Szukaj na blogu

Malinowy kokosek

Jeśli marzysz o deserze delikatnym niczym chmurka, to mój malinowy kokosek Ci posmakuje :)

Ciasto składa się z dwóch piankowych blatów bezowych z dodatkiem wiórków kokosowych, przełożonych lekkim cytrynowym kremem i malinami. Jest wyśmienite, i trudno mu się oprzeć!




Składniki:

Blaty bezowe, 2 sztuki (najlepiej upiec je od razu w 2 takich samych blachach 20 na 30 cm)

400 g białka

520 g cukru pudru

12 g oleju

100 g budyniu waniliowego z cukrem

160 g wiórków kokosowych

Krem z malinami:

800 g mascarpone

50 g cukru waniliowego

skórka starta z 1 cytryny

mrożone maliny, ok. 200 g (mogą być świeże)

Dodatkowo:

waniliowe herbatniki typu petitki

frużelina malinowa lub dżem malinowy

świeże maliny do przybrania

Przgotowanie:

Blaty bezowe:

Białka wlewam do misy miksera, dodaję cukier puder i zaczynam miksować - zwiększam stopniowo obroty do największych, i ubijam aż do uzyskania błyszczącej, gęstej piany.

Gdy piana jest ubita, cienką strużką (ciągle miksując) wlewam olej, a potem zmniejszam obroty i dodaję budyń, do połączenia.

Wsypuję wiórki kokosowe i łopatką delikatnie wszystko mieszam.

Blachy (boki i dno) wykładam papierem do pieczenia.

Bezę dzielę na dwie równe części, i wykładam do blach, wyrównuję.

Blaty bezowe piekę przez 2 godziny w temperaturze 120 stopni C (góra-dół, środkowy poziom piekanrika, bez termoobiegu).

Upieczone pozostawiam do całkowitego wystygnięcia.

Krem:

Mascarpone ubijam z cukrem waniliowym do uzyskania puszystego kremu. 

Dodaję skórkę z cytryny, mieszam łopatką.

Złożenie ciasta:

Dno blaszki wykładam herbatnikami, smaruję je cienką warstwą frużeliny lub dżemu malinowego.

Ostrożnie wyjmuję blaty z blach, delikatnie odrywam papier. Uwaga, blaty są delikatne i miękkie - jednak nie trzeba się bardzo martwić, jeśli się lekko zgniotą.

Jeden z blatów wykładam na herbatniki posmarowane frużeliną.

Na blat wykładam 1/3 kremu, a na nim rozkładam mrożone lub świeże maliny.

Maliny przykrywam kolejną trzecią częścią kremu.

Na krem ostrożnie przekładam drugi blat, a na nim rozprowadzam ostatnią część kremu.

Ciasto zostawiam na noc w lodówce, następnego dnia dekoruję świeżymi malinami.





Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger