Szukaj na blogu

Przekąska: kotleciki w cieście francuskim

 Jeśli planujecie wieczór sylwestrowy spędzić w domu to niezależnie, czy dom będzie pełen gości, czy będą w nim tylko domownicy, fajnie mieć pod ręką smaczne przekąski. Kotleciki, które chcę Wam zaproponować w sumie nie wyglądają  w ogóle na kotlety - raczej jak bułeczki, i myślę, że to może być miłą niespodzianką. Smakują pysznie, bo są pełne warzyw i dzięki temu są niezwykle soczyste, a skorupka  z ciasta francuskiego to prawdziwy rarytas :) Mam nadzieję, że moja propozycja przypadnie Wam do gustu.

Smakują i na zimno, i na ciepło. Można je przygotować wcześniej, a przed podaniem podgrzać przez kilka minut w gorącym piekarniku.



Składniki na ok. 35-40 sztuk:
0,5 kg mielonej wieprzowiny (szynka, karkówka, łopatka)
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 mała czerwona papryka
3-4 pieczarki
mały kawałek posiekanej kapusty pekińskiej
2 garście rukoli
1 łyżeczka majeranku
1 jajko
1 łyżka bułki tartej
sól, pieprz do smaku
2-3 płaty ciasta francuskiego
Dodatkowo:
olej do smażenia
mleko do posmarowania
majeranek do oprószenia
Przygotowanie:
Siekam drobno wszystkie warzywa i podsmażam je na niewielkiej ilości oleju, aż zmiękną. Studzę je i dodaję do zmielonego mięsa razem z jajkiem, bułką tartą i przyprawami. Mieszam dokładnie masę przez kilka minut, aż wszystkie składniki doskonale się połączą. Formuję kotleciki wielkości dużego orzecha włoskiego, lekko je spłaszczam i smażę po 2 minuty z obu stron, na lekko rumiany kolor. 
Z ciasta francuskiego wycinam obręczą lub dużą szklanką kółka (mniej więcej 2 razy większa średnica, niż w kotlecikach), na każdym kółku układam kotlet i sklejam tak, by cały lub prawie cały był schowany w cieście. Tak przygotowane gotowe kotlety układam na blasze wyłożonej papierem miejscem łączenia do dołu, smaruję ciasto mlekiem i oprószam majerankiem. Wstawiam blachę do piekarnika nagrzanego do 220 stopni C. na ok. 20 minut - by ciasto się ładnie zarumieniło. Jeśli góra zbyt szybko się rumieni, przykrywam je papierem.
Podaję zarówno na ciepło, jak i na zimno.
Przepis autorski.


                     

                    

                    

                    


Brak komentarzy:

Copyright © 2016 sio-smutki-od-kuchni , Blogger