Naleśniki z bananami
Naleśniki z bananami to moje ukochane piątkowe danie u mojej Mamy - kiedy u Niej jestem, naprawdę często je w piątki jemy. To bardzo proste danie, a jednocześnie tak cudownie smaczne, że chyba nigdy mi się nie znudzi. Przed podaniem koniecznie trzeba je podsmażyć na masełku, żeby zrobiły się chrupiące z zewnątrz, a banany pod wpływem temperatury w środku zmienią się w niesamowity, aksamitny krem.
Składniki (12-14 sztuk):
Ciasto:
2 szklanki mąki pszennej
2 szklanki lekko gazowanej wody mineralnej
1 szklanka mleka (użyłam mleka 2%)
szczypta soli
2 jajka
1/3 szklanki oleju
ewentualnie: pół łyżeczki cukru waniliowego, jeśli chcesz, żeby naleśniki były bardziej deserowe (ja często smażę ich większą ilość, i część wykorzystuję np. jako bazę do krokietów z mięsem, dlatego zazwyczaj nie dodaję cukru)
Dodatkowo:
dojrzałe banany (najlepsze będą te z brązowymi plamkami, ciemniejsze mogą być za miękkie)
trochę masła i oleju do podsmażenia
syrop klonowy, miód itd
Przygotowanie:
Łączę dokładnie, np. rózgą kuchenną lub mikserem wszystkie składniki ciasta, po czym odstawiam je na 15-20 minut.
Następnie smażę cienkie naleśniki (u mnie patelnia 24 cm).
Obrane banany przekrajam na ćwiartki, a potem na pół.
Nadziewam i zwijam naleśniki, np. jak na zdjęciach poniżej.
Złożone naleśniki podsmażam na złoto na maśle z odrobiną oleju (najlepiej zrobić to powoli by dać czas bananom w środku - powinny zrobić się miękkie i kremowe).
Podaję gorące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz