Szukaj na blogu

Papryka faszerowana kaszą gryczaną z boczkiem i żurawiną

Wykorzystuję sezon i często teraz jemy papryki, pod różnymi postaciami. Faszerowane i pieczone są zawsze pyszne, a nadziać je można w przeróżny sposób. Te które widzicie są nadziane kaszą gryczaną, z podrumienionym wędzonym boczkiem, cebulką i czosnkiem dla zapachu, ze słodką żurawiną; są też zapieczone w dość gęstym sosie zrobionym na bazie pomidorów.




Składniki:
5-6 białych papryk, równej wielkości
ok. 1 szklanki kaszy gryczanej
150 g. wędzonego boczku
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
duża garść suszonej żurawiny
ok. pół szklanki mleka
1 jajko
4-5 łyżek startego parmezanu
sól, pieprz do smaku
Sos pomidorowy:
1 duża puszka krojonych pomidorów
3 łyżki oleju
1 cebula
2 ząbki czosnku
2 łyżki startego parmezanu
1 jajko
duża szczypta ziół prowansalskich
szczypta cynamonu
sól, pieprz do smaku
posiekana świeża bazylia
Przygotowanie:
Kaszę gotuję w lekko osolonej wodzie do miękkości, przekładam do miski. Na patelnię wrzucam drobno pokrojony boczek, smażę go chwilę do lekkiego zrumienienia, dodaję posiekaną cebulkę i czosnek. Przykrywam i smażę, aż cebulka się zeszkli. Przekładam wszystko do kaszy, dodaję żurawinę, mieszam i doprawiam solą i pieprzem. Z papryk odcinam górę, usuwając też nasiona. Nakładam farsz  z kaszy (do 3/4 wysokości).W oddzielnej misce trzepaczką mieszam mleko z jajkiem, masę lekko solę i wlewam do papryk, posypuję też górę serem. 
Sos: mieszam pomidory z olejem, posiekaną drobno cebulą, czosnkiem, jajkiem i przyprawami do smaku. Papryki ustawiam w naczyniu do pieczenia, wlewam sos. Naczynie szczelnie przykrywam folią aluminiową (błyszczącą stroną do wewnątrz), piekę przez 40 minut w 180 stopniach C. Zdejmuję folię i piekę jeszcze 15-20 minut, do lekkiego zrumienienia.Przed podaniem posypuję wszystko posiekaną bazylią.


                             

                            


Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger