Szukaj na blogu

Zapiekane naleśniki z kurczakiem, serem i rozmarynem

  Lubię różne eksperymenty kulinarne, połączenia różnych smaków i składników, ale - no właśnie :) Ale czasami mam ochotę na zwyczajne, domowe, smakowite coś z czegoś, czyli po prostu obiad z tego, co jest akurat w lodówce.

 Dziś w lodówce znalazłam kurczaka i warzywa z rosołu, i żółty ser- to między innymi z nich powstały pyszne, bardzo sycące zapiekane naleśniki. 
Mają zdecydowany smak dzięki dodatkowi rozmarynu; ser który jest w farszu świetnie smakuje na gorąco, bo topi się i lekko ciągnie, jednocześnie tworząc chrupiącą skórkę na powierzchni. 

  Polecam Wam mój sposób na przygotowanie ciasta, naleśniki są elastyczne, cienkie i łatwo się je smaży. Do ciasta użyłam bardzo dobrej mąki pszennej ze sklepu Kłos - Pol.
   


  


Składniki na ciasto:
2 jajka
1 szklanka lekko gazowanej wody mineralnej
0,5 szklanki mleka
1 szklanka mąki pszennej T 500, polecam sklep Kłos-Pol
0,2 szklanki oleju
duża szczypta soli
1 łyżeczka suszonego rozmarynu
Farsz:
200 g. kurczaka z rosołu (obrane z kości mięso)
1 łyżeczka oleju
1 marchewka z rosołu
0,5 łyżeczki suszonego rozmarynu
sól, pieprz do smaku
100 g. tartego żółtego sera
Dodatkowo:
1 łyżka oleju
kilka łyżek tartego żółtego sera
rozmaryn do posypania
Przygotowanie:
 Do miski wbijam jajka, roztrzepuję je z mlekiem i wodą mineralną, dodaję mąkę, sól i rozmaryn. Ubijam trzepaczką do połączenia się składników, odstawiam ciasto na 10 minut. Dolewam olej, mieszam - ciasto będzie dość rzadkie. Smażę po kolei 8 naleśników (u mnie na patelni o średnicy 23 cm) - do smażenia pierwszego na patelni rozgrzewam odrobinę oleju, do następnych już nie.
 Mięso siekam, lekko przesmażam na oleju, dodaję posiekaną marchewkę, rozmaryn, doprawiam solą i pieprzem. mieszam.
 Na każdy naleśnik wykładam trochę żółtego sera i porcję farszu, zakładam boki a następnie zwijam naleśnika w rulon. Tak przygotowane naleśniki układam w lekko natłuszczonej formie, posypuję je serem i rozmarynem. Piekę przez 30 minut w temperaturze 200 stopni C.
Przepis autorski.



                        


                       


                       



Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger