Kluski z bryndzą
Z książkami kucharskimi mam tak, że uwielbiam je przeglądać, dotykać, planować z nimi co ugotuję, zwyczajnie: obcować - choć bardzo, naprawdę bardzo rzadko korzystam z gotowych przepisów. Moja natura każe mi ciągle poszukiwać własnych smaków, i zwyczajnie szkoda mi czasu na odtwarzanie przepisów. Oczywiście są wyjątki, bo są potrawy których w ogóle nie znam - wtedy jak grzeczny uczeń posiłkuję się gotową recepturą. Do takich dań należą kluski z bryndzą, rodem z kuchni czeskiej, na które przepis znajdziecie w doskonałej książce Dobra kuchnia. Kuchnia świata.
Książka jest prezentem, który dostałam od wydawnictwa Dragon - sprawiła mi sporo radochy, bo... bo jest świetna! Przejrzałam ją od początku do końca, i od razu mówię, że na pewno nie poprzestanę na kluseczkach ;)
Zachwycona i zdeterminowana, by podzielić się z Wami opinią nagrałam nawet mój pierwszy w życiu filmik, którego bohaterką jest ta właśnie wspaniała kulinarna, książkowa propozycja. By go obejrzeć, zajrzyjcie na koniec tego posta. Jeśli nie macie pomysłu na prezent dla osoby która lubi gotować - będzie bardzo odpowiednia! Jest pięknie wydana, bardzo ciekawa, a wybrane przepisy moim zdaniem oddają charakter kuchni poszczególnych krajów. Jeśli chcecie sami sobie sprawić prezent - oczywiście że Wam ją polecam :)
Składniki:
600 g. ziemniaków
mąka pszenna i krupczatka w takiej samej ilości
2 jajka
Sos:
woda z gotowania
200 g. bryndzy (niestety nie miałam, użyłam oscypka)
świeżo mielony czarny pieprz
Dodatkowo:
wędzony boczek pokrojony w kostkę
Przygotowanie:
Obrane ziemniaki ścieram na tarce z drobnymi oczkami, przekładam je do miski, wbijam jajka i dodaję tyle mąki (a właściwie obu, w równych proporcjach) by powstało dość gęste ciasto. By sprawdzić, czy konsystencja ciasta jest właściwa, wrzucam kilka kluseczek do osolonego wrzątku. Kluseczki formuję za pomocą dwóch małych łyżeczek. Jeśli kluski się nie rozpadają, w ten sam sposób gotuję wszystkie - 5 minut od wypłynięcia. Po ugotowaniu przelewam do rondelka 1/3 szklanki wody z gotowania, dodaję rozdrobniony ser i podgrzewam, aż powstanie gęsty sos. Kluseczki polewam porcją sosu i posypuję zrumienionym boczkiem.
Przepis pochodzi z książki: Dobra kuchnia. Kuchnia świata.
Książka wygląda tak :)
Książka jest prezentem, który dostałam od wydawnictwa Dragon - sprawiła mi sporo radochy, bo... bo jest świetna! Przejrzałam ją od początku do końca, i od razu mówię, że na pewno nie poprzestanę na kluseczkach ;)
Zachwycona i zdeterminowana, by podzielić się z Wami opinią nagrałam nawet mój pierwszy w życiu filmik, którego bohaterką jest ta właśnie wspaniała kulinarna, książkowa propozycja. By go obejrzeć, zajrzyjcie na koniec tego posta. Jeśli nie macie pomysłu na prezent dla osoby która lubi gotować - będzie bardzo odpowiednia! Jest pięknie wydana, bardzo ciekawa, a wybrane przepisy moim zdaniem oddają charakter kuchni poszczególnych krajów. Jeśli chcecie sami sobie sprawić prezent - oczywiście że Wam ją polecam :)
Składniki:
600 g. ziemniaków
mąka pszenna i krupczatka w takiej samej ilości
2 jajka
Sos:
woda z gotowania
200 g. bryndzy (niestety nie miałam, użyłam oscypka)
świeżo mielony czarny pieprz
Dodatkowo:
wędzony boczek pokrojony w kostkę
Przygotowanie:
Obrane ziemniaki ścieram na tarce z drobnymi oczkami, przekładam je do miski, wbijam jajka i dodaję tyle mąki (a właściwie obu, w równych proporcjach) by powstało dość gęste ciasto. By sprawdzić, czy konsystencja ciasta jest właściwa, wrzucam kilka kluseczek do osolonego wrzątku. Kluseczki formuję za pomocą dwóch małych łyżeczek. Jeśli kluski się nie rozpadają, w ten sam sposób gotuję wszystkie - 5 minut od wypłynięcia. Po ugotowaniu przelewam do rondelka 1/3 szklanki wody z gotowania, dodaję rozdrobniony ser i podgrzewam, aż powstanie gęsty sos. Kluseczki polewam porcją sosu i posypuję zrumienionym boczkiem.
Przepis pochodzi z książki: Dobra kuchnia. Kuchnia świata.
Książka wygląda tak :)
A zdjęcia kluseczek i przepis na nie tak :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz