Szukaj na blogu

Pierogi z pasztetem

Robię przegląd w zamrażarce, co oznacza nie mniej, ni więcej, że znalazłam produkty, które należy już zużyć :) Czyli kawałek domowego pasztetu, zamrożony po świętach wielkanocnych. Zazwyczaj też mam zamrożoną porcję ciasta pierogowego, właśnie na takie nieprzewidziane okazje. Wystarczy ciasto dzień wcześniej przełożyć do lodówki, by się spokojnie rozmroziło, i następnego dnia możemy robić pierogi w wersji ekspresowej. Pierogi z pasztetem to dobry pomysł, nawet jeśli nie macie domowego, może być kupiony.

A tak przy okazji - wkładacie karteczkę z datą do zapakowanych produktów, które zamrażacie? To wbrew pozorom bardzo przydatne, dzięki temu nie ma problemu z zapamiętaniem, ile czasu coś spędziło w zamrażarce.




Składniki:
Ciasto:
2 szklanki mąki pszennej T 450
1 żółtko
1 łyżka miękkiego masła
1/4 łyżeczki soli
ok. 0,5 szklanki mocno ciepłej wody
Farsz:
300-400 g. domowego (lub kupionego) pieczonego pasztetu
1 duża cebula
1 duży ząbek czosnku
posiekana natka pietruszki
3 łyżki oleju
sól, pieprz do smaku
Dodatkowo:
1 cebula
2-3 pieczarki
posiekana natka pietruszki
szczypta soli i pieprzu
olej rzepakowy
Przygotowanie:
Ciasto: do przesianej mąki dodaję sól, żółtko, miękkie masło i stopniowo wodę - tyle żeby zagnieść miękkie, bardzo elastyczne ciasto. Ciasto wyrabiam przez kilka minut, po czym przekładam do miski, przykrywam folią spożywczą i odstawiam na 20 minut.
Farsz: posiekaną drobno cebulę podsmażam do zeszklenia na oleju, całą zawartość patelni (z tłuszczem) przekładam do poduszonego widelcem pasztetu. Dodaję przeciśnięty przez praskę czosnek, pietruszkę, doprawiam wszystko do smaku solą i pieprzem, dokładnie mieszam aż wszystkie składniki połączą się w gładką masę.
Nakładam farsz na wycięte z ciasta kółka, sklejam dokładnie boku, wrzucam pierogi na lekko posolony wrzątek. Gotuję 4 minuty od wypłynięcia. Podaję z podsmażoną z posiekanymi drobno pieczarkami i natką pietruszki cebulką.
Oczywiście gdy ciasto zostanie to - hyc! - do zamrażarki na kolejny raz :)




Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger