Szukaj na blogu

Patison faszerowany kaszanką i soczewicą

   Takie obiady jak nasz dzisiejszy, w dużej mierze z warzyw, chyba lubię najbardziej. Raz, że po prostu bardzo lubię gotowanie z tego co mam (a zawsze mam dużo warzyw), bez planowania. Dwa- uwielbiam to zaskoczenie, jakie jest w trakcie jedzenia. Gdy bywa, że połączymy pozornie niezbyt pasujące do siebie składniki i na końcu okazuje się, że efekt jest rewelacyjny :)
 Skusił mnie ostatnio dorodny patison. W lodówce znalazłam pyszną kaszaneczkę; a moje oko przyciągnęła skądinąd dobrze mi znana, pyszna, składająca się tylko z naturalnych składników zupa z soczewicy firmy SYS

   Szybko mi się to połączyło w myślach w całość i wiecie, nie myliłam się :) Powstało świetne, pełne smaku danie, zresztą bardzo sycące - dwoje dorosłych nie dało rady temu jednemu patisonowi ;) 




Proporcje:
na 1 patison średnicy ok. 20 cm
zupa z soczewicy firmy SYS - połowa opakowania
1 średnia cebula
2 ząbki czosnku
150 g. tartej mozzarelli
3-5 (w zależności od wielkości) kaszanek
oliwa
kilka pomidorków koktajlowych
sól, pieprz 
Przygotowanie:
  Kaszanki obieram ze skórki  i kroję w niewielką kostkę, przekładam do miski. Wsypuję połowę opakowania zupy z soczewicy (po pół z każdego woreczka), mieszam dokładnie z pokrojoną kaszanką. Do tej mieszanki dodaję połowę sera.
Patisona przekrajam na pół tak, by powstały dwie płaskie części, z każdej wydrążam nasiona. Wykrajam także dodatkowo trochę miąższu, by powstały miseczki, do których potem włożę farsz.
Przygotowane połówki przekładam do garnka, wlewam wodę by je przykrywała, lekko ją solę i gotuję patisona ok. 20 minut. Wyjmuję, osuszam.
Wcześniej wyjęty miąższ kroję drobno, i razem z posiekaną cebulą smażę chwilę do zeszklenia na niewielkiej ilości oliwy. Dodaję posiekany czosnek, jeszcze chwilę smażę, po czym przekładam cebulę do masy z kaszanką. Mieszam, ewentualnie doprawiam do smaku (raczej nie trzeba; kaszanka i składniki zupy zawierają już przyprawy). Powstałą masą faszeruję obie połówki patisona, oprószam całość serem, układam plasterki pomidorków, można dołożyć gałązkę majeranku i liście bazylii. Nadziane patisony układam na natłuszczonej blasze, ich brzegi smaruję oliwą. Piekę ok. 30 minut w 220 stopniach C. Podaję na gorąco.
przepis autorski.


                    

                   



Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger