart dalszego wykorzystania. Jasne, że można go wykorzystać do smażenia czy pieczeni. Jednak ja chciałam czegoś innego :) 



Składniki:
5-6 średniej wielkości ziemniaków
ok. 1,2-1,5 l. wody
3 ziarna ziela angielskiego
2 liście laurowe
ok. 1/4 szklanki oleju ze słoika z suszonymi pomidorami
kilka kawałków tychże pomidorów
2 ząbki czosnku
majeranek
tymianek
natka zielonej pietruszki
liście świeżej bazylii
ciemny sos sojowy
1 łyżeczka masła
sól, pieprz do smaku
ewentualnie ocet 3% do zakwaszenia, polecam ryżowy (bez zapachu)
Przygotowanie:
Obrane ziemniaki kroję na małe kawałki. Na patelni rozgrzewam 2-3 łyżki oleju po pomidorach, wrzucam ziemniaki, dodaję masło i pod przykryciem smażę ok. 15 minut, mieszając. Pod koniec smażenia dodaję posiekany czosnek. Ziemniaki mają stać się miękkie i lekko rumiane. Wodę gotuję z pozostałym olejem, liśćmi laurowymi i zielem angielskim - na małym ogniu, kilka minut. Zawartość patelni przekładam do garnka z gotującą się wodą i olejem. Wyjmuję liście laurowe i ziele angielskie i blenduję wszystko na gładko. Doprawiam majerankiem, tymiankiem, sosem sojowym, solą i pieprzem. Zupa zyskuje też na smaku po lekkim zakwaszeniu octem. Na talerzu do każdej porcji dodaję drobno posiekane z pietruszką i liśćmi bazylii pomidory.

                  


Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger