Szukaj na blogu

Zapiekanka Arriba :)

   Używając meksykańskich produktów ze sklepu Arriba chcę pokazać Wam, jak z powodzeniem można z nich tworzyć dania bardziej bliskie naszej kulturze. To zresztą bardzo przyjemna kulinarna zabawa :) Staram się ciut złagodzić meksykańskie ostre smaki i nadać im bardziej domowego charakteru. Jestem zachwycona możliwościami, jakie dają te produkty. Zaglądajcie do mnie regularnie, bo będzie się dużo w najbliższym czasie działo :) Sklep oferuje kilkaset produktów prosto z gorącego Meksyku, więc naprawdę warto TAM zajrzeć, zapraszam. 

 Moja dzisiejsza zapiekanka powstała na cześć firmy, która te wspaniałe produkty sprzedaje :)


Użyłam w niej:

- małe kukurydziane tortille
- smażoną fasolę Bayos 
- sos Chipotles mielone ciemne








Składniki:

9 małych kukurydzianych tortilli ze sklepu Arriba
0,5 szklanki pomidorów z puszki
0,5 szklanki kukurydzy z puszki
1 szklanka tartego żółtego sera
6 łyżek fasoli Bayos smażonej ze sklepu Arriba
2 jajka
2 duże ząbki czosnku
1 szklanka gęstej, kwaśnej śmietany
2 łyżeczki sosu Chipotles mielone ciemne ze sklepu Arriba
olej
sól, pieprz, chili w płatkach
Przygotowanie:
 Naczynie do zapiekania (dość głębokie, u mnie wielkość 15x20 cm, wysokość 7 cm) dokładnie za pomocą pędzelka smaruję olejem i wysypuję bułką tartą. Wykładam dno 2 tortillami. 3 tortille dzielę na pół i wykładam nimi boki naczynia. Smaruję tortille olejem.
 W miseczce mieszam pomidory z 1/3 tartego sera, jajkiem, przeciśniętym przez praskę czosnkiem i 1 łyżeczką sosu Chipotles, doprawiam lekko solą i pieprzem. Wykładam masę na tortille. Przykrywam kolejnymi 2 plackami. W misce mieszam śmietanę, 1/3 sera i jajko, doprawiam masę solą, pieprzem i chili, połowę tak przygotowanej masy wykładam jako kolejną warstwę zapiekanki, przykrywam 2 tortillami. Wykładam fasolę, wyrównuję jej powierzchnię , wylewam resztę śmietany. Ozdabiam powierzchnię łyżeczką sosu Chipotle. Wystające końce tortilli dokładnie smaruję olejem, żeby były chrupiące po upieczeniu. Wstawiam zapiekankę na 60 minut do piekarnika nagrzanego do 200 stopni C. Podaję z ulubioną salsą.
Przepis autorski. 

















Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger